– Spółkę w najbliższych latach będzie stać na wypłatę dywidend. Nie wpłynie to na realizację planów inwestycyjnych. Nowa polityka ma być sygnałem dla akcjonariuszy, że warto inwestować w firmę – podkreśla Wiesław Kapral, przewodniczący rady nadzorczej firmy działającej w branży energetyki, ochrony środowiska i automatyki przemysłowej.

Z zysku za 2009 rok akcjonariusze otrzymali po 30 gr na akcję. Jak będzie w tym roku? – Nie gorzej – ujawnia Kapral. – Ale i tak ostateczny głos należy do walnego zgromadzenia – dodaje. Introl wypracował w 2010 roku ponad 12 mln zł zysku netto, przy obrotach na poziomie 239 mln zł. To rekordowe wyniki w historii firmy. Jeśli dywidenda miałaby utrzymać się na poziomie z zeszłego roku, spółka musiałaby przeznaczyć na jej wypłatę przynajmniej 66 proc. zysku. Władze Introlu szacują, że w 2011 roku spółka wypracuje jeszcze wyższe obroty i poprawi zysk netto. Wyniki za pierwszy kwartał poznamy w najbliższy czwartek.

Tymczasem w maju Introl zdobył kolejne zamówienie. Konsorcjum z udziałem Introlu i poznańskiej spółki Gros-Pol Plus wykona prace dla Okręgowego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Kontrakt opiewa na 19,4 mln zł netto. Przedmiotem umowy jest budowa źródła wytwarzającego energię elektryczną na terenie Wejherowa-Nanice. Prace potrwają do końca sierpnia 2012 roku.