Zobowiązania PI wobec Asseco Poland to spadek, który rzeszowska spółka odziedziczyła wiosną 2008 r. wraz z przejmowanym wówczas Prokomem Software. Informatyczna firma, kontrolowana przez Ryszarda Krauzego, przez lata finansowała działalność Prokomu Investments, obejmując emitowane przez ten podmiot papiery dłużne. W „szczytowym" okresie współpracy dług PI (również należącego do gdyńskiego biznesmena) wobec Prokomu Software przekraczał 300 mln zł. W dużej części został spłacony zanim Asseco Poland przejęło Prokom Software. Reszta (84 mln zł) miała zostać spłacona do końca 2008 r. Tak się jednak nie stało.

W kolejnych latach kwota stopniowo malała. W związku jednak z tym, że harmonogram spłat był wielokrotnie zmieniany, Asseco Poland już jakiś czas temu utworzyło odpisy na 100 proc. należności od PI. Na koniec 2012 r. gdyński fundusz wciąż był winny giełdowej spółce ok. 40–50 mln zł.

Asseco Poland w IV kwartale ub.r. rozwiązało jednak część rezerw, dzięki czemu wynik netto firmy za 2012 r. wzrósł o 14,5 mln zł. Było to możliwe, bo w grudniu 2012 r. giełdowa firma podpisała z funduszem porozumienie, które regulowało kwestię zaległych rozliczeń. PI w umowie zobowiązał się ustanowić dodatkowe zabezpieczenia gwarantujące Asseco Poland, że odzyska pieniądze. W styczniu i lutym PI ustanowił zastaw zwykły i rejestrowy na 171 mln akcji Korporacji Budowlanej Dom (d. Trion). W tym czasie kurs notowanej na GPW spółki wahał się w przedziale 0,15–0,18 zł. Od połowy lutego zaczął jednak gwałtownie spadać. W piątek wynosił tylko 0,04 zł. To oznacza, że wartość zastawu zmalała z ok. 25 mln zł do niespełna 7 mln zł.

Rafał Kozłowski, wiceprezes Asseco Poland odpowiedzialny za finanse, twierdzi, że mimo to firma nie utworzy w ciężar danych za I kwartał nowych rezerw. – Porozumienie z grudnia zeszłego roku ma otwartą i elastyczną formułę. Daje nam możliwość zabezpieczania się również na akcjach innych spółek giełdowych kontrolowanych przez Prokom Investments, czyli Biotonie, Petrolinveście i Polnordzie. Aktualizacja, uwzględniająca bieżące kursy rynkowe wymienionych spółek, dokonywana jest co kwartał. To gwarantuje, że wartość zastawu będzie utrzymana – mówi wiceprezes.