Powiew nowości produktowych. Co tworzą a co likwidują TFI?

Według szacunków około 3 mln Polaków inwestuje w kryptowaluty. To więcej niż po trzech dekadach działalności klientów mają krajowe towarzystwa funduszy inwestycyjnych. TFI, jak to zwykle bywa nieco spóźnione, ruszają z nowymi, modnymi produktami. Czy chodzi o przyciągnięcie nowych klientów?

Publikacja: 17.09.2025 06:00

Od lewej: Roy Regev, członek zarządu Beta TFI, Kazimierz Szpak, prezes Beta TFI i zarządzający fundu

Od lewej: Roy Regev, członek zarządu Beta TFI, Kazimierz Szpak, prezes Beta TFI i zarządzający funduszami w AgioFunds TFI oraz Michał Kobza, członek zarządu GPW ds. rozwoju i sprzedaży.

Foto: Shutterstock

Jak wynika z kilku badań, o kryptowalutach w Polsce słyszał już niemal każdy, a kilka milionów Polaków w nie inwestuje. Po tym, jak na świecie zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu ETF-y na poszczególne krypto, w końcu i krajowi inwestorzy doczekali się podobnych produktów. Niemal w tym samym czasie na rynku pojawiły się inPZU Bitcoin oraz Beta ETF Bitcoin Portfelowy FIZ.

Złoto cyfrowe czy fizyczne?

Główną różnicą między dwoma wspomnianymi produktami jest to, że pierwszy z nich to tradycyjny fundusz otwarty, a to oznacza, że rozliczenie transakcji trwa łącznie kilkadziesiąt godzin. Drugi zaś formalnie jest funduszem zamkniętym, notowanym na rynku, a jego zakup i sprzedaż odbywa się podobnie jak w przypadku akcji.

– Będziemy pierwszym polskim podmiotem, obok PZU, który tak naprawdę będzie mierzył zainteresowanie bitcoinem. Najlepszym poziomem rocznej sprzedaży wśród funduszy z oferty BETA ETF dotychczas jest poziom 50 mln zł dla jednego z Beta ETF-ów, przy czym chcemy tu zaznaczyć, że sam Beta ETF Dywidenda Plus w ciągu pierwszego miesiąca od wprowadzenia na GPW zebrał aż 38 mln zł – komentuje Kazimierz Szpak, prezes Beta TFI i zarządzający funduszami w AgioFunds TFI.

Czytaj więcej

Pozostałe fundusze surowców bez polotu, ale nie będą likwidowane

Po kilkunastu latach od powstania bitcoin kosztuje dziś około 415,5 tys. zł. W dwóch poprzednich latach rósł po około 130 proc., natomiast od początku tego roku liczy skromną, bo ledwie 8-proc. stopę zwrotu. Pod tym względem wyprzedzają go już pierwsze fundusze polskich obligacji, charakteryzujących się niewielkim ryzykiem inwestycyjnym.

Reklama
Reklama

– Jest to już bardzo zaawansowany etap, który przeszedł długą drogę od kryptogiełd do regulowanych podmiotów na rynku. Można więc powiedzieć, że dojrzałość tego rynku jest już na dość wysokim poziomie – przyznaje Szpak. Jak czytamy na stronach AgioFunds TFI, bitcoin jest aktywem o ograniczonej podaży (21 mln monet), działającym w oparciu o technologię blockchain i często określanym mianem „cyfrowego złota”. "Dzięki swojej niezależności od tradycyjnego systemu finansowego oraz rosnącej roli w portfelach inwestorów, stanowi zarówno narzędzie spekulacyjne, jak i środek dywersyfikacji" – podano.

Zarządzający TFI PZU przyznają z kolei, że inPZU Bitcoin to fundusz przeznaczony dla inwestorów, którzy akceptują bardzo wysokie ryzyko. „Zmienność cen bitcoina może być bardzo duża, co oznacza, że wartość inwestycji może się znacznie wahać. Fundusz będzie miał najwyższą ocenę ryzyka – 7 w skali SRI” – czytamy. Warto też odnotować, że oba wspomniane fundusze odwzorowujące ruchy bitcoina mają zabezpieczenie walutowe.

Co ciekawe, to niejedyna nowość w ofercie TFI PZU, bo towarzystwo zdecydowało się jednocześnie ruszyć z funduszem złota. Metal w tym roku zyskał już 22,5 proc. w zł i 40,5 proc. w USD, a pierwsze krajowe fundusze rynku metali szlachetnych przebiły już 100-proc. stopy zwrotu od początku roku. Jednym z nich jest właśnie fundusz z oferty TFI PZU. Fundusz ten inwestuje w akcje spółek wydobywczych, natomiast nowy fundusz ma za zadanie naśladować cenę samego kruszcu. Dwa nowe fundusze z rodziny inPZU powstały poprzez zmianę strategii dotychczasowych produktów. Pod młotek poszły fundusz spółek biotechnologicznych oraz spółek sektora zrównoważonej gospodarki wodnej.

