12 spółek na 12 miesięcy

Hossa również w 2014 roku? Jeśli tak, to już teraz warto przyjrzeć się portfelowi spółek, który zbudowali analitycy na kolejny byczy rok.

Publikacja: 20.11.2013 13:00

12 spółek na 12 miesięcy

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Ożywienie w gospodarce (nie tylko krajowej), niskie oprocentowanie lokat i obligacji, wysokie historyczne stopy zwrotu z akcji, a zwłaszcza rozpędzająca się hossa w krajowych TFI – to wszystko powinno sprzyjać inwestycjom w coraz droższe akcje na warszawskiej giełdzie. Poprosiliśmy analityków o wytypowanie spółek do portfela na przyszły rok, przy założeniu optymistycznego scenariusza.

Spółki z potencjałem

Łukasz Wachełko, szef działu analiz DI Investors, ma dwóch faworytów.

– Po ostatnich spadkach uważam kurs CCC za atrakcyjny dla inwestorów z rocznym horyzontem. Po latach rozwoju głównie na rynku polskim spółka rozpoczęła intensywny rozwój za granicą. Dzięki temu nowemu silnikowi, który teraz zaczyna wchodzić na wyższe obroty, oczekuję, że przez najbliższe dwa lata spółka średniorocznie będzie podnosiła zysk netto o ok. 25 proc. Jednocześnie CCC wyceniane jest na 20-krotność zysków 2014 roku, znacznie poniżej 30x dla LPP. Sukces poza Polską powinien pozwolić na zmniejszenie tej luki – mówi Wachełko.

Pierwsze sygnały płynące z rynków zagranicznych są optymistyczne.

– Sklepy CCC na rynkach zagranicznych (Austria, Chorwacja, Słowacja, Słowenia) radzą sobie wyjątkowo mocno. W minionym tygodniu odbyło się również otwarcie pierwszego sklepu firmy w Niemczech i pierwsze dni sprzedaży są obiecujące. Biorąc pod uwagę fakt, że niemiecki rynek butów jest kilkakrotnie większy niż polski, to uszczknięcie tam nawet niewielkiego kawałka tortu pozwoliłoby na dalsze przyspieszenie ekspansji – dodaje.

W przypadku TVN przyszłorocznym wynikom spółki powinna pomóc widoczna poprawa na rynku reklamowym. Za optymizmem szefa działu analiz DI Investors stoją raportowane podwyżki cenników reklamy, ogólna poprawa nastrojów w branży oraz intensyfikacja wydatków na tzw. kontent. Dodatkowo po sześciu latach przerwy TVN wrócił choćby do organizowania gali sylwestrowej. Ekspert zwraca też uwagę na istotną poprawę bilansu na podstawie środków pozyskanych ze sprzedaży Onetu i refinansowania obligacji na niższych stawkach. Oczekuje, że przyszły rok spółka zamknie zyskiem netto na poziomie 284 mln zł.

Kolejni faworyci

Z kolei Jakub Szkopek, analityk DI BRE Banku, na 2014 rok typuje trzy spółki: Kernel, Izostal oraz Selenę.

– W przypadku Kernela liczymy, że spółka nadal będzie notowana z premią do spółek porównywalnych, głównie za sprawą dobrych przepływów gotówki z działalności operacyjnej. To z kolei będzie implikowało możliwość wypłaty dużej dywidendy w przyszłości. O ile III kwartał 2013 roku będzie słaby, o tyle od IV kwartału spółka zacznie poprawiać wyniki, a w pierwszej połowie 2014 roku zarząd mógłby się zdecydować na podniesienie całorocznej prognozy wyników – prognozuje Jakub Szkopek.

Izostal może wkrótce skorzystać z nowego rozdania kontraktów w ramach inwestycji prowadzonych przez Gaz-System.

– W przypadku Seleny w kolejnym roku spodziewamy się dalszych efektów restrukturyzacyjnych oraz odbicia rynku chemii budowlanej. To z kolei implikować może, że jako jedna z niewielu spółek przemysłowych Selena będzie notowana na jednocyfrowym wskaźniku cena/zysk na 2014 rok – dodaje Jakub Szkopek.

Ukraiński trop

Na poszukiwanie zysków w ukraińskim sektorze rolno-spożywczym wybrał się Piotr Kaźmierkiewicz z CDM Pekao.

– Prawdą jest, że tamtejsza gospodarka wciąż odczuwa skutki spowolnienia. Szacunki dynamiki na przyszły rok mówią jednak o wzroście 2,2 proc., a pierwszą jaskółką są dane o obrotach przedsiębiorstw handlu detalicznego i gastronomii w okresie styczeń–wrzesień. Wzrosły one o 9,8 proc. w porównaniu z poziomem obrotów odnotowanych w analogicznym okresie 2012 roku – mówi.

Analityk CDM Pekao sugeruje, aby bliżej przyjrzeć się dwóm spółkom: Astarcie oraz Milkiland. – Dwa sezony znaczącej nadwyżki produkcji cukru na Ukrainie doprowadziło do drastycznego spadku cen do poziomów poniżej opłacalności dla wielu przetwórców buraka cukrowego. Astarta, wbrew ogólnej tendencji, w pierwszym półroczu zwiększyła produkcję o 31 proc. r./r., co mimo 11-proc. spadku cen cukru doprowadziło do 21-proc. wzrostu przychodów z tego segmentu. Grupa kontynuuje również proces redukcji wpływu wysokich cen gazu na koszty produkcji, czego dowodem jest budowa biogazowni, która pozwoli obniżyć roczne zapotrzebowanie Astarty na gaz o 7,7 mln m3. Składając to w całość i dodając rosnące od drugiego kwartału ceny cukru, można spodziewać się poprawy marż w kolejnych miesiącach, co powinno przełożyć się na zmianę trendu notowań spółki na wzrostowy – argumentuje Piotr Kaźmierkiewicz.

