Ostatnie tygodnie na krajowym rynku zazwyczaj są udane i wygląda na to, że ten rok nie będzie wyjątkiem. Tradycyjnie też klienci TFI łaskawszym okiem patrzą na fundusze akcji, co może być powiązane z wpłatami do produktów emerytalnych. Tym razem jednak zainteresowanie GPW jest wyraźnie większe niż np. rok temu.
Ani drogo, ani tanio
Piątkowa sesja na krajowym rynku rozpoczęła się od rekordów hossy. Dla WIG20 oznaczało to wejście na najwyższy poziom od kryzysu finansowego z pierwszej dekady obecnego wieku, natomiast WIG wspiął się na najwyższy poziom w swojej historii. O wspomnianym kryzysie warto wspomnieć dlatego, że dla krajowego rynku akcji 2025 r. może być najlepszym właśnie od 2009 r., kiedy to WIG zyskał 47 proc., tymczasem tegoroczna zwyżka indeksu szerokiego rynku sięga 43 proc. WIG20 w piątek zbliżał się do 41-proc. umocnienia w okresie blisko 12 miesięcy, zaś po uwzględnieniu dywidend wypłaconych w tym roku przez duże spółki (WIG20 Total Return) wynik sięgał aż 47,4 proc. Na ten moment wynik WIG20 jest najwyższy od 1999 r., zaś WIG20 TR idzie na historyczny rekord.
zyskał od początku roku WIG20 Total Return, indeks dużych spółek uwzględniający wypłacane dywidendy.
Co ważne, WIG20 wypychany ku górze w tym roku głównie przez banki, Orlen, a ostatnio także przez KGHM, piątkowe zwyżki zawdzięczał głównie LPP, które przed piątkową sesją notowało "tylko" 17-proc. umocnienie od początku roku, ale w reakcji na wyniki na koniec tygodnia rosło o 12 proc. Analitycy wiążą spore nadzieje z sektorem handlowym, który ten rok kończy raczej poniżej oczekiwań. Dino Polska w pierwszych dniach grudnia zeszło nawet poniżej poziomu zamknięcia 2024 r., a w piątek było tylko 2 proc. wyżej. Największym rozczarowaniem jest jednak CCC, gdzie tegoroczna przecena sięga aż 34 proc. Na ogół też panuje pozytywne nastawienie do banków, które są po kilkudziesięcioprocentowych zwyżkach. Przykładowo analitycy Ipopemy wyceniają wartość godziwą indeksu WIG20 na poziomie około 3315 pkt. Optymistycznie patrzą przede wszystkim na pierwszą połowę roku, a wzrosty ich zdaniem powinny być wspierane przez dobre momentum wynikowe oraz korzystne nastroje, szczególnie wobec banków i spółek konsumenckich. Oczekiwany jest stabilny wzrost szerokiego rynku, wynikający zarówno z poprawy wyników, jak i dalszej ekspansji mnożników wycen. Ipopema wskazuje, że polski rynek praktycznie utracił łatkę „taniego”, którą zyskał w latach wysokiej inflacji i podwyższonych stóp procentowych. Prognozowany mnożnik C/Z znajduje się obecnie nieznacznie powyżej średniej z ostatnich 15 lat, co nie oznacza jednak, że giełda stała się droga. W 2026 r. Ipopema zakłada dwie obniżki stóp procentowych (po 0,25 pkt proc. w I i II kwartale), co daje przestrzeń do dalszej ekspansji mnożników wycen i – wraz z oczekiwanym wzrostem wyników – uzasadnia pozytywne nastawienie do rynku.
Czytaj więcej
Polski rynek akcji pędzi, zmieniając tylko zaprzęg. WIG20 wspiął się na najwyższy poziom tej hoss...