Pol­skich me­bla­rzy ra­tu­je eks­port

Ranking największych odbiorców od lat jest niezmienny. Ale naj­dy­na­micz­niej ro­sną dziś za­mó­wie­nia z Ro­sji

Aktualizacja: 16.02.2017 00:51 Publikacja: 30.01.2013 05:00

Pol­skich me­bla­rzy ra­tu­je eks­port

Foto: GG Parkiet

Wartość produkcji sprzedanej spółek z branży meblarskiej spadła w 2012 roku o 7,3 proc., do 29,4 mld zł – wynika ze wstępnych szacunków B+R Studio, które przygotowuje prognozy dla Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.

Mniej zamówień od instytucji

Polski rynek osłabia głównie malejący popyt ze strony klientów instytucjonalnych. W ubiegłym roku zamówili oni sprzęt do wyposażenia wnętrz za ok. miliard złotych, podczas gdy rok wcześniej – za trzykrotnie wyższą kwotę. – To czkawka po Euro 2012 – tłumaczy enigmatycznie Tomasz Wiktorski z B+R Studio i od razu wyjaśnia: – W 2011 roku mieliśmy do czynienia z boomem inwestycyjnym, na fali którego nie?tylko restauracje czy hotele, ale też obiekty sportowe i centra pobytowe z miejscami rekreacyjnymi wymieniały stare meble. Nowe wyposażenie kupowały też budujące się lotniska. Te inwestycje ustały w 2012 r.

Szansa na odbicie

Dane budzą niepokój meblarzy nastawionych na popyt wewnętrzny. Nieźle radzą sobie za to eksporterzy. To kolejny rok, kiedy branżę ratują zagraniczne zamówienia, zapobiegając jeszcze głębszym spadkom. B+R Studio ocenia, że wartość eksportu polskich mebli w 2012 roku wzrosła o 3 proc., do 6,65 mld euro.

Zdaniem ekspertów w tym roku trend wzrostowy dla eksportu mebli się utrzyma. Są też optymistami, jeśli chodzi o całą branżę. Krystian Brymora z DM BDM twierdzi, że ten rok upłynie pod znakiem stabilizacji bądź lekkiej odbudowy polskiego rynku mebli. Możliwa jest nawet sytuacja zakończenia 2013 r. na lekkim plusie, jeśli chodzi o produkcję rodzimych meblarzy.

Popyt rośnie w Niemczech i Rosji

– Nie będzie to jednak zasługą poprawiającego się popytu wewnętrznego, bo ten cały czas będzie słaby, ale polepszającej się koniunktury na rynku niemieckim. Dzięki temu zdecydowanie lepiej powinny sobie radzić firmy skoncentrowane na eksporcie do naszego zachodniego sąsiada – uważa analityk.

Jego zdaniem w tym roku, a zwłaszcza w pierwszej jego połowie, Niemcy będą najdynamiczniej rozwijającym się rynkiem europejskim, jeśli chodzi o popyt na nowe meble. Najbardziej skorzysta na tym Forte, które połowę swojej produkcji wysyła do tego kraju. Tymczasem dla branży współczynnik eksportu do naszych zachodnich sąsiadów wynosi 35–40 proc. – W tym kraju nie mieliśmy do czynienia z bańką na rynku nieruchomości, jak miało to miejsce na południu Europy. Ceny mieszkań spadały i dopiero teraz zaczynają odbijać, co pociąga za sobą nowe inwestycje w budownictwie. A to jest szansa dla naszych meblarzy – podkreśla Brymora.

Podobną sytuację mamy na Wschodzie, głównie w Rosji, gdzie inwestycje idą pełną parą. – Koniunktura jest dobra, co widać po wynikach Grajewa – zauważa analityk.

Tomasz Wiktorski zaznacza przy tym, że nasz wschodni sąsiad zamawia coraz więcej. W 2012 r. tempo wzrostu eksportu mebli do Rosji wyniosło aż 44 proc. – W kolejnych latach można też stawiać na Francję, bo tam odbędzie się turniej Euro 2016 – radzi.

[email protected]

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku