Akcjonariuszom Mondi Świecie udzieliły się pogarszające się nastroje z giełdowych parkietów związane z kryzysem zadłużeniowym w strefie euro oraz wizją spowolnienia gospodarczego za ocenaem.

Kurs zaczął gwałtownie spadać. Pierwsza fala wyprzedaży zatrzymała się, podobnie jak w przypadku większości walorów z GPW, w połowie sierpnia. Cena zaczęła konsolidować się przy 74 zł. Ruch horyzontalny trwał do końca października. Wtedy to przebita została dolna granica zakresu wahań – 70 zł – i rozpoczęła się druga fala wyprzedaży. Tym razem przecena była bardziej gwałtowna niż w sierpniu. Cena w ciągu trzech tygodni spadła do  55 zł. Oznaczało to krótkoterminową zniżkę o 21 proc. Mocna przecena zachęciła kupujących do odreagowania. W wyniku ataku popytu na rynek powrócił chwilowy entuzjazm i cena wzrosła na początku grudnia do 63 zł. Do końca ubiegłego roku podaż jeszcze raz spróbowała pogłębić dołek 55 zł. Poziom ten stanowi jednak silne średnioterminowe wsparcie. Kurs odbił się i był to początek trwającego do dziś ruchu wzrostowego.

Od początku roku kurs Mondi Świecie mocno zwyżkuje. Inwestorom udzieliła się ogólna poprawa nastrojów na warszawskiej giełdzie. W połowie lutego, na poziomie 68 zł przebita została linia trendu spadkowego, który rozpoczął się w maju ubiegłego roku. Był to ważny sygnał techniczny, który wykorzystali kupujący. Cena wzrosła do 73,5 zł, wyznaczając w tym miejscu lokalne maksimum. Udało się zatem powrócić w obszar sierpniowej konsolidacji, co potwierdza wzrostowy potencjał popytu.

Od początku stycznia kurs konsoliduje się tuż nad poziomem 70 zł. Jest to korekta średnioterminowych wzrostów. Jeśli byki nie oddadzą inicjatywy, potencjalny zasięg wzrostu to 78 zł. Jest to górna granica sierpniowych wahań. Pokonanie tego oporu otworzy drogę do majowego szczytu hossy – 89,5 zł. W razie pogorszenia nastrojów i spadku poniżej 70 zł najbliższym wsparciem jest linia długoterminowego trendu spadkowego. Niżej barierę stanowi grudniowy szczyt – 63 zł.