Inwestorzy nerwowo zareagowali na informację, że EY – audytor pracujący przy sprawozdaniu grupy za 2017 r. – wysłał do Komisji Nadzoru Audytowego (w resorcie finansów) i Komisji Nadzoru Finansowego pismo w dwóch kwestiach. Po pierwsze, w sprawie istotnych zagrożeń i wątpliwości dotyczących kontynuacji działalności PBG. Audytor na obecnym etapie nie jest w stanie ocenić prawdopodobieństwa uzyskania przez firmę zakładanych przepływów, które mają gwarantować uiszczanie rat układowych w latach 2018–2019. Biegli zastrzegli, że o ile nic się nie zmieni do 28 marca (planowany termin wydania opinii), jest ryzyko, że nie będą mogli ocenić przyjętego przez zarząd PBG założenia o kontynuacji działalności firmy. Zarząd PGG oświadczył, że pracuje nad różnymi wariantami pozyskiwania pieniędzy na obsługę zobowiązań układowych i obligacyjnych.

Jesienią 2016 r. wierzyciele – m.in. PKO BP i Pekao – objęli papiery stanowiące 97 proc. podwyższonego kapitału po 2 gr. ar