Futures, jak forex, to ruletka

Na foreksie zarabia zaledwie co piąty gracz. Co z giełdowym rynkiem futures? Podobnie, choć nikt tego oficjalnie nie chce potwierdzić. Lepsze wyniki można osiągnąć na rynku akcji.

Aktualizacja: 11.02.2017 01:05 Publikacja: 12.07.2013 14:00

Roland Paszkiewicz, dyrektor działu analiz CDM Pekao

Roland Paszkiewicz, dyrektor działu analiz CDM Pekao

Foto: Archiwum

Aż czterech na pięciu aktywnych graczy rynku forex zamknęło ubiegły rok ze stratą. Zyski osiągnęło 19 proc. klientów. To kiepski wynik. Dane zniechęcają do tego rynku, uświadamiają ryzyko, skłaniają do edukacji i... szukania alternatyw. Gdzie? Komisja Nadzoru Finansowego (przeprowadziła badanie) nie pokwapiła się jednak, aby wraz z foreksem sprawdzić wyniki inwestorów na giełdowym rynku akcji, a zwłaszcza futures. Takich danych nie ma nawet giełda ani KDPW (przynajmniej oficjalnie) czy SII. – Dlaczego nie ma takich danych dla pozostałych rynków? – pytają brokerzy, z którymi staramy się ustalić odsetek zarabiających.

Kontrakty jak forex

– Gdy na giełdzie panuje hossa, większość klientów zarabia, a w okresie bessy, należy liczyć się z częściej występującymi stratami – zaczął giełdowym truizmem Witold Wroński z BM BGŻ, który nie chciał podawać konkretnych liczb. Biuro nie wyraziło zgody na ich publikację. Inni brokerzy także obawiali się podawania liczb. Nawet szacunki były ostrożne.

– Kontrakty i forex to gra o sumie zerowej. Tutaj, aby zarobić, ktoś musiałby stracić. Mamy zatem do czynienia z zakładami, a nie działaniem rynku. Podejrzewam, że w przypadku kontraktów i foreksu mówimy o podobnych proporcjach – tłumaczy Roland Paszkiewicz, dyrektor działu analiz CDM Pekao.

Potwierdza to również Grzegorz Zalewski, ekspert DM BOŚ, który dodaje, że da­ne?dotyczą­ce wygranych na foreksie zupełnie go nie zaskakują.

– W organizowanych przez nas konkursach raz nawet okazało się, że blisko 30 proc. inwestorów było na plusie. Byłem zaskoczony, bo w konkursach gra się przecież bardziej agresywnie – przekonuje ekspert i dodaje: – A 19 proc. zyskujących? To dobra wiadomość! Po rynku chodzą opinie, że traci 90–95 proc. grających. Głównie dlatego, że na forex często trafiają osoby, które chcą szybkiego zysku związanego z dźwignią. Często później tracą, bo brakuje wiedzy, wyczucia, doświadczenia. To tak jakbym wyszedł na ring bokserski bez przygotowania i zdziwił się, że zostałem pokonany przez zawodowca – dodaje.

Grzegorz Zalewski przekonuje, że według danych DM BOŚ, na rynku kontraktów traci podobny odsetek grających co na rynku forex.

– U nas na foreksie jest lepiej, statystyka jest na przyzwoitym poziomie – dodaje Krzysztof Polak, dyrektor BM Alior Banku. – Nasi gracze najczęściej próbują sił na eurodolarze.

– Forex przeznaczony jest głównie dla inwestycji krótkoterminowych i (mocno) lewarowanych, co przyciąga w dużym stopniu inwestorów mających większe potrzeby co do osiągania ponadprzeciętnej stopy zwrotu – komentuje Artur Koziorowski, kierownik rynków OTC w DM BZW BK. – Poprzez dźwignię każda zmiana w dużym stopniu przekłada się na wynik. Inwestor foreksowy musi wiedzieć, że gra na tym rynku może co prawda przynieść ponadprzeciętne zyski, ale jest to podobnie jak w każdym „biznesie" obarczone pewnym poświęceniem zarówno w formie czasu, jak i kapitału. Taki wymóg stawia ten rynek – dodaje.

– Rynek futures i forex jest też bardziej płynny niż większość akcji na giełdzie, zwłaszcza małych i średnich spółek. Można je zbyć niezależnie od wielkości i czasu – dodaje Roland Paszkiewicz.

Na GPW dłużej i łatwiej

Lepiej jest na rynku akcji. Tutaj brokerzy przekonują,?że są okresy, kiedy większość grających osiąga zyski, a wyniki,?nawet w okresach spo­wol­nienia gospodarczego,?są?zdecydowanie lepsze niż na rynkach kontraktów i forex.

