Spółka specjalizuje się w wykonawstwie inwestycji oraz produkcji urządzeń pomiarowych i automatyki. W 2015 r. wypracowała 414,6 mln zł obrotów i 18,1 mln zł zysku netto.

Zarząd zaznacza, że większość spółek z grupy ma już zbudowany portfel zamówień na ten rok. Grupa koncentruje się na realizacji zleceń dla energetyki i firm z segmentu ochrony środowiska. Władze spółki liczą na to, że pieniądze z nowej perspektywy unijnej rozkręcą inwestycje w tych obszarach.

Introl kontynuuje rozpoczętą w 2014 r. rozbudowę swoich fabryk w Limanowej. Na ten cel przeznaczy 25 mln zł. Projekt zostanie zakończony w 2019 r. – Mamy jednak tak wiele zapytań od klientów, że już teraz zdecydowaliśmy się na dalszą rozbudowę części produkcyjnej, na co wydamy do 10 mln zł. W efekcie w ciągu trzech lat podwoimy zdolność produkcyjną zależnej spółki Limatherm – zapowiada Bodziony. Zapewnia też, że spółka nie będzie miała problemów z finansowaniem inwestycji.

Równolegle trwają prace nad powiększeniem grupy o kolejne spółki. Introl badał w ubiegłym roku kilka firm w celu ich przejęcia, ale nie dopiął żadnej transakcji. Teraz jest bliski pozytywnego zamknięcia negocjacji z jedną z firm z branży energetycznej. – Szukamy takich podmiotów, które pozwolą nam umocnić pozycję w sektorach rynku, na których jesteśmy mało reprezentowani, albo które wzbogacą nas o nowe technologie – wyjaśnia Bodziony.

Drugą opcją jest budowa firm od podstaw. Tak właśnie powstał zależny IB Systems, specjalizujący się w wykonawstwie instalacji w tzw. inteligentnych budynkach. Doprowadzenie spółki do rentowności zajęło cztery lata. – Budowaliśmy kompetencje w tym obszarze od zera i dziś mogę powiedzieć, że ten projekt się udał. Rozważamy realizację podobnych projektów – zapowiada prezes Introlu.