W nowej wojnie handlowej gospodarki Meksyku i Kanady są na dużo słabszej pozycji niż Stany Zjednoczone

Najwięcej do stracenia na wojnie handlowej z USA miałby Meksyk. W 2022 r. aż 77 proc. meksykańskiego eksportu szło do Stanów Zjednoczonych, a tylko 2 proc. do Chin. Od handlu z Amerykanami zależy byt m.in. robotników z meksykańskiego sektora motoryzacyjnego i rolników uprawiających awokado.

Publikacja: 04.02.2025 06:00

Granica między USA a Meksykiem

Granica między USA a Meksykiem

Foto: Adobe Stock

W 2023 r. Meksyk wyeksportował do USA towary warte 475,2 mld USD, podczas gdy jego import ze Stanów Zjednoczonych wyniósł 322,7 mld USD. USA odpowiadają za 56 proc. meksykańskiego importu, ale Meksyk tylko za 13,5 proc. importu do USA. Handel z USA mocno wspierał w ostatnich latach wzrost gospodarczy Meksyku i prowadził do spadku bezrobocia.

Stany Zjednoczone mają też wyraźną przewagę w starciu handlowym ze swoim północnym sąsiadem. Import z Kanady do Stanów Zjednoczonych wyniósł w 2023 r. 418,6 mld USD, a amerykański eksport do Kanady 354,4 mld USD. Kanada przyjmowała w 2022 r. 15,8 proc. amerykańskiego eksportu oraz była źródłem 14 proc. importu do USA. Tymczasem USA odpowiadały aż za 74,5 proc. eksportu Kanady i były źródłem 56,2 proc. sprowadzanych do niej towarów.

Czytaj więcej

Rozpoczęcie wojny handlowej obudziło zapomniane obawy rynku

Kanadyjski premier Justin Trudeau w odpowiedzi na działania Trumpa nakazał wprowadzić 25 proc. cło na towary z USA importowane rocznie za 155 mld dol. kanadyjskich. Kanadyjskie cła wejdą w życie, w większości dopiero jednak za miesiąc. W Kanadzie coraz częściej pojawiają się też wezwania do bojkotu konsumenckiego towarów z USA. Nie wszyscy tam jednak obwiniają za wojnę handlową wyłącznie administrację Trumpa. Tobi Lutke, kanadyjski miliarder będący współzałożycielem serwisu Shopify, stwierdził, że duża część winy leży po stronie rządu Trudeau. „Kanada prosperuje, gdy współdziała z Ameryką. Wygrywamy, pomagając wygrywać Ameryce. Trump wierzy, że Kanada nie wypełniła swojej części umowy i postawił warunki mające dowieść, że pracujemy wciąż razem: odzyskanie kontroli nad granicą i uderzenie w centra fentanylowe. To rzeczy, które każdy Kanadyjczyk chciałby, by zrobił ich rząd. To nie są szalone żądania, nawet jeśli pochodzą one z niepopularnego źródła” – napisał Lutke.

Reklama
Reklama
Analizy rynkowe
Efekt rosyjskich dronów: co zrobią konsumenci według ekonomistów
Analizy rynkowe
Czy obniżki stóp dadzą hossie nowe paliwo?
Analizy rynkowe
Eurocash uklepał dołek na 7,9 zł. Wyczekiwanie na wybicie
Analizy rynkowe
Hossa w godzinie próby
Analizy rynkowe
Młodzi Polacy odkładają pieniądze i oszczędzają na wydatkach
Analizy rynkowe
Czy to ostatnie chwile wysokiego oprocentowania bankowych produktów?
Reklama
Reklama