Kredyty frankowe: więcej banków z rezerwami blisko 100 proc. portfela

BNP Paribas i mBank dołączyły w 2023 r. do grona liderów rynku pod względem wysokości odpisów na ryzyko prawne kredytów w CHF. Będą mogły mniej wydać na ten cel w 2024 roku.

Publikacja: 08.01.2024 21:00

Kredyty frankowe: więcej banków z rezerwami blisko 100 proc. portfela

Foto: Bloomberg

W IV kwartale minionego roku BNP Paribas dokonał nieco ponad 1 mld zł odpisów frankowych, co jest kwotą rekordowo wysoką dla tego banku. W całym 2023 r. było to 1,98 mld zł, dzięki czemu, jak informuje zarząd w komunikacie, szacowany poziom wskaźnika pokrycia rezerwą salda bilansowego brutto kredytów mieszkaniowych w CHF według stanu na koniec 2023 r., będzie zbliżony do 100 proc.

Niemal pełne pokrycie

Podobnie mBank zawiązał sporo rezerw (choć nie rekordowych) w IV kwartale (1,2 mld zł), a łącznie w całym 2023 r. było to aż 4,6 mld zł. Z naszych szacunków wynika, że dzięki temu pokrycie aktywnego portfela frankowego skoczyło do ok. 95 proc. Zarówno BNP Paribas, jak i mBank znalazły się w gronie tych banków, które starają się jak najszybciej rozwiązać problem kredytów w CHF. Pokrycie portfela na poziomie około 100 proc. ma jeszcze Bank Pekao oraz ING Bank Śląski.

Wśród banków giełdowych, które mają większe obciążenie kredytami we frankach szwajcarskich, można też wyróżnić drugą grupę, tych które nie spieszą się tak mocno z odpisami na ryzyko prawne kredytów walutowych. Chodzi tu o PKO BP, Santander czy Millennium.

Czytaj więcej

Wyrok TSUE nie taki zły dla banków

Dwie strategie, obie dobre

I tak, PKO BP dotychczas nie poinformował w komunikacie bieżącym o rezerwach w IV kwartale, a jeśli się to nie zmieni, ich łączna kwota w 2023 r, może wynieść ok. 3,5 mld zł, a pokrycie portfela – ok. 70–75 proc. na koniec roku. Również Millennium nie podało takich informacji, ale analitycy zakładają, że mimo to rezerwy wyniosą tyle, ile w poprzednich kwartałach, a pokrycie portfela może zwiększyć się na koniec 2023 r. do ok. 80–85 proc. Z kolei Santander już podał dane (w IV kwartale było to 856 mln zł) i wedle naszych szacunków łącznie w 2023 r. było to 2,4 mld zł rezerw, co oznacza ok. 70–75-proc. pokrycia.

Zdaniem analityków w tym różnym podejściu do tempa tworzenia odpisów nie ma nic złego, a żadnej strategii nie można nazwać lepszą czy gorszą. Jedne banki mają bardziej konserwatywne modele liczenia ryzyka prawnego, inne bardziej optymistyczne (np. co do liczby ugód, które są dla banków tańsze). Część banków musi liczyć się z ograniczeniami kapitałowymi, a część chce mieć po prostu problem jak najszybciej – przynajmniej teoretycznie – z głowy.

Może być i ponad 100 proc.

W sumie, jak wynika z naszych obliczeń, dla pięciu banków, które zawiązały duże rezerwy w 2023 r., wyniosły one rekordową kwotę ponad 14 mld zł. A co się będzie działo w 2024 r.?

– Zakładam, że łącznie dla sektora odpisy frankowe będą nadal obciążeniem, ale będą one wyraźnie niższe niż w minionym roku – mówi Kamil Stolarski, kierownik zespołu analiz giełdowych w Santander BM. – Nie jest jednak jasne, do jakiego poziomu pokrycia zmierzamy. Obecnie konsensus rynkowy to około 100 proc., ale to wcale nie musi być poziom docelowy – dodaje Stolarski.

Jego zdaniem możliwe jest i wyższe obrezerwowanie. – Obecnie ten wskaźnik odnosi się do aktywnego portfela kredytów w CHF, ale może to być nie najlepsze podejście – uważa Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities. Chodzi o to, że pozwy mogą zacząć składać też frankowicze, którzy już spłacili swój kredyt, a nie tylko ci „aktywnie” spłacający. Zdaniem Jańczaka łącznie rezerwy w 2024 r. mogą wynieść kilka „dużych” miliardów złotych.

– Na razie osób, które idą do sądu już po spłaceniu kredytu, nie jest wiele i zakładamy, że skala tego zjawiska nie będzie znacząca – mówi też Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ. – Jeśli tak, to i poziom rezerw nie powinien dalej mocno rosnąć, szczególnie w przypadku tych banków, które odrobiły już „pracę domową” i mają te 100 proc. pokrycia aktywnego portfela – ocenia Sobolewski.

Niemniej takiej pewności nie ma. Analitycy zwracają też uwagę na inne ryzyka płynące z ostatnich wyroków TSUE, które mogą dla banków oznaczać wyższe, niż oczekiwano dotychczas, odszkodowania i odsetki, które trzeba będzie wypłacić frankowiczom walczącym w sądach czy też wyższe koszty ugód.

Banki
Słodko-gorzkie prognozy dla największych banków
Banki
Banki będą mieć zaskakująco dobry wynik odsetkowy. A zyski?
Banki
Zysk Alior Banku nieco powyżej oczekiwań. Będzie dywidenda
Banki
Banki nie są nadmiernie drogie, ale hossa nie będzie trwać wiecznie
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Banki
NBP pod kreską. Strata w 2023 roku poszła w miliardy złotych
Banki
Prezes mBanku Cezary Stypułkowski: Marne prawo, żadna sprawiedliwość, upadła moralność