Notowania napędzały doniesienia o postępach prac nad Blue-Boksem, rewolucyjnym aparatem pozwalającym z jednej kropli krwi z palca wykonać całe spektrum badań. Ale w ubiegłym roku pozytywnych informacji było mniej. Opóźnienie we wprowadzeniu do sprzedaży Blue-Boksa przyczyniło się do spadku kursu w 2012 r. o 23?proc. Co będzie dalej?

– Plan prezentacji Blue-Boksa w wersji dla lekarzy na targach AACC w Houston pod koniec lipca jest nadal aktualny – zapewnia „Parkiet" Tomasz Tuora, prezes i główny akcjonariusz PZ?Cormay. Jednak zanim ten aparat trafi do sprzedaży, musi zostać przetestowany przez duże firmy medyczne. – Po lipcowej prezentacji będziemy gotowi przyjmować pierwsze zamówienia. Chcemy, aby komercyjna sprzedaż ruszyła w przyszłym roku. Jeżeli rozpoczęłaby się w marcu, to do końca roku chcielibyśmy sprzedać co najmniej 1000 aparatów. Przy minimalnej cenie  10?tys. USD za sztukę, można łatwo wyliczyć, że chodzi o 10 mln USD przychodów – mówi Tuora. To sporo. W całym 2012 r. grupa PZ Cormay, której kapitalizacja wynosi 415 mln zł, wypracowała 105 mln zł przychodów.

Jednak podstawowy biznes związany z Blue-Boksem jest inny. – Główne zyski zamierzamy czerpać nie ze sprzedaży urządzeń, ale z jednorazowych testów i mikrochipów, które są niezbędne do użytkowania aparatów. Ich użytkownik będzie musiał je kupić u nas – zaznacza Tuora. Szacuje, że za pięć lat możliwe jest osiągnięcie prawie 1 mld zł przychodów rocznie tylko ze sprzedaży testów do Blue-Boksa. Dlatego dla firmy ważne jest, aby zainstalować jak najwięcej aparatów. Mają jej w tym pomóc największe światowe koncerny medyczne, pod których markami będzie dystrybuowany Blue-Box.

Na razie produkcja aparatu będzie prowadzona przez partnerów firmy. Na początku przyszłego roku Cormay rozpocznie budowę swojej fabryki w specjalnej strefie ekonomicznej pod Lublinem. – Do lipca powinniśmy dostać pozwolenie na budowę. Chcemy całkowicie zakończyć tę inwestycję w 2015 r. Jej wartość to ponad 50 mln zł, a moce produkcyjne to 10 tys. sztuk Blue-Boksa rocznie. Potencjał przychodów ze sprzedaży Blue-Boksa produkowanego pod Lublinem można szacować na ok. 100 mln USD rocznie – wyjaśnia prezes Tuora. Jego zdaniem w pierwszych dwóch latach dystrybucji aparatu takie moce produkcyjne powinny być wystarczające.

[email protected]