Fundusze zdefiniowanej daty pomnożą oszczędności z PPK

Pieniądze gromadzone na rachunkach uczestników PPK będą lokowane w fundusze zdefiniowanej daty. Te, które trafią do Pocztylion-Arka PTE S.A., pomoże inwestować firma Invesco Ltd., jeden ze światowych liderów tego typu rozwiązań.

Publikacja: 29.07.2019 05:00

Fundusze zdefiniowanej daty pomnożą oszczędności z PPK

Foto: Shutterstock

1 lipca wystartował w Polsce program pracowniczych planów kapitałowych. Ma nas zachęcić do dodatkowego oszczędzania na czas emerytury. Program będzie wprowadzany etapami. Jako pierwsze PPK udostępnią swoim pracownikom firmy zatrudniające co najmniej 250 osób. Pozostałe przedsiębiorstwa będą włączane do programu stopniowo, co pół roku.

PARKIET

Pracownicy będą odkładać w PPK co miesiąc od 2 proc. do 4 proc. swojej pensji brutto. Pracodawca dołoży im do tego od 1,5 do 4 proc. pensji. Osoby z niskim zarobkami zamiast 2 proc. będą mogły odkładać mniej, minimalnie 0,5 proc. pensji. Swoją część dorzuci też państwo. Poprzez Fundusz Pracy dopłaci oszczędzającemu jednorazowo 250 zł wpłaty powitalnej oraz dodatkowo 240 zł dopłaty rocznej.

Twórcy PPK przekonują, że konstrukcja tego programu jest niezwykle korzystna dla jego uczestników. Gdyby odkładali samodzielnie, po odłożeniu złotówki mieliby złotówkę oszczędności. W PPK drugą złotówkę dołożą im pracodawcy i państwo. Zdaniem twórców programu trudno znaleźć drugi tak korzystny sposób oszczędzania.

Do PPK automatycznie zapisani zostaną wszyscy pracownicy. Każdy będzie mógł się jednak z niego wypisać. Wystarczy, że złoży w tej sprawie prostą deklarację. Potem, gdy zmieni zdanie, będzie mógł jednak uczestniczyć w tym programie.

Co to jest FZD?

Pieniądze gromadzone na rachunkach uczestników PPK będą lokowane w funduszach zdefiniowanej daty. To fundusze, które poziom ryzyka inwestycji uzależniają od wieku uczestnika. W przypadku młodszych uczestników inwestują odważniej albo – mówiąc fachowo – agresywniej. Im uczestnik starszy, tym polityka inwestycyjna funduszu ostrożniejsza, bardziej zachowawcza. Zasada inwestowania jest taka: im bliżej 60. roku życia, tym bezpieczniej.

Potrzebę stworzenia takich funduszy tłumaczy Jacek Sokołowski, doradca inwestycyjny i zastępca dyrektora Biura Zarządzania Aktywami w Pocztylion-Arka PTE S.A. – Kiedy się odkłada pieniądze na czas emerytury, to gdy do tej emerytury daleko, w portfelu inwestycyjnym warto mieć przewagę akcji. Akcje dają wyższą stopę zwrotu niż obligacje. Nawet jeśli w czasie, powiedzmy, 40 lat oszczędzania pojawią się gorsze okresy i bessa, to rynki odrabiają te straty. Im bliżej jednak emerytury, tym więcej w portfelu oszczędzającego powinno być obligacji. Powinny zastępować bardziej ryzykowne akcje – tłumaczy Jacek Sokołowski. – Problem w tym, że sami oszczędzający często o tym nie wiedzieli, zapominali albo lekceważyli tę zasadę. Zostawali w funduszach zbytnio narażonych na ryzyko – mówi ekspert Pocztyliona.