Druga propozycja analityka to Milkiland. – Problem rosnących cen mleka na rynku rosyjskim spowodował zmniejszenie marż przetwórców uzyskiwanych zwłaszcza przy produkcji serów twardych i w efekcie ograniczenie podaży. Relatywnie stały popyt stworzył szansę dla podmiotów z Ukrainy eksportujących wyroby mleczne, czego skutkiem był blisko 11-proc. wzrost importu sera do Rosji w pierwszych sześciu miesiącach 2013 roku. W tym czasie Milkiland zwiększył eksport na ten rynek (+13 proc.), czym zdobył pozycję drugiego ukraińskiego eksportera sera do Rosji (pod względem wolumenu) – podkreśla analityk.

I dodaje: – Spółka coraz wyraźniej zaznacza obecność również w Polsce, która stanowi element strategii wejścia spółki Milkiland na rynek Unii Europejskiej. Od momentu przejęcia Ostrowii w sierpniu 2012 roku Milkiland ciągle inwestował w zakład, dzięki czemu moce produkcyjne Ostrowii wynoszą teraz 15 tys. ton serów żółtych i 7 tys. ton serów topionych rocznie. Ostrowia ma szansę osiągnąć pozytywną wartość na poziomie EBITDA już w tym roku, a w perspektywie 3–4 lat przynosić ok. 15 proc. przychodów i EBITDA grupy. Przy obecnej wycenie spółki stwarza to szansę na kontynuację rozpoczętego we wrześniu trendu wzrostowego.

Propozycje z BESI

Giełdowe typy na 2014 rok przedstawili również analitycy Espirito Santo Investment Bank (BESI). Konrad Księżopolski, zajmujący się m.in. branżą IT, stawia na Sygnity. – Spodziewam się kolejnego z rzędu kwartału z zyskiem netto, który będzie wynikiem z jednej strony dobrej kontroli kosztowej, ale przede wszystkim wynikiem systematycznej poprawy struktury przychodów na rzecz rozwiązań własnych, które charakteryzują się wyższą marżowością – mówi ekspert.

Z kolei Wojciech Kozłowski radzi przyjrzeć się bliżej Lotosowi. – 2014 rok będzie przełomowy dla Lotosu. W kwestii działalności wydobywczej spółka po zakupie aktywa wydobywczego w Norwegii w listopadzie br. podwoiła wydobycie węglowodorów, co powinno być widoczne w wynikach przyszłego roku – mówi analityk Espirito Santo Investment Bank.

– Ponadto Lotos ma ambitny plan rozpoczęcia produkcji węglowodorów ze złoża B8 w 2015 roku, a ostatnie ustalenia nt. współpracy z PIR-em przy finansowaniu przedsięwzięcia przybliżają gdańską firmę do tego celu. W kwestii przerobu i sprzedaży paliw na uwagę zasługuje fakt, że Lotos, będąc najbardziej efektywną rafinerią w tej części Europy, może w trudnym otoczeniu rafineryjnym generować nadal zadowalające wyniki, co spółka udowodniła w III kwartale tego roku. Dodatkowo uwalniana dzięki akwizycji w Norwegii gotówka z tarczy podatkowej pomoże Lotosowi realizować korzystną według nas inwestycję w budowę instalacji skoksowania, co zakładamy, że w coraz większym stopniu będzie dyskontowane w wycenie giełdowej spółki – dodaje.

Ostatnia propozycja Espirito Santo Investment Bank to Quercus TFI. – Spodziewamy się kontynuacji napływów do funduszy akcyjnych wspomaganych przez niskie stopy procentowe, które powinny trwać przynajmniej do początku podwyżek stóp procentowych lub wyraźniejszej korekty na GPW – podpowiada z kolei Kamil Stolarski.

Emperia i Tarczyński

Ostatni z pytanych ekspertów, Adam Kaptur z Millennium DM, proponuje, aby bliżej przyjrzeć się Emperii oraz Tarczyńskiemu. Analityk wskazuje przede wszystkim na Emperię, która w tym roku uruchomiła własny system logistyczny. – Do poprawy rezultatów może również przyczynić się planowane przyspieszenie rozwoju sieci Stokrotka, celem na 2014 rok jest uruchomienie 30 własnych placówek wobec 15 w 2013 roku – mówi analityk. – Rozwojowi sieci może też pomóc program franczyzowy. Emperia dysponuje ponad 200 mln zł gotówki netto, dzięki czemu spółka może wypłacać wysokie dywidendy i finansować rozwój ze środków własnych. Warto też pamiętać, że Stokrotka może być atrakcyjnym celem przejęcia dla inwestorów branżowych i finansowych – dodaje Adam Kaptur.

Producent wędlin dysponuje zaś silną marką, a ponadto działa we wzrostowym segmencie rynku. Ze względu na duży popyt ze strony sieci handlowych trwa rozbudowa głównego zakładu produkcyjnego, której zakończenie planowane jest na IV kwartał 2014 roku. Jak mówi analityk, biorąc pod uwagę spadek cen zbóż, można spodziewać się stopniowego obniżenia kosztu surowca, co na pewno pomogłoby marżom.

[email protected]

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?