Na rynku biometanu jedna jaskółka wiosny nie czyni

Przyłączenie do krajowej sieci gazociągowej pierwszej instalacji wytwarzającej odnawialny metan to za mało, aby mówić o istotnym rozwoju branży. Wprawdzie kilka firm ma plany, ale bez wsparcia i zmian w przepisach boomu nie będzie.

Publikacja: 17.09.2025 05:07

Na koniec ubiegłego roku w rejestrach Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i Urzędu Regulacji Energe

Na koniec ubiegłego roku w rejestrach Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i Urzędu Regulacji Energetyki było łącznie wpisanych 416 biogazowni.

Foto: Shutterstock

Komercyjna produkcja metanu z surowców odnawialnych rozwija się w Polsce bardzo powoli, mimo że od co najmniej kilkunastu lat różni decydenci i specjaliści przekonują opinię publiczną o dużym potencjale tego rynku. Kolejne małe kroki, być może zapowiadające jakieś większe niż dotychczas zmiany, nastąpiły w tym roku. Warto zwłaszcza zwrócić uwagę na dwa wydarzenia związane z biometanem, czyli surowcem o zawartości metanu sięgającej 97 proc., a więc identycznym jak gaz ziemny wysokometanowy dostarczany przez krajową sieć gazociągową do finalnych odbiorców.

Na początku roku informowano o rozpoczęciu produkcji w pierwszej biometanowni w Polsce powstałej w zakładzie doświadczalnym w wielkopolskiej miejscowości Brody. Obiekt należy do Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu wytwarza metan z obornika. Z kolei kilka dni temu podano, że pierwsza biometanownia została przyłączona do sieci gazowej Polskiej Spółki Gazownictwa, należącej do grupy Orlen. Instalacja powstała w dolnośląskiej cukrowni w Strzelinie, której właścicielem jest firma Südzucker, największy w Europie producent cukru. Podstawowym surowcem do produkcji biometanu są tam pozostałości roślinnych z buraków cukrowych. W pierwszym etapie przetwarza się je na biogaz, który zawiera metan z dużą ilością innych substancji. Taki produkt cukrownia w Strzelinie wytwarza już od 2012 r. Wykorzystuje go do produkcji energii elektrycznej i cieplnej. W ramach ostatnio zrealizowanej inwestycji, biogazownia zwiększyła moc wytwórczą. Dodatkowo powstała stacja uzdatniania biogazu do biometanu oraz instalacja umożliwiająca jego wtłoczenie do krajowej sieci dystrybucyjnej.

Foto: Parkiet

Orlen wkrótce sfinalizuje budowę pierwszej biometanowni

Kolejnym podmiotem, który chce ruszyć nad Wisłą z komercyjną produkcją biometanu prawdopodobnie będzie płocki koncern naftowy. „Orlen finalizuje obecnie budowę swojej pierwszej biometanowni w miejscowości Głąbowo w woj. warmińsko-mazurskim. Docelowo jednostka umożliwi pozyskanie ponad 7 mln m sześc. biometanu rocznie, który będzie przekształcany do postaci bioLNG” – podaje zespół prasowy spółki. Ponadto w trakcie oceny i procedowania znajduje się szereg innych lokalizacji, planowanych pod budowę tego typu obiektów. Koncern przypomina, że zgodnie z obecną strategią do 2035 r. wielkość wolumenu biometanu produkowanego we własnych instalacjach oraz pozyskiwanego z rynku ma osiągnąć 240 mln m sześc.

„Jednocześnie należy mieć na względzie, że ostatecznie decyzja o ewentualnych inwestycjach uzależniona jest każdorazowo od wyników wieloaspektowej analizy przedsięwzięcia, w tym przede wszystkim uwarunkowań lokalnych. Należą do nich dostęp do stabilnych źródeł odpowiedniej jakości substratów, możliwość i warunki przyłączenia do sieci gazowej, a także nastawienie społeczności i lokalnych władz” - podaje Orlen.

Reklama
Reklama

Przedsięwzięciami mniej skomplikowanymi, czasochłonnymi i kapitałochłonnymi niż budowa biometanowni niewątpliwie są te dotyczące biogazowni. W grupie Orlen funkcjonują obecnie trzy biogazownie rolnicze znajdujące się w miejscowościach: Konopnica (woj. łódzkie), Buczek (woj. kujawsko-pomorskie) oraz Wojny-Wawrzyńce (woj. podlaskie). Koncern wytwarza biogaz również w procesie oczyszczania ścieków w zakładowej oczyszczalni rafinerii w Trzebini. Energia, pozyskana w efekcie spalania biogazu, wykorzystywana jest tam na własne potrzeby grupy.

