Taką rekomendację wydał, mimo że pierwotnie chciał, aby cały zarobek pozostał w spółce ze względu na jego stosunkowo małą wartość. W 2015 r. firma zarobiła na czysto nieco ponad milion złotych.
Co ważniejsze, Erg przyjął politykę dywidendową na lata 2016–2018. Jej podstawowym założeniem jest przeznaczanie do podziału pomiędzy akcjonariuszy do 75 proc. czystego zarobku. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od kilkunastu lat i w tym czasie ani razu nie wypłaciła dywidendy.
Niezależnie od tego będzie kontynuowała proces skupu akcji własnych. Dotychczas nabyła około 8 proc. ogółem wyemitowanych walorów. Zgodę walnego zgromadzenia ma na 10 proc. Z osiągnięciem takiego pułapu w tym roku mogą być jednak problemy ze względu na niewielką płynność walorów firmy na GPW.
Wczoraj walorami firmy handlowano po 22,99 zł, co oznaczało wzrost kursu o 4,5 proc. Zwyżki mają miejsce od lutego, gdy za walory spółki płacono poniżej 19 zł.
Zarząd Ergu za kilka miesięcy chce zaktualizować strategię grupy opracowaną na lata 2015–2017. Musi to zrobić m.in. ze względu na zakończone przed terminem inwestycje. – W pierwszym kwartale zainstalowaliśmy dwie linie produkcyjne zwiększające nasze moce o 22 proc. Pierwotnie zakładaliśmy stopniowe zwiększanie mocy – o 11 proc. w 2016 r. i kolejne 11 proc. w 2017 r., ale po rozmowach z kontrahentami zmieniliśmy plany – mówi Robert Groborz, prezes Ergu. Obie linie kosztowały razem około 6 mln zł. Zarząd zdecyduje o kolejnych inwestycjach w moce w zależności od tego, jak będzie rosło zapotrzebowanie na produkowane już wyroby.