Grupa Ferro, jeden z największych w Europie Środkowo-Wschodniej producentów armatury sanitarnej i instalacyjnej, wypracowała w pierwszym kwartale 80,9 mln zł przychodów oraz 8,1 mln zł czystego zarobku. Oba wyniki okazały się zdecydowanie lepsze od zanotowanych w tym samym czasie 2015 r., odpowiednio o 15,1 proc. oraz 36,1 proc. Co więcej były to najlepsze w historii grupy kwartalne wyniki finansowe.

- Wysokie wzrosty są dowodem na to, że działania aktywizujące sprzedaż na wszystkich rynkach naszej działalności przynoszą efekty. Należą do nich: rozbudowanie i dostosowanie do potrzeb rynkowych kompleksowej oferty produktowej oraz poprawa logistyki dostaw - w pierwszym kwartale 2016 roku zakończyliśmy wdrażanie systemu WMS, a także pozyskanie nowych klientów - twierdzi cytowana w komunikacie prasowym Aneta Raczek, prezes Ferro. Obecnie Ferro kontynuuje strategię dywersyfikacji geograficznej. W grudniu ubiegłego roku giełdowa spółka utworzyła firmę dystrybucyjną w Bułgarii. Rynek ten, podobnie jak węgierski, może wkrótce zacząć przynosić grupie istotne wpływy.

W pierwszym kwartale Ferro na rynku polskim uzyskała 40,6 proc. przychodów, na czeskim - 28,7 proc., na rumuńskim - 13,8 proc. oraz na słowackim - 8,4 proc. W ujęciu asortymentowym grupa ciągle najwięcej sprzedawała baterii i akcesoriów łazienkowych. Zapewniły jej 56,7 proc. wszystkich wpływów. Z kolei sprzedaż zaworów pozwoliła na wypracowanie 36,8 proc. przychodów.

Giełdowi inwestorzy pozytywnie zareagowali na opublikowane dziś rano wyniki finansowe. W efekcie kurs akcji Ferro na GPW rósł rano nawet o 4,9 proc. czyli do 11,38 zł.