W Polsce inflacja w maju wyniosła 2,9 proc. w ujęciu rocznym w maju br. (wobec 3,4 proc. w kwietniu). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych spadły o 0,2 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w szybkim szacunku tych danych.
Jak mówił niedawno w wywiadzie dla Parkietu Mateusz Szczurek, ekonomista w EBOR, były minister finansów, większym zagrożeniem niż inflacja jest dziś deflacja. A ta pojawiła się już w krajach, w które koronawirus uderzył z największą siłą: w Hiszpanii, we Włoszech. Blisko deflacji są kolejne państwa, m.in. USA czy Japonia. - Zdziwiłbym się, gdyby w najbliższych latach inflacja była na świecie dużym problemem. Granica między polityką pieniężną i fiskalną zatarła się już po ostatnim kryzysie, choć wtedy tylko w krajach rozwiniętych. Obawy, że będzie to miało silny wpływ na inflację, nie sprawdziły się. Teraz po te same instrumenty sięgnęły kraje rozwijające się - mówił Mateusz Szczurek. Wzrostu inflacji na świecie nie obawia się również amerykański ekonomista i laureat Nagrody Nobla, Paul Krugman.
- Działania NBP ograniczają ryzyko obniżenia się inflacji poniżej celu inflacyjnego NBP w średnim okresie oraz - poprzez pozytywny wpływ na sytuację finansową kredytobiorców - oddziałują w kierunku wzmocnienia stabilności systemu finansowego - głosi komunikat Rady Polityki Pieniężnej po trzeciej z rzędu obniżce stóp procentowych.