Na GPW powiało chłodem. Uderzenie w banki zakończy hossę?

Eksperci krytykują wyższy CIT dla banków. - Jeszcze kilka takich koncepcji i nawet zatwardziali inwestorzy utwierdzą się w przekonaniu, że GPW długoterminowo to nie jest dobry pomysł - alarmuje Marcin Materna, szef działu analiz BM Banku Millennium.

Publikacja: 25.08.2025 13:30

Na GPW powiało chłodem. Uderzenie w banki zakończy hossę?

Foto: Adobe Stock

W poniedziałek warszawska giełda próbuje odreagować choć część potężnej piątkowej przeceny (WIG rośnie o 0,6 proc.). W piątek na finiszu notowań WIG20 spadł o 4,6 proc. do 2880,55 pkt, a najmocniej przecenione zostały banki (WIG-banki stracił 10 proc., dziś rośnie o 1,6 proc.) po tym, jak Ministerstwo Finansów poinformowało, że trwają prace legislacyjne nad projektem podwyższającym stawkę CIT dla banków.

Eksperci wskazują na możliwe negatywne skutki takiego podatku – nie tylko dla przedstawicieli sektora bankowego, ale również rynku kapitałowego.

– Szkoda, że nikt z polityków, tak chętnie nawołujących na wiecach do inwestowania, budowania krajowego kapitału, nie pamięta o najważniejszym: zaufanie do rynku kapitałowego w Polsce to skomplikowana konstrukcja. Każda nieprzemyślana decyzja – podatek bankowy, „zabór” OFE, podatek Belki, podatki handlowe/od kopalin, a teraz nowy, doraźny haracz nałożony na banki (wymuszony fatalnym zarządzaniem wydatkami budżetu), to wyjęcie z niej kolejnego łącznika. A pamiętajmy, patrząc na portfele Polaków, że konstrukcja ta – zaufanie – nigdy nie była zbyt mocna – komentuje Marcin Materna, dyrektor działu analiz BM Banku Millennium.

Czytaj więcej

Rekord w cieniu decyzji resortu finansów

Czy wyższy podatek od banków zakończy hossę na GPW?

MF zakłada, że docelowa (od 2028 r.) stawka podatku CIT dla banków wynosić będzie 23 proc. zamiast obecnych 19 proc. Natomiast w latach 2026-2027 stawka wynosiłaby odpowiednio: 30 proc. i 26 proc.

– Nie jest to dobra informacja ani dla banków, ani dla GPW, ani dla klientów banków, którzy ostatecznie zapłacą za ten pomysł (wzrost opłat i prowizji). Mamy nadzieję na dialog pomiędzy sektorem bankowym a Ministerstwem Finansów i wypracowanie sensownego rozwiązania. Na koniec sprawą otwartą pozostanie podpis prezydenta – komentuje Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Z kolei Materna pyta retorycznie: jak ogłoszenie nowego podatku ma się do zachęcania banków do akumulacji kapitału i zwiększenia akcji kredytowej? Do narzekania, że polskie banki są zbyt słabe kapitałowo, aby podołać kredytowaniu ogromnych planowanych inwestycji? Czy podatek ma im w tym pomóc na zasadzie „co cię nie zabije, to cię wzmocni”? Zwraca też uwagę na ogłoszone niedawne plany dotyczące OKI.

– Czy ogłoszenie OKI miało być osłodzeniem powyższego konceptu z podatkiem? Jeśli tak, to timing powinien być chyba odwrotny: najpierw zła wiadomość, a potem dobra. Bo działając wg schematu „pierwsza marchewka – potem kij” zniszczono dobre wrażenie, jakie osiągnięto po prezentacji niezłego w gruncie rzeczy pomysłu. Jak mamy teraz rozumieć postulaty, aby Polacy więcej inwestowali w Polsce i wróciły do kraju środki, za które kupili aktywa na innych giełdach? Zachętą do zamiany inwestycji zagranicznych na obstawienie na ruletce z polami „zabiorą mi moje zyski, nie zabiorą mi moich zysków”? – podsumowuje Materna.

Banki są motorem trwającej od jesieni 2023 r. hossy na GPW. Obecnie w samym tylko WIG20 banki odpowiadają za 33,7 proc. portfela indeksu.

– Stara maksyma giełdowa mówi, że nie ma hossy bez banków. Przy saldzie napływów do funduszy akcji polskich na +/- 0, o trendach na WIG czy WIG20 decyduje zagranica, która preferuje najpłynniejsze spółki, w tym przede wszystkim banki, PKN, Allegro, LPP, Dino Polska, KGH i CDR – wymienia Sobiesław Kozłowski, dyrektor wydziału analiz Noble Securities.

