#WykresDnia: Rynek obligacji rządowych USA wart 27 bilionów dolarów

W ostatnich latach emisja obligacji skarbowych Stanów Zjednoczonych wzrosła o ponad 70 proc. od końca 2019 r. To budzi niepokój na Wall Street.

Publikacja: 25.03.2024 09:19

#WykresDnia: Rynek obligacji rządowych USA wart 27 bilionów dolarów

Foto: Chris Ratcliffe/Bloomberg

https://pbs.twimg.com/media/GJcSwC0WsAE3c9O?format=jpg&name=900x900

Roczna emisja amerykańskich obligacji skarbowych eksplodowała, niemal się podwajając od początku pandemii. W 2023 r. rząd sprzedał papiery za rekordową kwotę 23 bilionów dolarów. Mało kto uważa, że szał wkrótce osłabnie, biorąc pod uwagę powszechne oczekiwanie, że wydatki rządowe będą nadal rosły niezależnie od tego, kto wygra listopadowe wybory.

Szybki rozwój rynków, od akcji spółek technologicznych po obligacje hipoteczne, kończył się w przeszłości źle. Papiery skarbowe są uważane za najbezpieczniejsze i najłatwiejsze w obrocie papiery wartościowe na Wall Street i wielu obawia się, że jakakolwiek niestabilność na tym rynku może szybko się rozprzestrzenić.

Rozwój rynku nie jest jedyną rzeczą niepokojącą inwestorów: niektórzy są również zaniepokojeni nowymi zasadami, które zmieniają sposób działania handlu. Mogłoby to pomóc złagodzić napięcia, ale także wywołać nieprzewidziane konsekwencje, takie jak niedobory gotówki w latach 2019 i 2020, które utrudniały handel i powodowały wzrost stóp procentowych.

– Żadna z tych regulacji nie rozwiązuje rosnącego problemu zadłużenia skarbu państwa – powiedział The Wall Street Journal Steven Kelly, zastępca dyrektora ds. badań w programie Yale dotyczącym stabilności finansowej.

Czytaj więcej

Fed podkręca hossę

Kiedy rząd nie pobiera wystarczającej ilości podatków, aby sfinansować swoje wydatki, Departament Skarbu emituje obligacje, aby wypełnić lukę. W zeszłym roku agencja zebrała 2,4 biliona dolarów netto na sfinansowanie deficytu, biorąc pod uwagę to, co musiała sprzedać, aby spłacić posiadaczy zapadającego długu.

Rynek obligacji skarbowych wzrósł od końca 2019 r. o ponad 60 proc, do 27 bilionów dolarów. Jest mniej więcej sześciokrotnie większy niż przed kryzysem finansowym w latach 2008–2009.

– Utrzymanie deficytu wynoszącego prawie 2 biliony dolarów w okresie ekspansji gospodarczej w czasie pokoju to dużo obligacji do wchłonięcia przez rynek – powiedział Stephen Miran, adiunkt w konserwatywnym Manhattan Institute i były starszy doradca Departamentu Skarbu, który pomagał w walce z Covid-19.

Biuro Budżetowe Kongresu przewiduje, że wydatki rządowe będą w nadchodzących latach nadal rosły, w związku ze starzeniem się społeczeństwa, co spowoduje wzrost kosztów programów takich jak ubezpieczenie społeczne i opieka medyczna. Rosnące koszty odsetek mogą również zwiększyć emisję

Rosnąca sprzedaż obligacji wywołała zamieszanie na rynku jesienią ubiegłego roku, co skłoniło Departament Skarbu do zmiany kierunku sprzedaży większej liczby obligacji krótkoterminowych. Kwota bonów – tych z terminem zapadalności wynoszącym rok lub krócej – wzrosła do 22,4 proc. niespłaconego zadłużenia, przekraczając zalecany limit 20 proc. ustalony przez komisję ds. pożyczek doradzającą rządowi.

Od tego czasu popyt jest więcej niż wystarczający. Inwestorzy nadal nie wymagają dodatkowej rekompensaty za trzymanie długoterminowych obligacji skarbowych. Tak zwana premia terminowa jest w rzeczywistości ujemna.

Jest jeden powód, dla których popyt na obligacje skarbowe pozostaje solidny: mniej alternatyw. Wiele firm wyemitowało obligacje długoterminowe, gdy pandemia spowodowała, że ​​stopy procentowe były bliskie zeru, a następnie spowolniło zaciąganie kredytów, gdy Fed zaczął je podnosić. Rynek papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką jest prawie zamrożony, a niewielu Amerykanów porusza się po najdroższym rynku mieszkaniowym od dziesięcioleci.

Zakłócenia na rynkach związane z długiem rządowym zaostrzyły zarówno upadek Lehman Brothers, jak i panikę rynkową z marca 2020 r. Prezes Fed Jerome Powell powiedział w zeszłym tygodniu, że bank centralny chce uniknąć interwencji takich jak ta wymagana w związku ze wzrostem stóp jednodniowych w 2019 r.

Niektórzy twierdzą, że istnieje rozwiązanie problemów związanych z rynkiem skarbowym. Grupa handlowa Międzynarodowego Stowarzyszenia Swapów i Derywatów( International Swaps and Derivatives Association) zwróciła się niedawno do Fed o wznowienie polityki z czasów pandemii. Pozwoliłoby to bankom na wyłączenie obligacji skarbowych i depozytów utrzymywanych w banku centralnym z bufora regulacyjnego, który zmusza banki do utrzymywania kapitału wyrażonego jako procent kredytów i innych aktywów. Umożliwiłoby to bankom finansowanie większej ilości amerykańskiego długu i otwarcie bilansów, gdy rynki staną się napięte.

Niektórzy obawiają się, że jeśli nie uporamy się z rosnącą liczbą długów, inwestorzy pozostaną z trwale wyższymi rentownościami obligacji. Perspektywa inflacji – wywołanej wojnami, ekspansywną polityką fiskalną, deglobalizacją i imigracją – wskazuje, że stopy procentowe pozostaną wyższe niż przed pandemią.

– Jeśli inwestujesz w długoterminowe obligacje, najważniejszym pytaniem, które musisz sobie zadać, jest to, jak długo stopy procentowe pozostaną podwyższone – powiedział Stephen Miran.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty