Wchodzący w decydującą fazę sezon publikacji wyników firm z GPW dostarczył inwestorom zarówno pozytywnych, jak i negatywnych niespodzianek. Naszą uwagę przykuły spółki, których osiągnięcia na plus rozminęły się z oczekiwaniami.
– Dotychczasowy obraz tego sezonu nie wygląda źle, jeśli spojrzymy wyłącznie na nominalną zmianę raportowanych wyników. Mediana dynamiki zysku na poziomie operacyjnym i netto jest zbliżona do 10 proc., co można ocenić jako przyzwoity wzrost. Jednak moje subiektywne odczucie jest takie, że większość spółek jednak rozczarowała publikowanymi liczbami. Obserwujemy silną presję na marże w wielu segmentach. Wzrost wynagrodzeń oraz cen surowców nie jest łatwy do przełożenia na ceny sprzedaży. Wiele podmiotów miało też specyficzne problemy lub koszty obciążające zyski w ostatnich miesiącach roku. Natomiast na plus wyróżniały się spółki handlowe i usługowe, korzystające z silnego popytu konsumpcyjnego w Polsce – wskazuje Tomasz Manowiec, zarządzający funduszami w Noble Funds TFI.
Skokowa poprawa
Jedną z większych niespodzianek sprawił inwestorom Cognor. Dzięki mocnej końcówce roku (prawie 18 mln zł zarobku) całoroczny zysk netto producenta wyrobów stalowych rok do roku wzrósł ponad 30-krotnie, z 1,5 mln do 47,6 mln zł. – Mocne wyniki za IV kwartał oraz silna pozycja gotówkowa na koniec ub.r. wskazują na znaczącą poprawę sytuacji tego producenta. Ostatni kwartał przyniósł dalsze zwyżki cen wyrobów ze stali na rynkach europejskich i tym samym umocnienie raportowanych marż produkcyjnych spółki. Uważamy, że 2018 r. powinien być udany dla spółki. Wysokie obłożenie mocy produkcyjnych oraz dobre marże reprodukcyjne powinny pozytywnie wpłynąć na wyniki. Z obecnej perspektywy utrzymujemy nasze styczniowe założenia i w skali 2018 r. liczymy na wypracowanie EBITDA rzędu 122 mln zł. Jednocześnie mamy na uwadze ostatnie wypowiedzi władz spółki sugerujące, że dobra koniunktura dla spółki może wpłynąć na lepszy odczyt wyników, niż to sugerujemy – ocenia Maciej Bobrowski, analityk DM BDM.
Wśród spółek nastawionych na konsumenta wynikami pozytywnie wyróżniło się Dino. Właściciel sieci supermarketów w imponującym tempie poprawia wyniki, co jest efektem rozwoju organicznego i wzrostu sprzedaży porównywalnej w sklepach. Spółka korzysta też z silnej krajowej konsumpcji. W efekcie w IV kwartale Dino prawie podwoiło zysk netto sprzed roku. – W 2018 r. można się spodziewać kontynuacji pozytywnych trendów w biznesie, czyli mocnego, prawdopodobnie dwucyfrowego wzrostu sprzedaży porównywalnej oraz dynamicznego wzrostu wyników – ocenia Piotr Bogusz, analityk DM mBanku. Sytuację może nieco skomplikować zakaz handlu w niedzielę, co będzie oznaczać utratę części przychodów.
Potentaci też błyszczą
Wśród potentatów z WIG20 pozytywną niespodziankę sprawiły wyniki PZU. Dzięki udanej końcówce roku czysty zarobek ubezpieczyciela po raz pierwszy w historii przekroczył 1 mld euro (4,2 mld zł). – W 2018 r. wyniki PZU też powinny być niezłe. Biznes ubezpieczeniowy ma się całkiem dobrze, co jest też pochodną dobrej kondycji gospodarki (podmioty chętniej się ubezpieczają). Zagrożeniem dla tegorocznych wyników może być rynek kapitałowy – słaba kondycja giełdy i wzrost rentowności obligacji rodzą ryzyko obniżenia wyników portfela PZU. Dodatkowo nie można wykluczyć niekorzystnych regulacji czy wyroków sądów odnośnie do poziomu płaconych odszkodowań. To zwiększyłoby rezerwy na poniesione już szkody – wskazuje Marcin Materna, szef analityków Millennium DM.