„W ocenie zarządu spółki cena zaproponowana za akcje uprzywilejowane jest niższa od tzw. wartości godziwej. Cena w dalszym ciągu jest poniżej wartości księgowej na jedną akcję, nie uwzględnia premii za przejęcie kontroli operacyjnej nad spółką i nie uwzględnia możliwości rozwojowych Projprzemu w szczególności w obszarze techniki przeładunku" – czytamy w oświadczeniu szefostwa Projprzemu.
Akcjami imiennymi spółki dysponują osoby, które w konflikcie między zarządem Projprzemu a GK Immobile podzielały dotychczas wizję pierwszej strony. Mowa o Zdzisławie Klimkiewiczu, Jolancie Marzec-Ostrowskiej oraz Pawle Dłużewskim. Razem dysponują one blisko 26 proc. głosów podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy Projprzemu.
GK Immobile posiada obecnie wraz z podmiotami zależnymi blisko 33 proc. głosów na walnym zgromadzeniu spółki. Celem wezwania jest osiągnięcie 66 proc. ogólnej liczby głosów. Zapisy w wezwaniu potrwają do 5 października.
W ubiegłym tygodniu rada nadzorcza Projprzemu zebrała się w celu wybrania nowego prezesa spółki. Wiele wskazywało na to, że następcą Władysława Pietrzaka będzie Jerzy Tyburski, który został znaleziony przez firmę doradztwa personalnego. Ostatecznie nie doszło nawet do głosowania, ponieważ według informatora „Parkietu" Michał Królikowski, który w pięcioosobowej radzie nadzorczej Projprzemu reprezentuje GK Immobile, opuścił obrady w celu uniemożliwienia przeprowadzenia głosowania. Bez niego nie było kworum, bo na zebranie w ogóle nie dotarł Dariusz Skrocki, także skierowany do rady przez GK Immobile.