Obecnym celem finansowym jest podwojenie do 2017 r. przychodów w stosunku do 2014 r. – czyli 20,5 mln zł – i utrzymanie marży netto na poziomie 35 proc. Apetyty na kolejne lata są większe.
– Naszym celem jest doprowadzenie do zwiększenia sprzedaży detektorów z poziomu kilku tysięcy sztuk rocznie do około 100 tys. w 2020 r. To wymaga unowocześnienia procesu produkcyjnego i zwiększenia mocy, co pozwoli obniżyć znacząco koszty i cenę jednostkową – mówi Łukasz Piekarski, członek zarządu Vigo ds. finansowych.
Spółka planuje inwestycję w nową linię technologiczną, ale na razie nie ujawnia nakładów ani harmonogramu. Vigo będzie się starać o dofinansowanie z funduszy UE na ten cel – na poziomie do 30 proc. nakładów. Emisja akcji nie jest przewidywana jako źródło finansowania inwestycji.
Przedsiębiorstwo dostarcza głównie krótkie serie czujników, dlatego nie ma długoterminowego portfela zamówień, a wyniki wahają się z kwartału na kwartał. Głównymi odbiorcami są producenci sprzętu dla wojska i koleje dużych prędkości. Vigo liczy na istotny wzrost zamówień z segmentu przemysłu i ochrony środowiska. Potencjalnym dużym odbiorcą detektorów jest również sektor medyczny.
Szansą na rozwój jest fotonika – łącząca dokonania optyki, elektroniki i informatyki. Rozwiązania mają zastosowanie między innymi w obszarze łączności, bezpieczeństwa czy medycyny. W ramach pilotowanego przez Komisję Europejską projektu MIRPHAB trwają prace nad znalezieniem nowych zastosowań dla czujników podczerwieni oraz – co istotne – standaryzacją rozwiązań i wdrożeniem detektorów do masowych zastosowań.