Eksperci zwracają uwagę na fakt, że od momentu debiutu giełdowego w październiku 2014 r. spółka dała się poznać jako podmiot generujący stabilne wyniki finansowe i wysoki cash flow umożliwiający wypłatę ponadprzeciętnej dywidendy. - Kolejnym krokiem była publikacja strategii na lata 2015-2020, decyzja o realizacji kluczowej w tym aspekcie instalacji odolejania rozpuszczalnikowego i wyjście z akcjonariatu funduszu PE Krokus Chem – podkreślają analitycy. Wskazują jednocześnie, że w 2016 r. kurs akcji spółki zyskał 15 proc., przy ponad 20-proc. stracie WIG-Chemia. - Niemniej Polwax wciąż jest handlowany z dyskontem do konkurentów oraz krajowych spółek chemicznych. Implikowany wskaźnik EV/EBITDA nie przekracza 6,0x w latach 2016-2017, a P/E jest w granicach 8,0x – dodano.

Przypomniano, że we wrześniu 2016 r. zarząd spółki podjął decyzję o budowie kluczowej dla realizacji strategii instalacji odolejania rozpuszczalnikowego, która kosztem blisko 130 mln zł zwiększy o ok. 30 proc. zdolności produkcyjne i udział wyżej marżowych wosków dla przemysłu w strukturze sprzedaży. - Tym samym EBITDA spółki powinna wzrosnąć z bieżących poziomów ok. 30 mln zł, do ok. 50 mln zł, przy przychodach powyżej 350 mln zł – prognozuje DM BDM.

Wyniki III kwartału w ocenie brokera okazały się nieznacznie słabsze od jego oczekiwań. - Mimo przyśpieszenia dostaw w kontrakcie z Biedronką EBITDA spółki spadła o ok. 4 proc. rok do roku. Spadek marż wynika z relatywnie wyższych cen gaczy parafinowych, które spółka kupuje od Lotosu w formule opartej o notowania parafiny, a także z zapasu droższego surowca zakupionego na początku 2016 r. – czytamy w raporcie. Analitycy spodziewają się, że efekt ten będzie wyraźnie widoczny w IV kwartale, przez co nie uda się powtórzyć wyników z rekordowego 2015 r. Powrotu do tendencji wzrostowej oczekują jednak już w I kwartale 2017 r. - Największym ryzykiem dla naszych prognoz w krótkim/średnim terminie wydają się być kursy walutowe (krótka pozycja w euro i dolarze) – twierdzą analitycy.