Jak wskazują eksperci TFI PZU, bitcoin daje kuszący potencjał zysku, ale dla odważnych. „Średnioroczny zysk z inwestycji w bitcoina za ostatnie 10 lat wyniósł około 85 proc. W tym samym okresie technologiczny indeks Nasdaq 100, w którego skład wchodzą spółki »Magnificent 7« napędzane w ostatnich latach rewolucją w dziedzinie sztucznej inteligencji, osiągnął średnioroczną stopę zwrotu w wysokości 17 proc. Z kolei wysokodochodowe amerykańskie obligacje korporacyjne (high yield) przyniosły średnio 5 proc. zysku” – wylicza TFI PZU. „Spektakularny wzrost wartości bitcoina oraz jego ograniczona podaż – w opozycji do ciągle rosnącej emisji pieniądza i długu w „tradycyjnych” walutach – spowodował, że inwestorzy okrzyknęli go »cyfrowym złotem« i zaczęli postrzegać go jako zabezpieczenie przed inflacją” – podano.

Czy nowe na rynku TFI produkty zdobędą serca klientów? –W chwili obecnej rynek w naszej ocenie zaczyna powoli być przeładowany funduszami złota lub spółek wydobywających złoto, traktujemy to, co najwyżej, jako informację, że posiadanie takich rozwiązań w ofercie stało się standardem – nie wróżymy im wielkiej popularności – komentuje Kamil Cisowski, dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion. – Inaczej może być z produktem opartym na bitcoinie, który zagospodaruje nową niszę i może czerpać korzyści z wczesnego wdrożenia – uważamy tego rodzaju strategię za bardziej atrakcyjną niż inwestycję w akcje spółek z sektora blockchain – ocenia Cisowski.

W ostatnich latach kilka innych TFI uruchomiło fundusze złota albo spółek działających na rynku metalu. Poza wspomnianymi produktami nowościami w ofercie krajowych TFI są w ostatnich latach m.in. fundusze akcji spółek kosmicznych, cyberbezpieczeństwa, ale też szereg funduszy obligacji, w tym walutowych.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Prezes Quercusa TFI: dobrze zarządzane fundusze aktywne będą pokonywać ETF-y

Blockchain przyciągnął i otworzył

Przypomnijmy, że ruchy TFI PZU oraz Bety TFI to nie pierwsze kroki krajowych powierników w kierunku technologii krypto i blockchain. Właśnie minęły dwa lata od powstania Superfund Akcji Blockchain, który miał w tym czasie lepsze i gorsze momenty. Po kilku tygodniach od uruchomienia wycena spadła o 30 proc., ale rok później było to już ponad 100 proc. Obecnie od startu fundusz jest 120 proc. na plusie. Przypomnijmy jednak, że dwa lata w świecie kryptowalut to niemal wieczność. Bitcoin wówczas kosztował około 26 tys. USD i 115 tys. zł. Czy uruchomienie funduszu blockchainowego przyciągnęło nowych klientów do TFI?

– Tak, zdecydowanie uruchomienie tego funduszu istotnie poszerzyło bazę naszych klientów. Miało i ma też istotne znaczenie w obszarze pozyskiwania nowych dystrybutorów zarówno bankowych, jak i pozabankowych – wspomina Filip Nowicki, członek zarządu, Superfund TFI. – Wbrew pozorom na rynku istnieje duża grupa klientów poszukująca unikalnych produktów o wysokim ryzyku i wysokim potencjale, którzy świadomie zarządzają ryzykiem swoich inwestycji. Jednym z atutów tego typu produktu w funduszu parasolowym jest fakt, że pozwala klientom realizować strategię inwestycyjną, a generowane zyski przesuwać do bezpieczniejszych produktów bez obowiązku płacenia podatku od zysków kapitałowych – tłumaczy Nowicki. Przypomina też, że tak długo, jak inwestor nie wychodzi z funduszu parasolowego, tak długo nie powstaje obowiązek podatkowy od zysków kapitałowych. – Superfund Akcji Blockchain mimo najwyższego poziomu ryzyka na rynku (na poziomie 7) cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem klientów – zapewnia.

Fundusze inwestycyjne
Pozostałe fundusze surowców bez polotu, ale nie będą likwidowane
Fundusze inwestycyjne
Prezes Quercusa TFI: dobrze zarządzane fundusze aktywne będą pokonywać ETF-y
Fundusze inwestycyjne
Przy okienkach znowu tłumy
Fundusze inwestycyjne
Giełdowa wycena Skarbca Holdingu jest obecnie mocno zaniżona
Fundusze inwestycyjne
Trudny początek września, po którym rynki mogą się długo nie podnieść
Fundusze inwestycyjne
Presja na cięcia w USA, w Europie nerwówka
Reklama
Reklama