Eurocash to jedna ze słabszych spółek z mWIG40 w tym roku. Po głębokich spadkach z maja kurs utkwił w wąskim zakresie wahań. W czerwcu notowania sięgnęły dna, które zostało potwierdzone następnie w sierpniu. W ostatnich tygodniach popyt reaguje w okolicach 7,9 zł, broniąc linii wsparcia, ale impulsu do wybicia górą wciąż brak. Również opublikowane niedawno wyniki kwartalne nie wzmogły zainteresowania spółką.
Warto jednak zauważyć, że kolejne szczyty w horyzoncie ostatnich rysują się nieco niżej, a konsolidacja przybiera formę trójkąta. Jego wybicie górą może być sygnałem do przebudzenia popytu. Kolejnym krokiem na drodze do zmiany układu sił w średnim terminie byłoby wybicie szczytu z końca czerwca.
Analitycy Noble Securities w raporcie opublikowanym w poniedziałek wycenili walory Eurocashu po 9,5 zł. „Aktualizując prognozy, nie oczekujemy poprawy po przychodowej stronie. Natomiast biorąc pod uwagę trwające procesy w spółce pod kątem efektywności kosztowej, większej poprawy należałoby oczekiwać na poziomie EBITDA. Dane za II kwartał opublikowane pod koniec sierpnia zdają się potwierdzać taką tezę” – podano.
Czytaj więcej
CCC wpadło w niełaskę inwestorów. LPP tkwi w trendzie bocznym. Dino drastycznie potaniało po wyni...