Mostostal Zabrze mocny dzięki specjalizacji i eksportowi

Tragiczne dane GUS nie spędzają snu z powiek zabrzańskiej spółce. Menedżerowie spodziewają się, że w 2017 r. uda się powtórzyć tegoroczne przychody i zachować rentowność.

Na koniec września wartość portfela zamówień grupy wynosiła 619 mln zł wobec 696 mln zł na koniec czerwca. To jednak o jedną trzecią więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Ponadto spółka szacuje wartość możliwych do pozyskania kontraktów na 582 mln zł.

Wyniki do powtórzenia

– III kwartał był dla nas pomyślny, poziom przychodów, zysków i wartość portfela zamówień dają nam komfort i pozwalają na optymistyczne nastawienie – powiedział Tomasz Janik, dyrektor finansowy Mostostalu Zabrze.

Po dziesięciu miesiącach produkcja budowlano-montażowa w Polsce skurczyła się o 15 proc. W listopadzie monitorowane przez GUS nastroje menedżerów z branży były jeszcze gorsze niż w październiku, kiedy rynek skurczył się o ponad 20 proc.

– Zrezygnowaliśmy z inwestycji infrastrukturalnych, a to ich brak odpowiada za złe wskaźniki. Koncentrujemy się na pracach dla inwestorów prywatnych, głównie w segmencie budownictwa przemysłowego, gdzie żadnego załamania nie widać – podkreślił Janik. – Dotychczas wypracowane rezultaty i portfel zamówień, który zabezpiecza mniej więcej połowę przyszłego roku, pozwalają nam oceniać, że w 2017 r. wypracujemy zbliżone przychody do tegorocznych – dodał.

Po dziewięciu miesiącach skonsolidowana sprzedaż wyniosła 585,6 mln zł, czyli o 4 proc. więcej niż rok wcześniej. W całym 2016 r. grupa spodziewa się przekroczenia 800 mln zł przychodów.

Janik przyznał, że w pewnym stopniu na wahania koniunktury może być narażony segment budownictwa ogólnego i inżynieryjnego – po trzech kwartałach jego przychody wyniosły 142 mln zł. – Nie widzimy w tej chwili wyraźnych zagrożeń i uważam, że przychody rzędu 200 mln zł w przyszłym roku są do osiągnięcia – powiedział Janik.

Skonsolidowany zysk brutto ze sprzedaży zwiększył się o 12 proc., do 45,1 mln zł. Marża zysku brutto ze sprzedaży wyniosła 7,7 proc.

– Na podstawie analizy portfela zamówień możemy oceniać, że taki poziom marż jest do utrzymania przynajmniej w I połowie przyszłego roku. Zlecenia na kolejny okres są w trakcie negocjacji, generalnie staramy się pozyskiwać kontrakty o przyzwoitej rentowności – powiedział Janik.

Wpływ pogorszenia nastrojów w segmencie jest jednak widoczny. Menedżerowie Mostostalu Zabrze wskazali, że widać tendencję przerzucania przez zamawiających kosztów finansowania na wykonawców. Kontrakty są też coraz częściej rozliczane w formule kamieni milowych, coraz bardziej rozłożonych w czasie, co powoduje, że wykonawcy muszą mieć silną kondycję finansową.

– Mamy relatywnie niskie zadłużenie i dobre relacje z bankami – podkreślił Janik. Firma sukcesywnie spienięża też zbędne aktywa – głównie nieruchomości.

Lepsze marże

Lepsze niż rynek wyniki Mostostal Zabrze zawdzięcza także dywersyfikacji geograficznej. Po trzech kwartałach udział eksportu w przychodach zbliżył się do 40 proc.

– Sprzedaż zagraniczna stabilizuje przychody. Docelowo chcemy utrzymywać udział eksportu w sprzedaży ogółem na poziomie ponad 40 proc. – powiedział Janik. Firma jest obecna głównie w Niemczech, Austrii, Szwecji i Czechach, ale wchodzi także na odleglejsze i bardziej egzotyczne rynki, jak Uzbekistan i Turkmenistan – zawsze jednak we współpracy z zachodnimi koncernami, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo.

– Eksport nie tylko pozwala uniezależnić się od wahań koniunktury w kraju, w uproszczeniu można powiedzieć, że marże na kontraktach zagranicznych są dwucyfrowe, podczas gdy w Polsce jednocyfrowe – podsumował Janik.

[email protected]