Firm wykonawczych wystarczy

Rozmowa z Konradem Jaskółą, prezesem Polimeksu-Mostostalu

Aktualizacja: 23.02.2017 14:16 Publikacja: 03.09.2011 03:27

Firm wykonawczych wystarczy

Foto: Archiwum

Firmy energetyczne planują na  najbliższe lata wielomiliardowe inwestycje. Czy nie obawia się pan, że jeśli zapowiadane projekty ruszą, to na polskim rynku zabraknie firm wykonawczych, które byłyby w stanie je zrealizować?

Nie widzę takiego zagrożenia, chociaż firm zdolnych realizować największe projekty energetyczne jest w Polsce niewiele. Polimex-Mostostal dysponuje wystarczającym potencjałem w zakresie realizacji takich kontraktów, ich nadzoru i logistyki. Nie obawiam się problemów. Jeśli mielibyśmy do czynienia z jednoczesną realizacją kilku wielkich bloków, to firmy mogłyby przesuwać do prac w energetyce pracowników z innych sektorów, np. chemii czy nafty. Jesteśmy i do tego przygotowani.

Na rynku pojawiają się opinie, że wąskim gardłem w realizacji projektów energetycznych może się okazać faza projektowania...

Sam Polimex-Mostostal dysponuje biurem projektowym dla energetyki liczącym 250 osób. Moce w tym zakresie mają też inne firmy, jak np. Energoprojekt-Katowice, Energoprojekt Warszawa czy Energoprojekt Gliwice. Gdyby doszło do skumulowania w jednym okresie wielu prac projektowych, to można także się posiłkować firmami zagranicznymi. Należy mieć na uwadze, że w skład konsorcjów wchodzą często potężne koncerny z innych krajów. Możemy zatem dzielić się z nimi realizacją zadań również na tym etapie prac. Współpracujemy z takimi firmami, jak Hitachi, Tecnimont czy Techint. Każda z tych firm ma potężne zaplecza projektowe. Dlatego nie obawiałbym się o możliwości opracowania projektów dla większej liczby bloków w jednym czasie.

Ile dużych bloków w jednym czasie mógłby budować Polimex?

Mamy 5 tys. osób desygnowanych do projektów energetycznych. Dysponujemy ponadto trzema zakładami do realizacji inwestycji w sektorach naftowym, gazowym i chemicznym. W razie potrzeby możemy dodatkowo przesunąć część zatrudnionych tu osób do realizacji projektów w energetyce. Jestem zdania, że w jednym czasie bylibyśmy w stanie prowadzić co najmniej dwa duże przedsięwzięcia, jak np. inwestycję w Elektrowni Opole i Elektrowni Kozienice. Sądzę, że dzięki mocom, jakimi dysponujemy, bylibyśmy ponadto w stanie skutecznie radzić sobie z realizacją jeszcze jednego, mniejszego bloku na gaz.

Wiadomo już, że w przetargu w Opolu konsorcjum z Polimeksem zaproponowało wyższą cenę niż spółki z grupy Alstomu. Prawdopodobnie tego kontraktu nie będziecie mogli doliczyć do waszego portfela zleceń. Na które kontrakty najbardziej liczycie?

Liczymy na każdy przetarg. Inaczej bowiem nie godzilibyśmy się na ponoszenie znaczących kosztów związanych z przygotowaniem ofert i udziałem w poszczególnych postępowaniach przetargowych. Nie można jednak zapominać, że z tego samego założenia wychodzą nasi konkurenci, którym też zależy na zwycięstwie. Dlatego trudno byłoby wskazać przetarg, w którym dostrzegamy nasze największe szanse. Natomiast przetarg w Opolu nie jest jeszcze rozstrzygnięty. Różnica w cenie, wynosząca mniej niż 1 proc., jest minimalna, więc o kontrakcie będą współdecydowały także inne kryteria i wszystko jest jeszcze możliwe.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?