Decyzja ws. OFE zagraża bankom

Czas na finał w sprawie zmian II filara. Inwestorzy zaczynają się denerwować, a indeksy tracą już trzeci dzień z rzędu. Ucierpieć mogą banki, które ostatnio ciągnęły giełdę w górę.

Aktualizacja: 08.02.2017 10:45 Publikacja: 29.08.2013 14:00

Decyzja ws. OFE zagraża bankom

Foto: Bloomberg

Na początku września wszystko powinno być już jasne. Wtedy bowiem rząd wybierze wariant zmian w otwartych funduszach emerytalnych, nad którymi przez ponad dwa miesiące toczyły się spekulacje. Plusem jest fakt, że wreszcie z warszawskiego parkietu zniknie niepewność co do wybranego scenariusza. Minusem natomiast, że w jego miejsce może się pojawić coś znacznie gorszego – groźba wyprzedaży akcji, które były w posiadaniu OFE, co znacznie obniży wyceny polskich spółek. Inwestorzy sytuacji zaczynają się obawiać i od trzech dni główne indeksy kończą notowania pod kreską.

Ważne tzw. free float

Zdaniem analityków Wood & Company po silnych wzrostach warszawskich indeksów od początku maja wyceny polskich akcji stają się napięte, a GPW czeka trudny czas. Powód? Narastające obawy o ograniczenie skupu obligacji przez Fed, związany z tym odpływ funduszy z rynków wschodzących i niepewna przyszłość rozwiązań w OFE. Analitycy doradzają, aby inwestorzy chcący wejść na rynek akcji w krótkim czasie, poczekali lepiej na zbliżającą się korektę lub skupili się na spółkach defensywnych.

– Inwestorzy czekają na decyzję rządu – zauważa Przemysław Błogowski, kierownik bankowości inwestycyjnej z Wood&Company. – Niepewność związana z wybranym wariantem rozwiązań w II filarze była jednym z czynników hamujących mocniejsze podążanie naszych indeksów na północ, co widać było m.in. na tle indeksów zagranicznych, zwłaszcza w Niemczech i Stanach Zjednoczonych – dodaje.

W podobnym tonie wypowiada się Marcin Bilbin, dealer Pekao.

– Złe informacje dotyczące OFE mogą spotęgować negatywne podejście inwestorów, związane m.in. z konfliktem w Syrii – podkreśla. – Dodatkowo gdyby doszło do likwidacji OFE, na rynku pojawiłaby się podaż akcji, płynność byłaby mniejsza i mielibyśmy do czynienia z renacjonalizacją. W krótkim czasie zapewne odbiłoby to się na wycenach spółek, w które inwestują OFE, ale w dłuższym terminie – jeśli te mają wystarczająco silne fundamenty, to nadal będą sobie dobrze radzić – przekonuje Bilbin.

Jego opinię podziela wielu analityków i zarządzających, którzy obawiają się, że rezygnacja z części akcyjnej OFE cofnie rozwój naszej giełdy o kilka lat i doprowadzi do marginalizacji warszawskiego parkietu.

Kto straci?

Ucierpieć mogą przede wszystkim banki, które OFE upodobały sobie jako bezpieczną przystań dla zarządzanego przez nie kapitału. Jak pisał w lipcowym raporcie Jaromir Szortyka, analityk DM PKO BP, planowana reforma systemu emerytalnego jest istotnym czynnikiem ryzyka dla notowań tych spółek, zwłaszcza że średni udział we free floatcie banków wynosi aż 51 proc. wobec 41 proc. dla WIG. Najbardziej fundusze emerytalne interesują się akcjami ING Banku Śląskiego i BRE Banku, dla których udział OFE w wolnym obrocie wynosi kolejno 69 i 66 proc. Analityk uważa, że ostateczny kształt reformy może mieć istotne znaczenie dla wycen banków w średnim terminie, zwłaszcza jeśli pod uwagę weźmiemy premię, z jaką notowany był sektor bankowy.

– Historycznie było tak, że obecność w Polsce tak dużego lokalnego inwestora jak fundusze emerytalne podbijała wyceny na warszawskim parkiecie. Trzeba się więc liczyć z tym, że w przypadku wyboru niezbyt korzystne rozwiązanie kwestii OFE może tę wycenę nieco obniżyć – mówi „Parkietowi" Cezary Stypułkowski, prezes BRE Banku, i dodaje: – My jednak nie mamy na to żadnego wpływu. Wydaje mi się, że mimo to może być to dobry rok dla banków, które być może nie polepszą znacząco wyników, ale co najmniej utrzymają je na dotychczasowym poziomie. Pamiętajmy też, że na tle zagranicy wyceny polskich banków są wysokie.

