Niestety odczyty wielu indeksów PMI zawiodły, zarówno w gospodarkach rozwiniętych, jak i tych rozwijających się. W konsekwencji, globalny PMI spadł w czerwcu z 49,8 pkt do 49,4 pkt. Wszystko to zostało podsumowane w zestawieniu, które poza zmianami wskaźników koniunktury w poszczególnych miesiącach jest wzbogacone o kolory. Tło danego PMI staje się bardziej zielone, gdy wskaźnik notuje miesięczny wzrost. A w przypadku spadków tło jest się coraz bardziej pomarańczowe, aż dochodzi do czerwonego. Jak widzimy na zaprezentowanym zestawieniu każdy kolejny miesiąc roku był coraz gorszy.
Tomasz Smolarek z Noble Funds TFI zwrócił uwagę m.in. na serię spadków globalnego PMI trwającą 14 miesięcy (najdłużej od 20 lat). Dodatkowo światowy indeks jest najniżej od października 2012 r. Jak dodał, tym razem spadki napędzała Azja. W eurolandzie obyło się bez większej zmiany patrząc łącznie (Francja, Niemcy w górę, a Włochy i szczególnie Hiszpania mocno w dół).
Pozostając przy temacie globalnego PMI to dość interesujący wykres przedstawił Teddy Vallee z Pervalle Global, który zauważył wieloletnią korelację między globalnym indeksem PMI a rentownością 10-letnich obligacji skarbowych USA. Jeżeli ta zależność ma być zachowana, to powinien nas czekać dalszy spadek rentowności amerykańskich obligacji w najbliższym czasie.