W efekcie mogło się zdarzyć tak, że w chwili przejścia na emeryturę, gdy przychodziło do wypłaty oszczędności, na rynku akurat panowała bessa. – Zgromadzone oszczędności mogłyby być nawet o połowę mniej warte niż przy dobrej koniunkturze na rynku. Lekarstwem na tę sytuację są właśnie fundusze zdefiniowane daty – mówi dyrektor Sokołowski. – To one decydują o tym, jak wygląda portfel oszczędzającego. Gdy wchodzi on na rynek pracy i ma do emerytury 40 lat, w jego portfelu inwestycyjnym przeważają akcje. Wraz ze zbliżaniem się do emerytury fundusz sprzedaje akcje, w portfelu oszczędzającego zaczynają przeważać bezpieczniejsze instrumenty, czyli na przykład obligacje. To chroni jego oszczędności – tłumaczy.

I tak będą działały polskie fundusze zdefiniowanej daty stworzone na potrzeby pracowniczych planów kapitałowych. Ma je każda z 19 instytucji finansowych dopuszczonych do zarządzania pieniędzmi gromadzonymi w ramach tego programu. Oparliśmy się tu na najlepszych wzorcach, na NEST, czyli na rozwiązaniu brytyjskim. Funduszy zdefiniowanej daty będzie osiem. Każdy będzie obejmował kolejny okres pięcioletni. Każdy pracownik biorący udział w programie zostanie automatycznie przypisany do funduszu w zależności od swej daty urodzenia. Twórcy PPK przyjęli, że dla wszystkich termin zakończenia oszczędzania w tym programie będzie jednakowy – 60 lat (jeśli ktoś będzie chciał, będzie mógł jednak oszczędzać dłużej). Jeśli ktoś będzie wchodził na rynek pracy w przyszłym roku i będzie miał do osiągnięcia wieku emerytalnego 40 lat, zostanie zapisany do funduszu 2060. Bo właśnie w tym roku osiągnie założone 60 lat. Jeśli pracownik wiek 60 lat osiągnie już w 2025 r., zostanie zapisany do funduszu zdefiniowanej daty 2025. Fundusze będą inwestowały pieniądze uczestników PPK w instrumenty o charakterze udziałowym, takie jak akcje, prawa poboru czy tytuły uczestnictwa instytucji wspólnego inwestowania, a także w instrumenty o charakterze dłużnym, czyli obligacje, bony skarbowe, listy zastawne, certyfikaty depozytowe lub inne zbywalne papiery wartościowe. Udział poszczególnych klas aktywów decyduje nie tylko o bezpieczeństwie gromadzonych środków, lecz także o potencjale stóp zwrotu. U młodszych uczestników programu PPK większą część oszczędności fundusz zainwestuje w instrumenty o charakterze udziałowym. U starszych – w instrumenty o charakterze dłużnym.

Dopuszczalny poziom inwestycji w poszczególne typy instrumentów jest ściśle określony. I tak od utworzenia funduszu do 20 lat przed 60. rokiem życia uczestnika programu fundusz może inwestować w instrumenty o charakterze udziałowym, czyli na przykład w akcje, 60–80 proc. jego oszczędności wpłaconych do PPK. Resztę w instrumenty o charakterze dłużnym, czyli na przykład obligacje. W okresie od 10 do 20 lat przed 60. rokiem życia uczestnika programu część udziałowa kurczy się do 40–70 proc., w okresie od 5 do 10 lat jest to już 25–50 proc., a na nie więcej niż 5 lat przed osiągnięciem 60. roku życia jedynie 10–30 proc. Gdy uczestnik osiągnie 60. rok życia, ale dalej oszczędza w PPK, w akcje i inne instrumenty o charakterze udziałowym, fundusz zdefiniowanej daty może zainwestować nie więcej niż 15 proc. jego oszczędności. Reszta musi być zainwestowana w bezpieczniejsze papiery dłużne.

Część pieniędzy uczestnika programu PPK instytucja zarządzająca będzie musiała ulokować w papiery wartościowe w walucie innej niż złoty polski. Ma to ograniczyć ryzyko koncentracji oszczędności w jednym miejscu, w jeden typ papierów wartościowych. Udział inwestycji w walucie innej niż złoty polski nie może być jednak wyższy niż 30 proc. całości inwestycji.