– Jeśli ktoś przez ostatnie 10 lat, opierając się na WIG, wybierał losowo inwestycje, to musiał mieć wyjątkowy niefart, aby ponieść stratę – przekonuje dyrektor działu analiz CDM Pekao, ale jednocześnie dodaje: – Rynek akcyjny jest jednak wymagający. Większą rolę zaczyna pełnić odpowiednia selekcja spółek. Wzrost indeksu nie odzwierciedla już zysków inwestorów. Często nawet zastanawiam się, jak to się dzieje, że inwestorzy zakochują się w spółkach, które tej miłości nie odwzajemniają.

GPW oprócz łatwości i lepszych zysków cechuje się dłuższym horyzontem inwestycyjny. Gra tam też zdecydowanie więcej graczy niż na derywatach i foreksie. Ciekawe dane na ten temat przedstawił DM BOŚ. Ponad 3/4 graczy giełdowych gra tam przez okres co najmniej roku. Z kolei na rynku forex najpopularniejszy jest day-trading i gra do jednego tygodnia. Łącznie obie te opcje wybiera niemal 2/3 ankietowanych inwestorów.

– Na rynku akcji pojawiło się wielu graczy, którzy historycznie są z nim związani. Jeśli weszli w dobrym momencie, zostali na nim do dziś – przekonuje Krzysztof Polak, a Grzegorz Zalewski dodaje, że polscy emitenci nie zachęcają jednak do długoterminowego inwestowania. Wszystko przez popularność emisji z prawem poboru, na których długoterminowi gracze mogą stracić.

W 2012 r. w CDM Pekao 62,6 proc. wszystkich inwestujących osiągnęło zysk. W 2011 r. niemal co trzeci ankietowany przez SII inwestor wykazał zysk. Do straty przyznała się zaledwie co dziewiąta osoba. Pozostali odmówili komen­tarza.

[email protected]

Na giełdowych futures też traci 90 procent - Łukasz Porębski, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych

Na foreksie zyskuje tylko jeden na pięciu graczy. Czy to dobry wynik?

Nie ulega wątpliwości, że na rynku forex, gdzie funkcjonują przecież dźwignie finansowe, jest niewielu wygranych. Jak się doda jeszcze do tego koszty transakcyjne, spready, na co Komisja Nadzoru Finansowego w swoim badaniu nie zwraca uwagi, okaże się, że traci jeszcze większy odsetek tam grających. Być może byłyby to nawet wartości zbliżone do 90 proc. Kiedy dawniej sprawdzano pod tym kątem kontrakty terminowe, to proporcja zarabiających do tracących była na bardzo zbliżonym do foreksu poziomie. Wszystko przez brak wiedzy i obietnice ponadprzeciętnych zysków, do których osiągnięcia potrzeba jednak dużo doświadczenia. Niestety, aktualnych danych na temat proporcji badań nie ma, także w Ogólnopolskim Badaniu Inwestorów nie pytamy aż tak szczegółowo.

Dlaczego więc takie dane się nie pojawiają?

Taka jest natura kapitalizmu. Domy maklerskie nie szczycą się takimi danymi, bo straty nie sprzedadzą przecież odpowiednio naszego produktu. A przecież są jeszcze tacy brokerzy, którzy działają na zasadzie market-maker, gdzie zysk inwestora oznacza stratę dla domu maklerskiego. Wiadomo, że to obietnice najlepiej sprzedają nasze usługi. Często jednak zapomina się o tym, że aby je osiągać, potrzebna jest wiedza, wyczucie i doświadczenie. Uważam jednak, że takie badania powinny być prowadzone, bo często nie zwraca się na to uwagi, a potencjalni gracze egoistycznie myślą, że znajdą się w mniejszości, która zarobi na każdym rynku.

A jak to wygląda na rynku akcji?

W tym przypadku stopę zwrotu inwestorów możemy określić na zasadzie zwrotu z indeksów giełdowych. Jednak trudno ten rynek pokonać. W długim terminie często właśnie osiąga się zbliżone wartości. Zresztą w ciągu ostatnich 20 lat można oszacować, że rocznie stopa zwrotu wynosi ok. 10 proc. Nie dziwi więc fakt, że na tym rynku zyskuje znacznie więcej osób niż na foreksie czy kontraktach.

Gdy jest hossa, inwestorzy zarabiają, gdy bessa tracą – truizm?

Podpisałbym się pod tymi słowami, ale nie w obecnych realiach rynkowych. Dawniej rzeczywiście było tak, że gdy na giełdzie była hossa, wówczas rosły wszystkie akcje. Dziś jednak mamy już do czynienia z rynkiem selektywnym. Nawet podczas bessy zdarzają się branże, które radzą sobie bardzo dobrze, a podczas hossy tracą inne. Rynek jest już inny.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?