Kolejne miesiące udowadniają, że to zagraniczne domy maklerskie rozdają teraz karty na warszawskiej giełdzie. Ciężko już nawet mówić o zaskoczeniu. To stało się w zasadzie normą, która oczywiście nie w smak jest krajowym brokerom.
Merrill Lynch dzieli i rządzi
W marcu królem rynku akcji na warszawskiej giełdzie był po raz kolejny Merrill Lynch. Firma pośredniczyła w transakcjach za 3,04 mld zł, co dało jej 9,47 proc. udziałów w rynku. Reszta stawki została daleko w tyle. Drugi w zestawieniu DM Banku Handlowego odpowiadał za obrót rzędu 2,76 mld zł zdobywając dzięki temu 8,61 proc. rynku. Na trzecim miejscu znalazł się JP Morgan z transakcjami za 2,55 mld zł i udziałami na poziomie 7,95 proc.
Statystyki dla krajowych brokerów są jeszcze bardziej druzgocące, jeśli spojrzymy na cały I kwartał. Tutaj przewaga tzw. zdalnych członków GPW jest jeszcze większa. Znamienny jest zresztą fakt, że całe podium padło łupem zagranicznych pośredników. Liderem okazał się Merrill Lynch z obrotami na poziomie 9,99 mld zł i udziałami rzędu 9,75 proc. Drugie miejsce zajął JP Morgan (8,73 mld zł i 8,52 proc. udziałów), zaś na najniższym stopniu podium znalazł się Morgan Stanley (8,17 mld zł i 7,98 proc. rynku).
Krajowi brokerzy, którzy do tej pory walczyli o najwyższe laury, czyli DM Banku Handlowego oraz DM PKO BP, po I kwartale muszą zadowolić się odpowiednio czwartym i piątym miejscem. DM Banku Handlowego odpowiadał za obrót rzędu 7,87 mld zł, co dało mu 7,68 proc. rynku, zaś DM PKO BP pośredniczył w transakcjach na kwotę 7,47 mld zł, co przełożyło się na udziały na poziomie 7,29 proc.
Uwagi brokerów
Patrząc na I kwartał, wydaje się, że Merrill Lynch jest na najlepszej drodze do tego, aby powtórzyć ubiegłoroczny sukces i po raz kolejny wygrać w rocznej klasyfikacji najaktywniejszych brokerów na warszawskiej giełdzie. Początek roku wskazywać także może, że znów będziemy mieli do czynienia ze wzrostem udziału zdalnych członków GPW w obrotach. Ten, jak wynika ze statystyk warszawskiej giełdy, w 2018 r. wyniósł 48,5 proc. Rok wcześniej było to 38,5 proc.