Bezpieczne inwestowanie

– Na świecie jest kilka dużych instytucji finansowych, które specjalizują się w inwestowaniu za pośrednictwem funduszy zdefiniowanej daty – mówi Jacek Sokołowski. – Jedną z nich jest udziałowiec Pocztylion-Arka PTE S.A., czyli Invesco Ltd. – dodaje.

Invesco Ltd. to niezależna firma zarządzająca inwestycjami. Jest obecna w 25 krajach, a poprzez 7400 pracowników obsługuje klientów w ponad 150 krajach na całym świecie. W jej portfelu są aktywa o łącznej wartości 4,45 biliona złotych. Invesco Ltd. ma silną pozycję na wielu rynkach programów o zdefiniowanej składce, takich jak Wielka Brytania, Stany Zjednoczone czy Australia. Swoją wiedzą i doświadczeniem wesprze Pocztyliona-Arkę PTE S.A. Klientom, którzy zdecydują się na powierzenie swoich dodatkowych oszczędności emerytalnych z programu PPK właśnie tej instytucji, ma to zagwarantować ich bezpieczeństwo i wysoką stopę zwrotu z inwestycji.

– Fundamentem naszej działalności jest długoterminowe podejście do inwestycji oraz stała, ścisła kontrola ryzyka. Unikamy agresywnych i spekulacyjnych działań. Stosowana polityka inwestycyjna powinna zapewnić członkom naszych funduszy długoterminowy wzrost wartości powierzonych środków przy optymalnym poziomie ryzyka – mówi Jacek Sokołowski. Tłumaczy, że na końcu oszczędzania średnia stopa zwrotu powinna pokrywać pewną ściśle określoną wysokość (na przykład co najmniej inflację i 2-proc. marżę). W tym celu przeprowadza się symulacje, w których na podstawie tysięcy ścieżek inwestycyjnych ustala się, jakie jest prawdopodobieństwo, że związana z nimi stopa zwrotu będzie niższa od zakładanej. Strategię inwestycyjną ustawia się na tej podstawie tak, by związane z nią ryzyko niepowodzenia było jak najniższe. – Chodzi w tym też o to, by prócz prawdopodobieństwa niedoboru w stosunku do zakładanej stopy wziąć pod uwagę także jego szacowaną wysokość. Dopiero kombinacja tych dwóch wartości pozwala na odpowiednie wnioski co do optymalnego składu portfela – tłumaczy ekspert Pocztyliona.

Uczestnik programu PPK ma możliwość zmiany funduszu zdefiniowanej daty właściwego dla jego wieku na inny fundusz lub fundusze zdefiniowanej daty przez niego wybrane, czyli na takie, które realizują bardziej lub mniej ryzykowną politykę inwestycyjną niż fundusz, który jest przypisany do jego wieku. – Może się przenosić pomiędzy funduszami, ile razy chce. Ważne, by był świadomy tego, co robi. Tak, by poprzez nierozsądne decyzje nie stracił części swoich oszczędności. W większości przypadków lepiej w tej kwestii zaufać zespołowi profesjonalistów z międzynarodowym doświadczeniem – mówi dyrektor Sokołowski.

Pocztylion Arka PTE S.A. jest firmą zarządzającą aktywami, wyspecjalizowaną w oferowaniu wyłącznie produktów emerytalnych. W trakcie ponad 20 lat obecności na polskim rynku zaufało jej ponad 500 tysięcy klientów. Z myślą o przyszłej emeryturze powierzyli jej dotychczas łącznie blisko 3 mld zł.

Materiał powstał we współpracy z Pocztylion Arka PTE S.A.

Pracownicze plany kapitałowe
Trudne pięć lat, ale PPK powoli rosną
Pracownicze plany kapitałowe
PPK są dla giełdy skromnym wsparciem
Pracownicze plany kapitałowe
Wartość aktywów PPK szybko rośnie. Czy to zachęci nowych uczestników?
Pracownicze plany kapitałowe
W PPK przydałyby się zmiany
Pracownicze plany kapitałowe
Niewiele wypłat na hipotekę i leczenie
Pracownicze plany kapitałowe
Dobre wieści z rynku PPK. Aktywa w górę. Teraz to już 10 mld zł