Krucha poprawa nastrojów na warszawskiej giełdzie

Negatywna dywergencja na wykresie oscylatora stochastycznego to jeden z sygnałów każących powątpiewać w utrzymanie się fali wzrostowej

Aktualizacja: 24.02.2017 04:38 Publikacja: 07.11.2011 12:00

Krucha poprawa nastrojów na warszawskiej giełdzie

Foto: GG Parkiet

Miniony tydzień przyniósł względną stabilizację na warszawskim parkiecie. Indeks WIG, który październik kończył, wspinając się na poziom najwyższy od dwóch miesięcy, w ostatnich dniach nieco stracił zapał do zwyżki. Przyczyniło się do tego gaśnięcie na światowych rynkach entuzjazmu wywołanego październikowymi nadziejami na szybkie przezwyciężenie kryzysu zadłużenia w strefie euro.

Mniejszy zapał do zakupów akcji nie oznacza jednak, że fala zwyżkowa rozpoczęta pod koniec września na dobre dobiegła już końca. Na szczęście dla posiadaczy akcji WIG zdołał utrzymać się powyżej poziomów wsparcia istotnych dla losów krótkoterminowego trendu wzrostowego. Po pierwsze, WIG jest nad linią trendu przebiegającą po dołkach z 4 i 20 października. Po drugie, jest także nad pułapem 40182 pkt (lokalny szczyt z 12 października) oraz 38836 pkt (dno korekty spadkowej z 20 października). Optymiści mogą liczyć na to, że jeśli WIG utrzyma się powyżej tych wsparć, naturalną konsekwencją będzie atak na opór, jaki na wysokości 42222 pkt tworzy maksimum z końca sierpnia. Wówczas indeks znalazłby się najwyżej od trzech miesięcy, a to byłaby już oznaka nie tylko krótkoterminowej, ale także średnioterminowej poprawy koniunktury.

Niestety można równie dobrze znaleźć argumenty przemawiające przeciwko takiemu optymistycznemu scenariuszowi. Jednym z nich jest tzw. negatywna dywergencja widoczna na wykresie oscylatora stochastycznego, popularnego wskaźnika technicznego. Dywergencja polega na tym, że o ile kolejne lokalne szczyty (z 12 i 27 października) oraz dołki (z 20 października oraz z 2 listopada) są położone na wykresie WIG na coraz wyższych poziomach, o tyle tego samego nie da się powiedzieć o wykresie oscylatora. W jego wypadku jest dokładnie odwrotnie – kolejne krótkoterminowe szczyty i dołki są położone coraz niżej, a cały ten układ powstał co gorsza w niebezpiecznej dla posiadaczy akcji strefie wykupienia (czyli powyżej 80 pkt). W czwartek oscylator wybił się w dół z formacji trójkąta prostokątnego, co oznacza zwieńczenie negatywnej dywergencji i może być zapowiedzią tego, że taki sam los czeka w najbliższych dniach także WIG.

O tym, że dywergencje są przydatną koncepcją, świadczą wydarzenia z września i października. Wówczas powstała dla odmiany tzw. pozytywna dywergencja (szczyty i dołki oscylatora były położone coraz wyżej, podczas gdy WIG opadał), co było trafną zapowiedzią fali wzrostowej na GPW.

