Spółki biotechnologiczne – bańka czy mocne fundamenty?

Kapitalizacja największych biotechnologicznych spółek notowanych na GPW rośnie jak na drożdżach. Akcje Celon Pharmy, Mabionu i Selvity są już najdroższe w historii. Inwestorów przyciąga wizja spektakularnych zysków.

Publikacja: 31.03.2017 13:30

Spółki biotechnologiczne – bańka czy mocne fundamenty?

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

W ostatnich miesiącach papiery największych biotechnologicznych spółek notowanych w Warszawie cieszą się bardzo dużym wzięciem. Portfel złożony w równych częściach z Celon Pharmy, Mabionu i Selvity od stycznia zyskał już blisko 65 proc. Jest to o wiele lepszy wynik w stosunku do WIG, który w tym samym czasie wzrósł o 13 proc. Co wpływa na to, że gracze wydzierają sobie z rąk papiery biotechnologicznych firm?

Moda na leki

GG Parkiet

– Branża biotechnologiczna oferuje potencjalnie bardzo duże możliwości wzrostu, jeśli produkt lub technologia jest perspektywiczna. Nie da się tego mierzyć klasycznymi mnożnikami rynkowymi – mówi Adrian Kowollik, analityk East Value Research. W podobnym tonie wypowiada się również Seweryn Masalski, zarządzający w MM Prime TFI. – W przypadku spółek biotechnologicznych mamy do czynienia ze szczególnym problemem, jakim jest trudność w ustaleniu fundamentów. Zależnie od przyjętego prawdopodobieństwa realizacji prognoz możemy otrzymać bardzo różne wartości spółek, nawet bardzo wysokie, wyższe niż aktualnie obserwowane na GPW. W praktyce sprowadza się to do stopnia optymizmu panującego na rynku – mówi zarządzający. Zaznacza jednak, że w przypadku spółek z tego sektora bardzo prawdopodobna jest silna zmienność ich notowań. Spodziewa się, że zachęcone wysokimi wycenami na GPW będą pojawiały się inne spółki z branży, podobnie jak stało się to w segmencie gier. – Ciekawy jest przypadek sektora Nasdaq Biotechnology. Wartość indeksu od 2009 r. wzrosła ponadtrzykrotnie, nawet uwzględniając silną korektę z 2015 r. Tam jednak trzon indeksu tworzą spółki typu Celgene, Biogen czy Amgen, które od wielu lat mają pozytywną rentowność, a ich zyski faktycznie zwiększyły się kilkakrotnie w ostatnich latach – zauważa Masalski. Kowollik zwraca z kolei uwagę, że rosnącym notowaniom biotechnologicznych firm sprzyja hossa panująca w Warszawie. – W warunkach słabej koniunktury na giełdzie spółki, które nie generują jeszcze przychodów albo generują ich bardzo mało, często tracą najmocniej – ostrzega analityk. – Spółek z sektora biotechnologicznego będzie na GPW przybywać, gdyż istnieją w Polsce dobre warunki instytucjonalne dla rozwoju tego typu projektów i inwestorzy ze względu na dobre stopy zwrotu są gotowi na to wykładać pieniądze – dodaje.

GG Parkiet

W połowie 2018 r. na główny rynek warszawskiej giełdy chce wejść OncoArendi Therapeutics, firma pracująca nad innowacyjnymi lekami w obszarze chorób zapalnych i onkologii. Innowacyjna spółka od inwestorów będzie chciała pozyskać najprawdopodobniej kilkadziesiąt milionów złotych. Wcześniej na giełdę wejdzie PolTREG, spółka powołana do życia w celu komercjalizowania przełomowej na skalę światową terapii leczenia cukrzycy typu 1 u dzieci. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie to debiut na NewConnect czy na głównym parkiecie.

Duże ryby w małym akwarium

Łączna wartość Selvity, Mabionu i Celon Pharmy sięga prawie 3,9 mld zł. Dla porównania Neuca, lider na polskim rynku dystrybucji leków zarabiający rocznie na czysto ponad 100 mln zł, wyceniany jest na 1,77 mld zł. W przypadku spółek z branży biotechnologicznej inwestorzy dyskontują jednak wyniki, które mogą (ale nie muszą) pojawić się za kilka lat. W ostatnich dniach bardzo duże wahania obserwujemy na kursie krakowskiej Selvity, która pracuje nad lekami onkologicznymi. We wtorek zarząd poinformował o podpisaniu umowy licencyjnej z firmą Berlin-Chemie Menarini dotyczącej cząsteczki SEL24, znajdującej się w badaniach I/II fazy klinicznej w opornej postaci ostrej białaczki szpikowej. Zgodnie z umową polska spółka przyzna Berlin-Chemie Menarini wyłączne prawo do dalszych badań, rozwoju, wytwarzania oraz komercjalizacji związku SEL24 na terenie całego świata. Selvita otrzyma 4,8 mln euro (20,3 mln zł) opłaty wstępnej, zaś wartość całej umowy to 89,1 mln euro (379,1 mln zł). Należy jednak pamiętać, że jest to maksymalna kwota możliwa do uzyskania. Informacja ta wywołała prawdziwą burzę. We wtorek walory Selvity podrożały aż o prawie 66 proc., do 75 zł. Przez chwilę jej kapitalizacja przekraczała nawet 1 mld zł. W środę akcje potaniały jednak o 21 proc. Przez większą część czwartkowej sesji notowania były również pod presją podaży. Inwestorom podoba się również to, że firma notuje przychody z usług badawczo-rozwojowych.