Jak wyższy podatek wpłynie na wyniki banków i giełdę

Ministerstwo Finansów szacuje, że przy stawce CIT obowiązującej jedynie w 2026 r. dodatkowy wpływ do budżetu wyniesie 6,5 mld zł.

– Ekonomiści bankowi wskazują, że jest to najgorsza tego typu zmiana z perspektywy sektora od lat, gdyż może doprowadzić do zwiększenia kosztów dla klientów. Ważne jest jednak to, że Ministerstwo Finansów stwierdziło, że obłożone podatkiem nie będą rezerwy banków trzymane w banku centralnym. Może to oznaczać, w takim razie , że banki nie tylko zwiększą opłaty dla klientów, tłumacząc się podatkiem, ale jednocześnie zwiększą koszty i zdecydują się na zwiększenie rezerw w celu obniżenia bazy podatkowej – podkreśla Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz XTB. Dodaje, że sektor bankowy jest jednym z większych w Polsce i jest on jednocześnie najbardziej atrakcyjny z punktu widzenia inwestora zagranicznego. W tym momencie cały ten pozytywny aspekt może zanikać, co stawia znak zapytania pod względem kontynuacji hossy na GPW.

Ministerstwo Finansów wskazało, że podatek CIT dla banków będzie się zmniejszał z 30 proc. w 2026 roku do poziomu 26 proc. w 2027 oraz do 23 proc. w 2028 roku. Pozostanie jednak podwyższony względem obecnych 19 proc. Zdaniem resortu, w ciągu 10 lat ma przynieść dodatkowe 20 mld zł dla budżetu.

– Jednocześnie jednak Ministerstwo wskazuje, że miałoby dojść do obniżenia podatku bankowego, który wszedł w życie w 2016 roku i dotyczy aktywów bankowych. Podatek ten ma być sukcesywnie zmniejszany od 2027 roku, co teoretycznie miałoby doprowadzić do pobudzenia akcji kredytowej w Polsce. Obecnie podatek bankowy rocznie to ok. 14-15 mld zł, natomiast po obniżce stawki podatkowej w 2027 roku wpływy mogą być o ok. 1,5 mld zł niższe, natomiast w 2028 roku o blisko 3 mld zł niższe. Może to oznaczać, że w 2028 roku banki wyjdą korzystnie na obecnych zmianach – wylicza ekspert XTB. Zwraca też uwagę na kwestię dywidendy. Prognozy zmniejszenia się zysków banków wskazują na redukcję na poziomie 15-16 proc. w 2026 r., co również najprawdopodobniej wpłynie na ograniczenie dywidendy w najbliższych latach. Banki są jedną z najbardziej hojnych branż na GPW, która dzieli się swoim zyskiem.

– Choć oczekiwano zwiększenia stosunku wypłaty dywidendy do zysków do poziomu 60 proc., najprawdopodobniej pozostanie on w okolicach 50 proc. lub nawet spadnie poniżej tego poziomu – uważa Stajniak.

Czytaj więcej

Dywidenda od PKO. Dziś ostatni dzwonek na zakup akcji

Eksperci zwracają też uwagę, że wysoki deficyt budżetowy Polski wywiera presję na zwiększenie bazy podatkowej lub ograniczenie wydatków, co aktualnie powoduje szukanie dodatkowych wpływów podatkowych i jest czynnikiem ryzyka dla inwestorów akcyjnych, w tym posiadaczy akcji banków.

– Z drugiej strony brak konsolidacji finansów publicznych jest czynnikiem ryzyka dla inwestorów obligacyjnych – stąd niskie zaangażowanie inwestorów zagranicznych w obligacje skarbu państwa. Przeciwwagą dla potencjalnej słabości notowań banków mogłyby być spółki konsumenckie czy energetyka, czego uprawdopodobnieniem byłaby zaraportowana i oczekiwana kontynuacja poprawy wyników. Ostatecznie wysokie mnożniki wyceny w USA oraz sezonowy wzrost zmienności od sierpnia do października tworzy układ sprzyjający korekcie hossy na GPW – podsumowuje Sobiesław Kozłowski.

Czytaj więcej

Potrzeby budżetowe dobiją hossę?
Banki
Wzrost kredytów uratuje zyski banków?
Banki
PKO BP liczy na dwucyfrowy wzrost inwestycji w II połowie roku
Banki
PKO BP zarobił więcej od oczekiwań i pobił swój rekord
Banki
PKO BP miał 2661 mln zł zysku netto, 19,9% ROE w II kw. 2025 r.
Banki
Rekomendacja dla Santander BP: możliwy wzrost ceny
Banki
BNP Paribas zaskoczył rynek. Kwartalny zysk blisko rekordu