"Uważnie analizujemy sytuację. Jeśli stwierdzimy, że nasze interesy w kontekście ZA Tarnów mogą być naruszone, podejmiemy działania, aby te interesy chronić. Dziś natomiast skupiamy się na trwającym wezwaniu. Jego wynik wskaże nam kierunek dla dalszych działań. Ostateczna decyzja o ewentualnym zaskarżeniu uchwał walnego zgromadzenia ZA Tarnów nie została podjęta" - poinformował PAP wiceprezes grupy Acron Wladimir Kantor.
"Nadal jesteśmy zainteresowani mniejszościowym udziałem w Azotach Tarnów - tak, aby móc budować relacje z zarządem firmy, jak i jej akcjonariuszami, czy pracownikami. Nasz udział powinien dać nam znaczący głos w spółce. Chcemy, aby w przyszłości obie grupy - Acron i Azoty Tarnów - mogły dzięki tym relacjom realizować synergie w zakresie surowców, działań marketingowych oraz wdrażania nowych technologii" - dodał.
W niedzielnym komunikacie Acron informował, że finalna decyzja odnośnie rozliczenia wezwania oraz zakupu akcji Tarnowa będzie podjęta w oparciu o analizę liczby akcji, na które zostały złożone zapisy.
Z kolei w piątek podnosząc cenę w wezwaniu na Tarnów Acron podał, że rozliczenie wezwania i objęcie akcji możliwe będzie tylko w przypadku, gdy zniknie ryzyko rozwodnienia kapitału zakładowego spółki.
ZA Tarnów w piątek wezwały do sprzedaży 6 mln 116 tys. 800 akcji ZA Puławy po 110 zł za akcję. W wezwaniu podano, że w przypadku jego dojścia do skutku, Tarnów planuje zaoferować akcjonariuszom Puław akcje nowej emisji, w wyniku czego będzie mógł zwiększyć udział w akcjonariacie Puław do 100 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. Warunkiem dojścia wezwania do skutku jest złożenie przez inwestorów zapisów na wszystkie akcje objęte wezwaniem.