Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Gwałtowny spadek indeksów akcji i panika na rynku obligacji korporacyjnych wywołały w 2018 r. recesyjne nastroje, choć ani rynek obligacji skarbowych, ani działania Fed czy też dane napływające z gospodarki USA nie dawały sygnałów ostrzegawczych. Rok później dane z przemysłu mocno rozczarowują, rentowność obligacji skarbowych dyskontuje rychłą recesję i deflację, a Fed obniża stopy procentowe. Tym razem, przynajmniej do końca września, to rynki akcji zdają się nie dostrzegać powagi sytuacji. Pomimo trwającej od początku sierpnia kolejnej fali eskalacji wojny handlowej między USA a Chinami, indeksy akcji na Wall Street i w Europie przepuściły we wrześniu atak na lipcowe szczyty. Wyczyn ten, pomimo spadających wciąż prognoz wzrostu gospodarczego na 2020 rok (wykres 1), udał się co prawda jedynie francuskiemu indeksowi CAC (na dwa tygodnie), jednak także niemiecki DAX i przemysłowy indeks Dow Jones zdają się przeczyć handlowej i przemysłowej zapaści, jaka rozlała się po świecie. Dla porównania, podczas kryzysu strefy euro z lat 2011–2012 i ówczesnej fali globalnego spowolnienia, DAX zaliczył 20-proc. spadek do chwili rozpoczęcia gospodarczej odbudowy. W kolejnym minicyklu koniunkturalnym, czyli podczas przemysłowo-surowcowego spowolnienia lat 2015–2016, niemiecki indeks akcji także spadł o jedną piątą, zanim nastało gospodarcze odrodzenie. Natomiast w ciągu ostatnich dwóch lat od ustanowienia przez przemysłowy wskaźnik PMI maksimum (grudzień 2017 – 63,3 pkt) do wrześniowego najniższego od dekady odczytu (41,7 pkt) inwestorzy na frankfurckiej giełdzie musieli mierzyć się z „jedynie" 11-procentową przeceną.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
I półrocze to czas mocnego wzrostu kursów akcji deweloperów, choć wyraźna poprawa koniunktury na rynku mieszkaniowym spodziewana jest jesienią. Zdaniem analityków, potencjał wzrostu wycen wybranych firm jeszcze się nie wyczerpał.
Ostatnie dni na rynkach to raczej dryfowanie indeksów akcji niż przejaw jasnego trendu. W dłuższym terminie oczywiście mamy niemal wszędzie ruchy wzrostowe. Pytanie, czy obecne zagrożenia i dość wymagające wyceny w USA nie wykoleją rynków na jakiś czas.
Do końca lat 20 w Polsce pojawią się wielkoskalowe magazyny energii w liczbie, która będzie miała już odzwierciedlenie i wpływ na system energetycznych. Dzięki pomocy publicznej dla tej technologii w postaci wygranych aukcji rynku mocy pojawi się co najmniej 4,5 GW mocy.
Globalny rynek kosmiczny mocno rośnie. Przykłady Creotechu, Scanwaya, Vigo czy SatRev pokazują, że firmy znad Wisły z powodzeniem mogą realizować duże i trudne projekty. Mimo iż otoczenie rynkowe dla tej branży w Polsce nadal pozostawia wiele do życzenia.
90-dniowy rozejm w wojnach celnych miał przynieść 90 umów gospodarczych z innymi krajami. Jak na razie zostały podpisane dopiero trzy, a przedstawieciele administracji Trumpa liczą na zawarcie kilkunastu. Proces negocjowania ceł okazał się trudniejszy niż myślano.
Pomimo dużej zmienności pierwsze sześć miesięcy roku przyniosło solidne zwyżki na wielu giełdach świata. Kolejne dwa kwartały nie zapowiadają się więc źle.