Alchemia: pogłębienie spadków

Kurs ak­cji Al­che­mii, spół­ki z bran­ży hut­ni­czej, nie mo­że wy­rwać się z tren­du spad­ko­we­go za­po­cząt­ko­wa­ne­go sier­pnio­wym za­ła­ma­niem. Pierw­sza fa­la spad­ków za­trzy­ma­ła się 9 sierp­nia na ce­nie 6,63 zł. Dru­ga, wrze­śnio­wa, spro­wa­dzi­ła kurs do 5,53 zł. Od te­go cza­su spadki powoli się pogłębiają. W mi­nio­nym ty­go­dniu za­no­to­wa­li­śmy no­wy do­łek na po­zio­mie 5,35 zł. Ce­na po­zo­sta­je pod li­nią śred­nio­ter­mi­no­we­go tren­du spad­ko­we­go, a śred­nia ru­cho­ma z 50 se­sji gwał­tow­nie opa­da. Ob­raz tech­nicz­ny su­ge­ru­je więc kon­ty­nu­ację ru­chu w dół, przy czym je­go si­ła nie po­win­na być tak du­ża jak po­przed­nich fal spad­ko­wych. Trudno  jed­nak wska­zać po­ten­cjal­ny za­sięg zni­żek. Dla zmia­ny nie­ko­rzyst­ne­go ob­ra­zu po­trze­ba zde­cy­do­wa­nej in­ter­wen­cji by­ków, któ­ra pod­nio­sła­by kurs nad li­nię tren­du i wy­ha­mo­wa­ła spad­ki 50-se­syj­nej śred­niej.

Colian: stopniowe odrabianie strat

Cena akcji Coliana (dawna Jutrzenka), spółki z branży cukierniczej, podczas sierpniowych spadków obniżyła się prawie o 45 proc. Kurs w ciągu trzech tygodni spadł z 3,50 zł do minimum ruchu 2 zł, ustalając na tym poziomie ważne wsparcie. Na podjęcie próby odrabiania strat akcjonariusze musieli poczekać do połowy października. Cena zaczęła powoli zwyżkować, dochodząc momentami do 2,62 zł. Oznaczało to zniesienie 38,2 proc. wakacyjnych spadków (ważny poziom Fibonacciego). W minionym tygodniu kurs utrzymał się tuż pod ceną 2,62 zł, więc nadal jest szansa na pokonanie tego oporu i ruch do 2,80 zł (50-proc. zniesienie). Jeśli byki nie zdecydują się na zakupy, możemy oczekiwać cofnięcia na niższe poziomy. Na obrazie technicznym będziemy wówczas obserwować średnioterminową konsolidację z dolną granicą 2 zł.

Gant: obrona ważnego minimum

Cena akcji Ganta, spółki dewelopersko-finansowej, znajduje się w trendzie spadkowym od połowy roku 2007. Na początku ubiegłego miesiąca cena naruszyła minimum 7,26 zł – dno spadków z 2008 roku związanych z bessą na amerykańskim rynku akcji. Był to impuls do odreagowania. Kurs wzrósł w październiku do lokalnego maksimum 8,91 zł, a w minionym tygodniu oscylował około 8 zł. Gdyby popyt ponowił atak i podniósł cenę do 10,85 zł (zasięg poprzedniej korekty spadków), skala długoterminowej przeceny uległaby złagodzeniu. Obraz techniczny przemawia jednak na niekorzyść byków. Średnie z 50 i 250 sesji są w trendzie spadkowym, co sugeruje kontynuację bessy. Jeśli kurs nie ruszy w górę w najbliższym czasie, można się spodziewać nowych dołków spadkowego trendu.

GPW: powolny ruch w górę

Akcje GPW na parkiecie giełdowym zadebiutowały w listopadzie 2010 roku. Spośród 12 minionych miesięcy to sierpień był najgorszy. Kurs akcji spadł na początku miesiąca o ponad 21 proc., osiągając historyczne minimum 38,90 zł. Zdecydowana reakcja popytu w końcówce sierpnia podniosła cenę do 47,50 zł, ale było to tylko chwilowe odreagowanie. Kurs znów wrócił w okolice 41 zł i ponownie zaczął oddalać się od historycznego minimum. Cena przebywa obecnie w wąskim kanale wzrostowym, którego dolna granica była w minionym tygodniu testowana (na poziomie 42,64 zł). Jeśli byki wznowią zakupy, można w krótkim terminie oczekiwać ruchu w górę, nawet do 47,50 zł. Najbliższe wsparcie to 41,20 zł – cena, przy której nie powiodła się poprzednia próba wybicia dołem z kanału.

