200 mln zł przychodów w zasięgu

Daniel Janusz | Z prezesem i głównym akcjonariuszem Feerum rozmawia Adam Roguski

Aktualizacja: 26.01.2016 05:59 Publikacja: 26.01.2016 05:00

200 mln zł przychodów w zasięgu

Foto: Archiwum

Weszliście na GPW pod hasłem inwestycji w moce produkcyjne i ekspansji eksportowej – głównie na Zachodzie. Jak wygląda realizacja tych planów?

Niedawno w zaledwie trzy miesiące zbudowaliśmy obiekt magazynowy, o pojemności ponad 30 tys. ton, składający się z 12 silosów – to rekord nie tylko w naszej skali, ale także jeśli chodzi o zachodnią konkurencję. Przed 2013 r. to byłoby niemożliwe - to pokazuje jaki skok wykonaliśmy dzięki giełdzie.

Zrealizowaliśmy obietnice z IPO, zbudowaliśmy nowoczesny zakład, inwestując – wliczając dofinansowanie unijne – 34,4 mln zł (z czego ok. 18 mln zł pozyskaliśmy podczas oferty publicznej).

Dzięki temu mamy potencjał, żeby osiągać docelowo nawet ponad 200 mln zł przychodów w skali roku – a przy tak znaczącym wzroście kursu euro, jaki obserwujemy w ostatnim czasie – to może być o wiele wyższa wartość. Będziemy teraz robić wszystko, by te moce produkcyjne jak najefektywniej wykorzystać.

W sprzedaży eksportowej cały czas dominuje Białoruś. Kiedy można się spodziewać mocniejszego wzrostu sprzedaży do Europy Zachodniej?

Ekspansja na Zachód rzeczywiście przebiega nieco wolniej niż zakładaliśmy, ale bardzo mocno nad tym pracujemy. Spodziewam się, że w tym roku przeprowadzimy kilka kolejnych projektów w Niemczech, pierwsze efekty powinny być widoczne jeszcze w tym półroczu.

Uważam, że w tym roku eksport może sięgnąć nawet 30–50 proc. przychodów ogółem (po trzech kwartałach 2015 r. to 19 proc. – red.). Docelowo chcielibyśmy, by eksport przeważał nad sprzedażą krajową.

Prowadzimy szerokie rozmowy handlowe, pojedynczy kontrakt może mieć wartość kilkunastu milionów złotych, dlatego trudno wskazać, który rynek będzie dominować w 2016 r. Na pewno dalej będziemy mocno aktywni na Białorusi, na Ukrainie sytuacja wciąż jest niestabilna.

Rośnie udział Mołdawii w eksporcie. W 2015 r. Polska udzieliła preferencyjnego kredytu rządowi mołdawskiemu i złożyliśmy na tamtejszym rynku kilkanaście projektów. Jedna umowa – o wartości 2,5 mln euro – jest realizowana, liczymy na finalizację kolejnych.

Pracujemy także nad innymi projektami w ramach wsparcia eksportu przez polski rząd.

Feerum jest znacznym eksporterem – cieszy was obecny kurs euro?

Nie do końca. Zakup około 50 proc. materiałów do produkcji rozliczamy w walucie. Więc kiedy kurs euro rośnie – zwiększa się wartość naszych przychodów, ale rentowność pozostaje bez zmian.

Polski rynek pozostaje największym dla spółki. Jakie są perspektywy rozwoju?

Ubiegły rok okazał się rekordowy – już po trzech kwartałach przekroczyliśmy roczne przychody z 2014 roku o ponad 44 proc.. Oczywiście chcielibyśmy by sprzedaż w tym roku nadal rosła, ale nie publikujemy prognoz finansowych. Wiele zależeć będzie od warunków rynkowych.

Jeszcze przed zmianą władzy w Polsce, do końca 2015 r., rolnicy składali do Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa wnioski w ramach kolejnego programu inwestycyjnego ze wsparciem z funduszy europejskich. Padł rekord liczby wniosków obejmujących elewatory zbożowe. Pozostaje nam czekać, bo niestety zmiana władzy spowodowała przyhamowanie tej rozpędzonej maszyny. Mam nadzieję, że w tym kwartale wnioski zostaną rozpatrzone i finansowanie rolnictwa ruszy zgodnie z wcześniejszymi obietnicami. To będzie miało bezpośrednie przełożenie na popyt na nasze produkty.

Zakończyliście program inwestycji organicznych. Jakie są dalsze plany i czy zakładają one przejęcia?

Na razie nie mamy planów kolejnych inwestycji rozwojowych – na pewno nie w tym roku. Po pierwsze, musimy dobrze wykorzystać rozbudowane już moce. Po drugie – sytuacja musi się ustabilizować, jeśli mamy się decydować na ponoszenie kolejnych znacznych nakładów. Ustabilizować chociażby pod kątem wahań kursów. Co prawda mamy zobowiązanie zainwestowania w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej – ale mamy na to czas do końca 2018 r.

Jeśli chodzi o przejęcia, nie planujemy rozwoju w takim trybie za granicą. Nie rozglądamy się specjalnie za przejęciami w kraju, ale nie ukrywam, że zgłaszają się do nas firmy, które oferują współpracę – mogłoby to rozszerzyć naszą ofertę o inne produkty dla segmentu rolniczego. Przyglądamy się tematowi, na razie nie ma żadnych konkretów.

Rok temu firma po raz pierwszy wypłaciła dywidendę (30 proc. zysku). Skoro wyniki zapowiadają się rekordowe – czy spółka podzieli się z akcjonariuszami ubiegłorocznym zyskiem?

Sytuacja i perspektywy firmy są bardzo dobre, nie widzę więc przeciwwskazań do wypłaty przez Feerum dywidendy. Zarząd będzie rekomendował wypłatę, a szczegóły podamy w stosownym czasie. O ostatecznej wysokości dywidendy zadecyduje oczywiście walne zgromadzenie.

CV

Daniel Janusz uzyskał tytuł inżyniera na Akademii Rolniczej we Wrocławiu. Jeszcze na studiach zajmował się handlem artykułami spożywczo-przemysłowymi. Później pracował jako przedstawiciel handlowy w firmach Avita i Anek, był też koordynatorem sprzedaży w firmie Promleko. W 2002 r. założył firmę Feerum, która od 2007 r. jest spółką akcyjną, a w 2013 r. zadebiutowała na GPW. Feerum produkuje silosy i suszarnie zbożowe. Po trzech kwartałach miała 94,4 mln zł przychodów i 9,2 mln zł zysku netto.

Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku
Budownictwo
Echo z kumulacją