W przyszłym tygodniu ruszają zapisy na akcje Stelmetu. Cena akcji zostanie ustalona w drodze budowy księgi popytu wśród inwestorów instytucjonalnych i zostanie opublikowana 12 października. W IPO jest 5,9 mln akcji, w tym 1,5 mln walorów to nowa emisja, z której wpływy zasilą kasę spółki.
Dobre perspektywy
Zakładane przez spółkę 50–60 mln zł wpływów z oferty oznacza przedział cenowy na poziomie 34,05–40,87 zł. To implikuje wskaźnik ceny do zysku, oparty na bazie historycznych zysków, na poziomie 15,9–19,1
W porównaniu z już notowanymi na giełdzie przetwórcami drewna, jak Paged czy Grajewo, wycena Stelmetu nie wydaje się wygórowana. To poziom zbliżony do wyceny dynamicznie rozwijającego się i systematycznie poprawiającego wyniki Forte. Zdaniem ekspertów obiecująco wyglądają również perspektywy spółki, dając szanse na poprawę wyników w kolejnych latach.
– Stelmet do tej pory mógł pochwalić się dwucyfrową dynamiką zarówno przychodów, jak i zysków. Prognozuję, że ta tendencja będzie kontynuowana w najbliższych latach – ocenia Adrian Apanel, zarządzający MM Prime TFI.
– Motorami do dalszej poprawy wyników będą: nowo wybudowany zakład produkcyjny w Grudziądzu, który pełne zdolności produkcyjne powinien osiągnąć w roku 2019/2020, jak też kontynuacja optymalizacji operacyjnej przejętej w 2014 r. brytyjskiej spółki Grange Fencing. Warto zaznaczyć, że firma zamierza przeznaczyć wpływy z emisji na sfinansowanie akwizycji. Potencjalne przejęcie podmiotu z branży jeszcze bardziej wzmocni pozycję Stelmetu na rynkach europejskich – argumentuje analityk.