 

Kopex: słabnąca siła popytu

Wakacyjne spadki sprowadziły kurs Kopeksu do 16,50 zł. Cena ta stała się istotnym średnioterminowym wsparciem, niestety popyt nie ma siły, by zdecydowanie się od niego oddalić. Każda kolejna próba zwyżek kończyła się na coraz niższych poziomach. Pierwsza fala wzrostowa zatrzymała się na cenie 20,20 zł, czyli 50-proc. zniesieniu wakacyjnych spadków. Druga zdołała już tylko zbliżyć się do tego poziomu, ale bez próby jego przebicia. Początek minionego tygodnia zakończył trzecią próbę zwyżek, która nie sforsowała oporu 19,30 zł . Obserwujemy zatem słabnący potencjał byków, który dobrze sprawdza się tylko przy obronie wsparcia ok. 16,50 zł (nie licząc sesji z 29 września, kiedy cena osiągnęła minimum dzienne 15,81 zł). Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, inicjatywę może wkrótce przejąć podaż.

Krezus: powrót do hossy

Wakacyjne spadki ceny akcji spółki Krezus zakończyły się na minimum 2,82 zł. Od połowy września popyt wznowił zakupy i kurs aktywnie zaczął odrabiać straty. W minionym tygodniu udało się zanegować całą wakacyjną korektę i ustanowić nowe szczyty dwuletniej hossy powyżej 6,47 zł. Obraz techniczny kursu wygląda optymistycznie. Średnie ruchome reprezentujące krótki (14 dni), średni (50 dni) oraz długi termin (250 dni) wykazują tendencję wzrostową i znajdują się pod wykresem ceny. Ponadto linia wzrostowego trendu jest aktualnie poniżej lokalnego minimum 2,82 zł. Dopóki sytuacja pozostaje w obecnym stanie, możemy się spodziewać kontynuacji hossy. Ewentualne zejścia ceny poniżej poziomów poszczególnych średnich będą ostrzeżeniem przed krótkoterminowymi spadkami, których potencjalny zasięg to 2,82 zł.

Midas: linia trendu pokonana

Cena akcji spółki Midas znajduje się w średnioterminowym trendzie spadkowym. Przebicie jego linii na sesji 24 października (przy cenie 0,9 zł) było ważnym sygnałem wzrostowym. Popyt skorzystał z okazji i zaczęły się zakupy akcji. W ciągu kilku sesji cena wzrosła do 1,40 zł, a w minionym tygodniu kurs utrzymał się na tym poziomie. Potencjalny zasięg ruchu w górę to 1,75 zł, czyli cena, przy której nie powiodło się przebicie linii trendu pod koniec lipca. Gdyby udało się kontynuować zwyżkę, pojawi się szansa na odwrócenie średnioterminowej tendencji spadkowej. Jeśli jednak podaż nie da za wygraną, skala możliwych spadków sięga nawet 0,62 zł, czyli minimum kilkumiesięcznych zniżek. Realizacja pesymistycznego scenariusza oznaczałaby, że ostatnie zwyżki były tylko kolejną próbą naruszenia dominującego trendu.

Orbis: silny potencjał ostatnich zwyżek

Akcjonariusze spółki Orbis – właściciela największej w Polsce sieci hoteli, mieli w ostatnich miesiącach sporo powodów do zadowolenia. Od minimum sierpniowej przeceny 26,15 zł osiągniętego w połowie sierpnia kurs akcji zaczął systematycznie rosnąć. Ruch wzrostowy jest kontynuowany, a w minionym tygodniu cena dotarła do poziomu 41 zł. Potencjał trwającej zwyżki wydaje się dość duży,  za czym przemawiają trzy argumenty: straty z sierpniowego załamania zostały już w całości odrobione, 50-sesyjna średnia ruchoma jest od miesiąca w wyraźnej tendencji wzrostowej, przebita została linia pięcioletniego trendu spadkowego. Jeśli byki wykorzystają atuty obrazu technicznego, trwające zwyżki mogą zamienić się w trwałą średnioterminową tendencję. Krótkoterminowym oporem jest cena 41,89 zł.

