MCI Management podpisał umowę, na podstawie której nabędzie mniejszościowy pakiet udziałów (z opcją nabycia pakietu większościowego) w spółce Frisco.pl. Przedstawiciele giełdowego funduszu nie ujawniają szczegółów inwestycji. Wiadomo jedynie, że pakiet kosztował kilka milionów złotych. Inwestycja została zrealizowana wspólnie przez fundusze Helix Ventures Partners i MCI.Techventures kontrolowane przez MCI Managament. Docelowo zaangażowanie giełdowej grupy we Frisco.pl może sięgnąć kilkunastu milionów złotych.

Frisco.pl działa od 2006 r. Firma ma własne centrum logistyczne na warszawskiej Pradze. Obecnie jego moce wykorzystywane są w ledwie 20 proc. – To nasza kluczowa przewaga konkurencyjna – podkreśla Witold Ferenc, prezes Frisco.pl. Obecnie w bazie spółka ma 54 tys. zarejestrowanych klientów, z których co dziesiąty regularnie dokonuje zakupów. Mogą to robić w Warszawie i okolicach. Głównymi konkurentami Frisco.pl są tradycyjni sprzedawcy, którzy dysponują też sieciowym kanałem sprzedaży jak Alma, Piotr i Paweł czy Bomi (A.pl). Frisco.pl szacuje, że ma ok. 17-proc. udział w warszawskim rynku e-grocery. Liderem jest Piotr i Paweł, który ma 27-proc. udział. Alma24 kontroluje 25 proc. rynku. – Klienci robią jednak za naszym pośrednictwem znacznie większe zakupy niż u konkurencji. Średnia wartość koszyka to ponad 300 zł – mówi prezes.

Polski rynek spożywczy jest wart, według danych PMR, blisko 250 mld zł (prognozy na 2011 r.). W porównaniu z 2010 r. powiększył się o 9 mld zł. Przez internet sprzedaje się ok. 0,1 proc. towarów co daje wartość rynku na sto kilkadziesiąt milionów złotych rocznie. Z tego rynek warszawski stanowi ok. 80 proc. rynku czyli ok. 100 mln zł. Przedstawiciele Frisco wierzą, że będzie bardzo szybko rósł. – Warszawiacy są zamożniejsi i chętnie kupują w sieci  - tłumaczy Ferenc. Zapowiada jednak, że w przyszłości sklep chce być też obecny w innych dużych miastach w Polsce. Deklaruje, że Frisco.pl będą poszerzało ofertę produktową m.in. korzystając z efektów synergii z innymi e-sklepami z grupy MCI Management. Nie wyklucza też przejęć. Twierdzi również, że spółka chce zmienić nieco swoją miejsce rynkowe. Do tej pory pozycjonowało się jako delikatesy internetowe. – Chcemy być bardziej hipermarketem. Klienci robią w nich większe zakupy niż w delikatesach zakupy – tłumaczy Ferenc.