WIG zarobił w ciągu ostatniego miesiąca 4 proc., a WIG-Banki – 6,1 proc. Liderem zwyżek był Millenium (12 proc. w ciągu ostatniego miesiąca). Świetnie spisywał się również Citi Handlowy (11,8 proc.), Getin Noble (11,3 proc.). Motorem wzrostów były wyniki za II kwartał. Jako że w każdym z banków w większym bądź mniejszym stopniu obecne są OFE, negatywna decyzja dotycząca zmian w II filarze systemu emerytalnego, może obniżyć ich notowania. Chyba że na rynku pojawi się jeszcze inny wariant. Ministerstwo Finansów co prawda wyklucza nowy scenariusz, ale w grę wciąż wchodzą połączenie czy lekkie modyfikacje wariantów już przedstawionych.

– I w zależności od wybranego scenariusza, giełda w różny sposób odczuje skutki tej decyzji – mówi Szortyka, i dodaje: – Może się okazać, że inwestorzy zareagują sprzedażą, a może zachowanie będzie neutralne.

Analitycy zastanawiają się, czy nie grozi nam scenariusz węgierski, gdzie po podobnych zmianach od dwóch lat mamy do czynienia z trendem bocznym na giełdzie. O przekonanie rządu walczy m.in. koalicja na rzecz rynku kapitałowego. Liczą, że rząd uwzględni ich uwagi i wybierze wariant co najmniej neutralny dla rynku.

[email protected]

Pytania do... Sobiesława Kozłowskiego, eksperta ds. rynków akcji w Raiffeisen Brokers

Za nami już trzecia spadkowa sesja WIG20. Czy rynek zaczyna się obawiać negatywnego rozwiązania kwestii OFE?

Na aktualną sytuację rynkową ma wpływ co najmniej kilka czynników. W ujęciu globalnym spadek indeksów giełdowych jest następstwem zawirowań dotyczących ewentualnej interwencji zbrojnej w Syrii. Na ten katalizator spadków nakładają się silne zwyżki z lipca i sierpnia, krótkoterminowe wyczerpanie czynników, pod które można by jeszcze grać (np. dobre wyniki banków) i tym samym wzrost wrażliwości na negatywne informacje. Globalne argumenty za spadkami to także oczekiwanie na wycofanie się Fedu z QE3, w ujęciu europejskim wybory w Niemczech, ostatecznie w ujęciu krajowym dodatkowym czynnikiem jest niepewność w sprawie rozstrzygnięć  co do OFE.

Który scenariusz uważa pan za najlepszy dla warszawskiej giełdy?

Szybka decyzja o umorzeniu obligacji skarbowych posiadanych przez OFE oraz pozostawienie akcji w OFE z modyfikacją zasad funkcjonowania. Modyfikacje te mogłyby polegać m.in. na zmianie benchmarku czy faktycznym umożliwieniu pożyczania akcji pod krótką sprzedaż. Niestety, wraz z upływem czasu rośnie prawdopodobieństwo przeciągnięcia rozstrzygnięcia na kolejne miesiące i utrzymywaniem się tego czynnika ryzyka.

Gdyby doszło do likwidacji części akcyjnej, mogłoby dojść do dużej wyprzedaży akcji. OFE posiadają aż 69 proc. udziału we free floacie ING i 66 proc. w BRE.

Nie znamy ostatecznego kształtu rozwiązań dotyczących przyszłości OFE oraz części akcyjnej. W wariancie przenoszenia akcji uczestników OFE do ZUS istnieje potencjalne ryzyko nawisu podaży akcji na rynku, choć byłoby ono prawdopodobnie rozłożone na lata. Poprawa salda napływów do TFI oraz generalnie symptomy poprawy sytuacji gospodarczej w Europie są średnioterminowymi czynnikami łagodzącymi ewentualne negatywne konsekwencje zmian w prywatnej części systemu emerytalnego.

Jak mogą się kształtować wyceny banków w średnim terminie?

W średnim i dłuższym terminie wycena banków jest pochodną kondycji gospodarki. Po ustanowieniu przez PKB dołka w I kwartale jest przestrzeń na stabilizację notowań przed trwalszą poprawą wyników. Stabilizacja może być tym bardziej nerwowa, im rozstrzygnięcia dotyczące OFE będą bardziej rozciągnięte w czasie.  W krótkim okresie zakładam właśnie stabilizację z powodu poprawiającego się otoczenia makro, ale i silnych zwyżek wycen banków w ostatnich tygodniach.     SOB

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?