Sezon publikacji wyników finansowych za I kwartał na warszawskim parkiecie już wystartował. Jak sygnalizują analitycy, I kwartał br., pod względem raportowanych osiągnięć nie zapowiada się zbyt optymistycznie. Wiele branż będzie mieć problem z poprawą ubiegłorocznych rezultatów. – Wydaje się, że spadek znormalizowanych zysków rok do roku dotknie wielu sektorów. Oczekujemy, że stanie się to udziałem banków, dystrybutorów sprzętu IT, producentów maszyn górniczych, paliw, energetyki oraz sektora TMT. Jednocześnie poprawę powtarzalnych zysków mogły zanotować sektory: dóbr konsumenckich, materiałów budowlanych i chemiczny – oceniają analitycy DM BOŚ. Z pomocą ekspertów przygotowaliśmy listę spółek, które nie powinny mieć problemów z poprawą ubiegłorocznych osiągnięć.
Przemysł i chemia
Pozytywnych wiadomości w tym sezonie powinny dostarczyć inwestorom przede wszystkim raporty średnich i małych spółek. W tym gronie niespodzianek warto wypatrywać w spółkach przemysłowych. – Oczekujemy, że największe szanse na poprawę rezultatów mają eksporterzy do krajów UE, którzy korzystali z osłabienia złotego względem euro. Dobrych wyników spodziewalibyśmy się w sektorze automotive, producentów dóbr konsumpcyjnych i mebli. W wynikach za I kwartał widoczne powinny być oszczędności z tytułu niższych cen energii i gazu ziemnego – wskazuje Jakub Szkopek, analityk DM mBanku. Wśród kandydatów z branży przemysłowej, którzy mają szanse pochwalić się efektowną poprawą wyników, wymienia: Alumetal, Amikę, Impexmetal, Forte, Pfleiderer Grajewo, Ursus oraz Zetkamę.
Pozytywny trend powinien być kontynuowany w wybranych spółkach chemicznych. Tomasz Wyłuda, doradca inwestycyjny ING Securities, wyróżnił Ciech. – Spodziewamy się dobrych wyników z powodu lepszego zachowania segmentu sody w wyniku większych wolumenów sprzedaży. Spółka może zaskoczyć wynikami także dzięki niższym kosztom gazu ziemnego oraz osłabieniu się złotego względem euro – argumentuje ekspert. Z mniejszych spółek chemicznych efektowną dynamiką zysków pokaże PCC Rokita. – Liczymy na podwojenie ubiegłorocznej EBITDA w I kwartale. Baza wynikowa jest niska, nowa elektroliza funkcjonuje lepiej od oczekiwań, a segment polioli wykorzystuje dobrą koniunkturę w meblarstwie przy niskich cenach surowców – wskazuje Krystian Brymora, analityk DM BDM.
Budownictwo i deweloperzy
O udanym początku roku można również mówić w przypadku branży deweloperskiej. Najnowsze dane o sprzedaży mieszkań potwierdzają, że utrzymująca się dobra koniunktura na rynku mieszkaniowym powinna być kluczowym czynnikiem sprzyjającym poprawie rezultatów. – Dane o sprzedaży w I kwartale wyglądają bardzo dobrze. Dynamika wzrostu jest więcej niż zadowalająca, to efekt m.in. poluzowania warunków uczestnictwa w programie „MdM" w II połowie ubiegłego roku, informacji o wyczerpujących się funduszach z tego programu. Te czynniki miały wpływ na przyspieszenie decyzji o zakupie mieszkania. W kolejnych kwartałach spodziewałbym się wypłaszczenia dynamiki, niemniej sprzedaż w całym roku powinna wypaść znacząco lepiej niż w poprzednim – ocenia Krzysztof Kuper, analityk Ipopema Securities. Biorąc pod uwagę wysokie dynamiki sprzedaży mieszkań za I kwartał eksperci optymistycznie podchodzą do rezultatów rynkowych liderów rynku – Robyga i Dom Development. Dla tej drugiej spółki zakończony kwartał był najlepszym I kwartałem w historii.
Jak przewiduje Krzysztof Pado, analityk DM BDM, mieszane rezultaty zaraportują spółki budowlane. – Zauważalnej poprawy wyników w ujęciu rok do roku oczekujemy głównie po Budimeksie. Spółka ma lepszy backlog (portfel zamówień – red.), sprzyja jej także spadek cen surowców. Zwracamy uwagę, że przed rokiem na wyniki pozytywnie wpłynęły zdarzenia jednorazowe, więc w rzeczywistości poprawa powinna być większa niż na wynikach raportowanych – prognozuje analityk. – W przypadku Erbudu, Elektrobudowy i Introlu zakładamy nieznaczny spadek EBITDA, będący głównie pokłosiem niższych portfeli zleceń w tych spółkach. Wyraźniejsze pogorszenie wyników może być widoczne w Trakcji, Mostostalu Zabrze i Instalu Kraków, przy czym w kolejnych kwartałach wymienione spółki będą miały już zdecydowanie niższą bazę z 2015 roku do pobicia – dodaje.