Publikacja prognoz finansowych przez spółki notowane na warszawskim parkiecie jest rzadką praktyką. Na szerokim rynku jest jedynie kilka firm, które w ostatnich latach regularnie publikowały prognozy. Sprawdziliśmy, jakie wyniki mogą pokazać te firmy w 2018 r.
Spółki słynące z prognoz
Od lat z publikacji prognoz słynie Elektrobudowa, która w 2017 r. celowała w 1066,4 mln zł skonsolidowanych przychodów oraz 51,1 mln zł zysku netto. Analitycy DM Noble Securities w rekomendacji z 27 listopada 2017 r. wskazują, że grupa nie wykona ubiegłorocznej prognozy i zanotuje 808 mln zł przychodów oraz 43 mln zł czystego zarobku. Czy tak się stanie, przekonamy się przy okazji raportu za IV kwartał (termin jego publikacji jeszcze nie jest znany).
A co spółce może przynieść rok 2018? – Teoretycznie spółkę nadal obowiązuje strategia na lata 2016–2018. Wynika z niej, że zysk netto w 2018 r. miałby wynieść 57 mln zł. Przy obecnym poziomie portfela zamówień oraz zmianach kosztów pracy osiągnięcie takiego wyniku, a nawet utrzymanie poziomu z 2017 r., będzie naszym zdaniem dla spółki dużym wyzwaniem – mówi Krzysztof Pado, analityk DM BDM. – W bazowym scenariuszu spodziewamy się, że na 2018 r. spółka przedstawi prognozę zakładającą erozję wyniku netto. Prognoza zakładająca co najmniej powtórzenie wyniku z 2017 r. (jeśli uda się zrealizować aktualną prognozę) byłaby pozytywnym zaskoczeniem – dodaje.
Od lat prognozy podaje też Grupa Kęty. Pod koniec grudnia spółka ogłosiła też szacunkowe wyniki za IV kwartał. – W 2017 r. spółka wypracowała około 431 mln zł wyniku EBITDA. Oznacza to wzrost rok do roku o około 9 proc. Zakładamy, że w prognozie na 2018 r. firma pokaże przyrost EBITDA, ale dynamika wzrostu może być nieco niższa niż w ub.r. Spółka obecnie wykorzystuje w dużej mierze już posiadane zdolności produkcyjne, a plan inwestycyjny w 2017 r. ulegał opóźnieniom. Dodatkowo mniej korzystnie w stosunku do ubiegłego roku wygląda kurs EUR/PLN – wyjaśnia Pado.
Publikowaniem prognoz może się poszczycić również Orbis. Zarząd właściciela sieci hoteli w 2017 r. celował w 450–460 mln zł EBITDA. – Uważam, że Orbis powinien nieznacznie przekroczyć prognozę EBITDA za 2017 r. Biorąc pod uwagę stopień jej wykonania po trzech kwartałach (366,8 mln zł), w IV kwartale niewielki, jednocyfrowy wzrost EBITDA pozwala już na osiągnięcie górnego poziomu prognozy, czyli 460 mln zł EBITDA – mówi Michał Krajczewski, kierownik zespołu ds. doradztwa inwestycyjnego BM BGŻ BNP Paribas. Dodaje, że utrzymująca się bardzo dobra koniunktura gospodarcza napędza popyt zarówno na podróże służbowe i konferencje wśród przedsiębiorstw, jak i popyt na wycieczki touroperatorów i osób indywidualnych. – Sytuacja ta oznacza zwiększające się zapotrzebowanie na usługi hotelowe i umożliwia podwyższanie cen przez Orbis. Dlatego uważam, że spółka jest w stanie w dalszym ciągu poprawiać wyniki w 2018 r., choć dynamika wzrostu EBITDA w tym roku może być już jednocyfrowa – ocenia Krajczewski.