Kapsuła Dragon z polskim astronautą na pokładzie, Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim we wtorek wróciła bezpiecznie na Ziemię. Sukces misji symbolicznie pokazuje, że polski akcent wyraźnie wybrzmiewa w globalnej branży kosmicznej. Jej wartość systematycznie rośnie, co sprzyja rozwojowi takich firm jak Creotech Instruments, Scanway, SatRev czy Vigo.
Rzut oka na branżę
Polski sektor kosmiczny to ponad czterysta podmiotów. Już niemal trzysta z nich współpracuje z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA), w tym ponad 150 bierze bezpośredni udział w projektach. Zatrudnienie w sektorze wynosi 15 tys. osób.
Od 2015 r. niemal dwieście przedsiębiorstw i instytucji badawczo-naukowych z Polski otrzymało 595 kontraktów z ESA, o łącznej wartości 270 mln euro – wynika z najnowszego raportu Polskiej Agencji Kosmicznej. Szacuje ona, że 90 proc. z kwoty zadeklarowanej na programy opcjonalne w ramach ESA wróci do Polski jako zamówienia do realizowanych projektów. Poza tym 95 mln euro przeznaczone będzie na realizację bilateralnych programów Polska–ESA dedykowanych budowie satelitów obserwacji Ziemi, narodowemu programowi stażowemu w strukturach ESA oraz rozwojowi technologii kosmicznych. Pozostałe 65 mln euro trafiło na realizację misji z udziałem Uznańskiego.
Czytaj więcej
Nasz kraj może mocniej zaistnieć w globalnym sektorze kosmicznym. Sprzyja temu zwiększona składka Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej i coraz większy nacisk na obronność. Ale wyzwań nie brakuje.