„Produkcja w biogazowniach utrzymuje się na stałym poziomie, ponieważ charakter pracy tego typu instalacji jest ciągły i oznacza pracę przez rok. Niewielkie, okresowe wahania wielkości produkcji wynikają głównie ze zmiennych w czasie parametrów fizykochemicznych poszczególnych substratów stosowanych w biogazowniach” - podaje Orlen.

Koncern szanse na rozwój rynku biometanu w Polsce widzi w stosunkowo niewielkiej liczbie biogazowni, co powoduje, że przynajmniej na razie nie powinno być zbyt dużo problemów z pozyskiwaniem surowców do nowych instalacji. Dodatkowym czynnikiem ułatwiającym realizację inwestycji jest skoncentrowanie się na budowie biometanowni, których praca jest wyjątkowo stabilna i przewidywalna, co z kolei ułatwia pozyskanie wszelkich decyzji dotyczących przyłączeń do sieci.

Czytaj więcej

Zielona transformacja będzie winna blackoutów?

Selena i Enea będą modernizowały posiadane biogazownie

Obecnie trzy biogazownie są w posiadaniu grupy Selena FM, a konkretnie należącej do niej firmy Selena Green Investments. Dwie zlokalizowane są w woj. zachodniopomorskim, a jedna w wielkopolskim Przybrodzie, na terenie dzierżawionym od Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. - Szacujemy, że do końca bieżącego roku nasze instalacje będą działały z planowaną sprawnością na poziomie 92-95 proc. Cały czas pracujemy i realizujemy plan rozbudowy każdej z należącej do Selena Green Investments biogazowni, jednakże uwarunkowania prawne i administracyjne sprawiają, że cały proces jest bardzo długi – przekonuje Paweł Grzegorski, prezes tej spółki. Zauważa, że rozpoczęcie rozbudowy może realnie nastąpić najwcześniej pod koniec 2026 r. lub w kolejnych latach w zależności od uzyskiwanych pozwoleń.

Selena Green Investments planuje rozbudowę wszystkich trzech z posiadanych biogazowni. Celem jest, aby każda z nich osiągnęła zdolności produkcyjne na poziomie minimum 1 MW z potencjałem do 2-3 MW oraz docelowo została przekształcona w biometanownię. Niezależnie od tego firma na bieżąco analizuje spływające do niej oferty i jest otwarta na rozmowy o ewentualnym rozpoczęciu realizacji interesującego projektu, jeśli spełni on jej wymagania, zarówno pod kątem technicznym, jak i ekonomicznym. Obecnie jest w fazie analizy kilku istniejących instalacji z potencjałem do modernizacji i rozbudowy. Na teraz trudno jednak jeszcze ocenić, czy faktycznie będzie możliwość zrealizowania tych transakcji.

Reklama
Reklama

– Głównym czynnikiem hamującym rozwój polskiego rynku biogazu i biometanu pozostaje niezmiennie długotrwały proces administracyjny i legislacyjny, zapewniający wsparcie dla dużych instalacji. Co prawda, w ostatnich kilku latach nastąpiła poprawa i zmiany legislacyjne w tym obszarze zmierzają w dobrym kierunku, jednakże tempo poprawy warunków dla takich inwestycji jest wciąż na bardzo niskim poziomie - ocenia Grzegorski.

Do pozytywnych czynników zalicza powstanie w Polsce pierwszych biometanowni. Ma nadzieję, że to pomoże w obaleniu pokutującego wśród społeczeństwa mitu, że tego typu instalacje stwarzają uciążliwość dla lokalnych społeczności. - Na przykładzie Europy Zachodniej widzimy, w jakim tempie mogą być oddawane kolejne biometanownie. Mamy nadzieję, że w Polsce też rozwój tego rynku nabierze w końcu odpowiedniej dynamiki – podsumowuje Grzegorski.

Od dłuższego czasu dwie biogazownie posiada grupa Enea – w Liszkowie (woj. kujawsko-pomorskie) oraz w Gorzesławiu (woj. dolnośląskie). W ubiegłym roku wyprodukowały łącznie 3,6 mln m sześc. biogazu rolniczego. W związku z planowanymi modernizacjami koncern nie przewiduje, aby w tym roku wzrosła realizowana przez nie produkcja.

Enea pytana o ewentualne inwestycje w biogazownie i biometanownie informuje jedynie, że chce uzyskać nowe systemy wsparcia dla istniejącej już infrastruktury. Co więcej, skupia się przede wszystkim na inwestycjach w elektrownie wiatrowe i fotowoltaiczne. Tym samym o budowie kolejnych gazowych instalacji raczej nie myśli.

