Antykwariat Numizmatyczny Paweł Niemczyk (www.aukcjamonet.pl) 19 października wystawi 519 pozycji, w tym legendarne monety od stu lat znane jedynie z reprodukcji, skarby jakich nie ma Muzeum Czapskich w Krakowie, obiekty pochodzące z kolekcji Potockich lub Tadeusza Kałkowskiego. Nigdy dotąd nie było na jednej aukcji tylu talarów polskich od czasów Stefana Batorego po epokę Stanisława Augusta Poniatowskiego. Skarby pochodzą z jednej kolekcji, która powstawała do lat 40., a potem leżała zapomniana w szafie. Przeszukaj rodzinne szafy, może leżą tam zapomniane skarby po przodkach!
Niespodzianki są na każdej stronie katalogu, a właściwie albumu, który liczy 420 stron. Najdroższą monetą jest bodaj półportugał (5 dukatów) 1585 rok, Gdańsk, wyceniony na pół miliona złotych. Warto przeczytać opis katalogowy, który z naukową precyzją definiuje unikatowość tej pięknej monety. W opisach katalogowych właściwie zawarta jest historia Polski, naszej gospodarki, czytamy m.in. o kolejnych próbach reformy monetarnej i co z nich wynikło.
Rarytas goni rarytas
Dla kontrastu tylko 10 tys. zł kosztuje rzadki trojak z 1590 roku z mennicy w Olkuszu, dotychczas nienotowany w żadnym katalogu i na żadnej aukcji. Warto poczytać opis (pozycja 86), aby zrozumieć, czym dla rasowego kolekcjonera są odmiany. Opis jest prosty, przejrzysty, konkretny, zrozumiały dla laika. Są tam analizy i przekonujące porównania z rzadkimi obiektami ze zbiorów np. Muzeum Narodowego w Warszawie.
200 tys. zł kosztuje srebrny ort z datą 1702 z wizerunkiem króla Augusta II. To jedyny znany egzemplarz. W opisie wyliczono nazwiska największych znawców, którzy nie notują tej monety w swoich fundamentalnych opracowaniach. Monety tej nie ma nawet w kolekcji Czapskich w Muzeum Narodowym w Krakowie (www.muzeum.krakow.pl), która jest najpełniejszym zbiorem numizmatów polskich.
Stabilna branża
Rarytasy prezentowane w Muzeum Czapskich praktycznie nieosiągalne są na rynku. Jeżeli się pojawiają, to pojedyncze sztuki, z częstością raz na kilkadziesiąt lat.