Oczekiwana poprawa wynikać ma z kontynuacji programu poprawy efektywności i z wprowadzenia kolejnych podwyżek cen papieru. Ostatnie podwyżki cen przeprowadzono w październiku 2015 r. Jak przyznał Wolfgang Lübbert, prezes Arctica, w tym roku podwyżka może wynieść 4–5 proc., ale decyzję uzależnia od otoczenia rynkowego, w szczególności od cen surowca. – Jeśli w tym roku spadną ceny surowców, trudno będzie znaleźć uzasadnienie dla kontynuacji podwyżek – wyjaśnił prezes Arctica. Na poziomie sprzedaży grupa spodziewa się przychodów zbliżonych do 3 mld zł, zaznaczając, że przekroczenie tego poziomu będzie bardzo ambitnym, ale możliwym do wykonania zadaniem.

W I kwartale otoczenie rynkowe było lekko pozytywne dla biznesu Arctica. Prezes zwrócił uwagę na korzystny dla firmy spadek cen celulozy krótkowłóknistej. – Na koniec ubiegłego roku ceny celulozy krótko- i długowłóknistej zbliżyły się praktycznie do tego samego poziomu, co nam nie sprzyjało ze względu na to, że używamy więcej krótkowłóknistej. W tym roku ceny celulozy zmierzają w korzystnym dla nas kierunku. Myślę, że różnica ta będzie się powiększać – ocenił prezes.

Wsparciem dla tegorocznych wyników segmentu papierniczego Arctica będą zamknięcie nierentownej fabryki w Mochenwangen oraz oszczędności z przeprowadzonej restrukturyzacji w zakresie kosztów zatrudnienia w szwedzkich zakładach Grycksbo. – Negocjacje z załogą w Grycksbo są na ukończeniu i jesteśmy teraz na etapie reorganizacji produkcji po zakończeniu restrukturyzacji – wyjaśniła Małgorzata Majewska-Śliwa, dyrektor finansowy Arctica. Pełne efekty tych działań będą widoczne w 2017 r. Z początkiem roku spółka informowała, że spodziewa się z tego tytułu redukcji kosztów stałych o około 5,8 mln zł w 2016 r. i o około 12 mln zł w 2017 r. Pod koniec 2015 r. zarząd podjął decyzję o zamknięciu przynoszącego straty zakładu w Mochenwangen. Spółka nie wyklucza jego sprzedaży, ale, jak przyznał prezes Arctica, nie należy się tego spodziewać w tym roku.