Redan: czekanie na końcówkę roku

Kurs akcji Redanu, spółki zajmującej się produkcją i sprzedażą odzieży, spada intensywnie od początku wakacji. Osiągnięcie pod koniec września minimum 3,26 zł oznaczało trzymiesięczną stratę rzędu 60 proc. W minionym tygodniu kurs oscylował wokół ceny 3,6 zł. Krótkoterminowe odchylenia w dół powinny napotykać wsparcie na 3,26 zł, a zasięg ruchu w górę to 3,95 zł – obecna wartość średniej z 50 sesji. Charakter branży, w jakiej działa spółka – handel odzieżą – daje nadzieję na udaną końcówkę roku. Patrząc na zachowanie kursu w ostatnich dwóch miesiącach lat 2008, 2009 oraz 2010, można zauważyć powtarzającą się tendencję wzrostową. Trzy lata temu koniec roku przyniósł wzrost o 25,5 proc. Rok później było to 6 proc., a w 2010 cena podskoczyła w  listopadzie i grudniu prawie o 24 proc.

Sadovaya: odreagowanie po sierpniowych spadkach

Krótka giełdowa historia spółki Sadovaya Group (debiut w grudniu 2010 roku) to historia spadków. Akcje górniczej firmy tracą od kwietnia tego roku. Sierpniowe załamanie sprowadziło kurs do historycznego minimum 7,50 zł. Gwałtowna korekta spadków podniosła następnie cenę do 9,75 zł. Popytowi zabrakło jednak siły i kurs zaczął znów powolne obsuwanie, poruszając się tuż nad linią spadkowego trendu. W minionym tygodniu byki przejęły inicjatywę i podniosły cenę. Jesteśmy aktualnie przy 9,75 zł, czyli zasięgu pierwszej korekty spadków. Jeśli uda się pokonać ten opór, potencjalny zasięg zwyżek to 10,34 zł, czyli poziom ceny sprzed sierpniowego załamania. Pozytywnym sygnałem jest zwrócenie się ku górze 50-sesyjnej średniej ruchomej. Ewentualne zniżki powinny być hamowane przez linię trendu spadkowego.

Stalexport Autostrady: ważna korekta spadków

Kurs akcji spółki koncentrującej się na budowie i eksploatacji autostrad znajduje się w długoterminowym trendzie spadkowym. Sierpniowa przecena sprowadziła cenę do historycznego minimum 0,85 zł. W ciągu następnych niecałych trzech miesięcy kurs oddalał się od tego dołka. W ubiegłym tygodniu byki podniosły cenę do 1,26 zł, czyli poziomu, na którym znajduje się linia długoterminowego trendu spadkowego. Na wykresie widzimy więc korektę spadków, która ma szansę odwrócić dotychczasową niekorzystną tendencję. Kurs znajduje się obecnie nad obiema średnimi, 50- i 250-sesyjną. Ta pierwsza jest w trendzie wzrostowym. Pojawia się więc szansa na kontynuację ruchu w górę w średnim terminie. Pozytywnym sygnałem byłoby zdecydowane wyjście kursu nad linię trendu i oddalenie się na dłużej od ceny 1,26 zł.

 

Zastal: naruszenie linii trendu

Dla akcjonariuszy spółki Zastal rok 2011 nie należy do udanych. Od lutego cena akcji znajduje się w wąskim kanale spadkowym, notując nowe minima ruchu. Pod koniec października kurs osiągnął dołek na poziomie 1,13 zł. W minionym tygodniu nastąpiło jednak wyraźne odbicie. Cena wzrosła na środowej sesji o ponad 13 procent przy wolumenie ponad 1 mln. Udało się tak dotrzeć do górnej granicy kanału spadkowego, a na dwóch ostatnich sesjach tygodnia doszło do jej naruszenia. Przebita została również 50-sesyjna średnia, co dodatkowo wzmacnia szansę na kontynuację ruchu w górę. Jeśli byki podtrzymają dobrą passę, można liczyć na poprawę technicznego obrazu do końca roku. Należy jednak pamiętać, że średnioterminowa tendencja spadkowa nie została jeszcze powstrzymana, więc gra wbrew trendowi może być ryzykowna.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?