Następni w kolejce

Które spółki notowane na GPW mogą podpisać podobne umowy licencyjne? Wydaje się, że najbliżej tego jest Mabion zajmujący się lekami biopodobnymi. Spółka kilka miesięcy temu podpisała już umowę o łącznej wartości 45 mln USD na rozwój i komercjalizację w UE swojego leku MabionCD20 biopodobnego do leku MabThera. Rynek europejski stanowi jednak około 30 proc. globalnego rynku wycenianego na około 7 mld CHF. W najbliższych miesiącach Mabion będzie chciał zatem podpisać umowy na USA oraz inne globalne rynki. Ich wartość może być zatem wyraźnie większa niż w przypadku umowy dotyczącej UE. Spółka przymierza się do potężnej emisji walorów. Walne uchwaliło już emisję do 4,5 mln akcji. Obecnie kapitał zakładowy firmy dzieli się na 11,8 mln walorów. Do 4 mln akcji ma zostać wyemitowanych na zagranicznej giełdzie. Mabion może być zatem pierwszą spółką notowaną na GPW oraz na Wall Street. Pieniądze pozyskane od inwestorów będą przeznaczone na rozwój kolejnych leków, które są w fazie przedklinicznej.

W podobne umowy celuje również Celon Pharma, która rozwija kilka innowacyjnych leków. Wszystkie znajdują się jednak we wczesnych fazach rozwoju. Szybciej podpisać umowę licencyjną może za to Synektik zajmujący się produkcją radiofarmaceutyków i dystrybucją sprzętu medycznego. Kardioznacznik spółki do diagnozowania choroby wieńcowej znajduje jest w II fazie badań klinicznych. Zarząd planuje podpisać kontrakt w I półroczu 2019 r., po zakończeniu II fazy badań. Potencjał tego projektu dostrzegają analitycy East Value Research, którzy wycenili walory spółki na 76,11 zł, podczas gdy te w czwartek kosztowały 18 zł. Kilka tygodni temu firma Lantheus Medicala posiadająca podobny produkt podpisała umowę typu term sheet z GE Healthcare. Lantheus otrzymał 5 mln USD płatności z góry. Kolejne 60 mln USD może otrzymać po spełnieniu kolejnych warunków dotyczących m.in. rejestracji urządzenia.

Chrapkę na dużą umowę ma również notowana na małej giełdzie GLG Pharma, której cząsteczka GLG-805 znajduje się w przedklinicznej fazie rozwoju. Cząsteczka ma być badana pod kątem leczenia potrójnie negatywnego raka piersi, który jest jednym z najgorzej rokujących typów nowotworów piersi. Zarząd planuje rozpocząć badania kliniczne w I kwartale przyszłego roku.

[email protected]

Bioton jest najstarszą spółką biotechnologiczną notowaną na warszawskim parkiecie. Producent insulin zadebiutował na GPW w 2005 r. W IPO inwestorzy kupowali akcje po 2,75 zł. W 2014 zostało przeprowadzone ich scalenie w stosunku 100:1. Od debiutu firma przeprowadziła też wiele emisji akcji. W ostatnich miesiącach, mimo hossy na szerokim rynku, kapitalizacja Biotonu regularnie topnieje. Od początku roku walory potaniały o 16 proc., zaś w ciągu 12 miesięcy aż o 42 proc. Spółka jest wyceniana na niespełna 600 mln zł.

Od początku stycznia notowania Celon Pharmy poszybowały do góry o około 60 proc. Akcje spółki kosztują prawie 40 zł i są rekordowo drogie. Licząc od ceny z ubiegłorocznego IPO (16,33 zł), papiery producenta leków generycznych podrożały już o około 140 proc. Kapitalizacja firmy sięga już niemal 1,8 mld zł. Narastająco po trzech kwartałach Celon Pharma odnotowała 35,1 mln zł jednostkowego zysku netto wobec 29,9 mln zł zysku rok wcześniej. Wyniki za ostatni kwartał zostaną opublikowane 20 kwietnia.

Dużym wzięciem cieszą się też akcje Mabionu, które od stycznia podrożały już o około 55 proc. Spółka zajmująca się lekami biopodobnymi nie generuje jeszcze przychodów. Mimo to jest wyceniana na 1,35 mld zł. MabionCD20, lek biopodobny do leku MabThera, znajduje się w III fazie badań klinicznych. Ostatni ich etap ma zostać ukończony w tym roku. Zarząd spodziewa się, że MabionCD20 trafi na rynek w 2019 r. Kilka miesięcy temu firma podpisała długoterminową umowę na rozwój i komercjalizację leku z Mylan Ireland.

Notowania krakowskiej Selvity poruszają się w długoterminowym trendzie wzrostowym. W ostatnich miesiącach zwyżki jednak wyraźnie przyspieszyły. Od początku roku papiery biotechnologicznej spółki podrożały już o ponad 100 proc., a jej kapitalizacja wynosi około 800 mln zł. We wtorek spółka poinformowała o podpisaniu umowy licencyjnej z firmą Berlin-Chemie Menarin, dotyczącej projektu SEL24 – potencjalnego leku na ostrą białaczkę szpikową. Selvita uzyskuje też przychody z usług badawczo-rozwojowych.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?