– Biogaz to stabilne źródło energii, zapewniające ciągłość produkcji energii elektrycznej niezależnie od warunków atmosferycznych. Wyzwaniem dla producentów są wahania cen komponentów niezbędnych do wytworzenia biogazu i stosunkowo wysokie – w porównaniu z innymi OZE – koszty produkcji energii - twierdzi Piotr Herder z Enei Nowa Energia, która zarządza OZE w grupie Enea.

Czytaj więcej

Firmy czekają na wsparcie polskiego rynku biogazu i biometanu
Reklama
Reklama

Nowe instalacje zamierzają wybudować Atrem i Unimot

Metanu z surowców odnawialnych na razie nie produkuje Atrem. W planie ma jednak budowę dwóch biometanowni o docelowej mocy 5 MW każda. Obecnie są w fazie projektowania i pozyskiwania formalnych dokumentów. Jeden wniosek o pozwolenie na budowę jest już złożony, a drugi jest w trakcie opracowywania. Nowe obiekty powstaną w woj. kujawsko-pomorskim i wielkopolskim. Mają kosztować po około 140 mln zł i wytwarzać po około 104 MWh biometanu rocznie.

- Jak w przypadku każdej racjonalnej decyzji inwestycyjnej, tak też i tutaj, decyzja o rozpoczęciu budowy musi zostać poprzedzona przygotowaniem biznesplanu i pozyskaniem odpowiedniego finansowania. To zależy w dużej mierze od odpowiedniej legislacji i systemu wsparcia dla takich instalacji, jak np. poprzez sprzedaż biometanu po gwarantowanej przez państwo cenie, z wykorzystaniem aukcji OZE (aukcje biometanowe) - twierdzi Andrzej Goławski, prezes Atremu. Dodaje, że taki mechanizm był planowany w tzw. ustawie wiatrakowej, która została jednak zawetowana i nie weszła w życie. Czy pojawi się inne, alternatywne rozwiązanie, na razie nie wiadomo. W ocenie spółki odpowiednie wsparcie to podstawowy warunek dla rozwoju całej branży. W przeciwnym razie, będą pojawiać się wyłącznie pojedyncze projekty, których głównym celem będzie produkcja biometanu na własne potrzeby firm, a zatłaczanie do sieci będzie realizowane tylko w przypadku nadwyżek.

Jeśli zostaną wprowadzone odpowiednie mechanizmy wsparcia, Atrem chce nie tylko zrealizować już przygotowywane projekty, ale i aktywnie poszukiwać nowych. - Posiadamy szacunkowe ramy tego segmentu i, o ile spełnią się nasze oczekiwania w zakresie mechanizmów wsparcia, uważamy, że może to być atrakcyjne dla naszych akcjonariuszy. Wiele zależy od rozwiązań ustawowych. Po ich uchwaleniu będzie można precyzyjnie określić prognozy i cele, które chcemy osiągnąć - zapewnia Goławski.

Biogazowni ani biometanowni nie posiada obecnie również grupa Unimot. Zgodnie ze strategią opracowaną na lata 2024–2028 konsekwentnie jednak inwestuje w odnawialne źródła energii. Jednym z jej kluczowych projektów transformacyjnych jest budowa pierwszej biogazowni rolniczej w Mdzewie (woj. mazowieckie). W tym zakresie uzyskano już pozwolenie na budowę. „Instalacja o mocy do 3 MW będzie mogła produkować nawet 4 mln m sześc. biometanu rocznie. Realizacja tego projektu jest uzależniona od szeregu czynników, w tym stabilności legislacyjnej, dostępności instrumentów wspierających rozwój rynku biometanu oraz uzyskania wymaganych zgód korporacyjnych” – twierdzi biuro prasowe Unimotu.

Biogazowni i biometanowni nie posiadają grupy Polenergia, Tauron i ZE PAK. Na dziś nie planują też takich inwestycji. Na nasze pytania nie odpowiedziała PGE.

Surowce i paliwa
Spółki chcą głębokich zmian w miedziowej daninie
Surowce i paliwa
Latem popyt na paliwa był mniejszy niż rok temu
Surowce i paliwa
JSW zwiększa wydobycie zgodnie z planem naprawczym spółki
Surowce i paliwa
Unimot widzi dobre perspektywy na kolejne miesiące
Surowce i paliwa
Węglowe odpisy wreszcie za Polską Grupą Energetyczną
Surowce i paliwa
KGHM stawia na poprawę efektywności zagranicznych złóż
Reklama
Reklama