Od początku roku popularny VanEck Gold Miners ETF stracił ok. 7 proc., przy czym należy zaznaczyć, że pod koniec września stopa zwrotu liczona od początku roku (YTD) otarła się o poziom minus 20 proc. Październik był zatem do tej pory bardziej łaskawy dla posiadaczy tej grupy spółek, które w obliczu odbijającej od wrześniowego dołka ceny złota przyciągnęły ponownie zainteresowanie inwestorów.

Trwający aktualnie sezon wyników spółek za oceanem zaskakuje pozytywnie. Wiele wskazuje, że pozytywnych zaskoczeń nie zabraknie również wśród kopalń złota. Przeciętna cena jednej uncji kruszcu wynosiła w III kwartale 1790 USD. Tymczasem przeciętny koszt wydobycia wśród największych kopalń oscyluje w granicach 1030 USD/oz. Oznacza to, że przy obecnych wycenach surowca mamy do czynienia z sektorem, w którym występuje marżowość na poziomie ok. 40 proc. Warto również zaznaczyć, że w ostatniej dekadzie III kwartał charakteryzował się z reguły ponadprzeciętnym wzrostem wydobycia, co przy tej specyfice biznesu, w której występuje przewaga kosztów stałych, jest szczególnie istotne z punktu widzenia zyskowności. Zgodnie z danymi opublikowanymi na koniec września wskaźnik ceny do zysku spółek znajdujących się w indeksie MSCI ACWI Select Gold Miners znajdował się na poziomie 11,8. Natomiast wskaźnik ceny do prognozowanego zysku szacowany był wówczas w okolicach 11,2. Dla porównania, wskaźniki PE oraz forward PE dla spółek indeksu S&P 500 wynosiły w tym czasie odpowiednio 27,5 oraz 21.

Oczywiście obok aspektów fundamentalnych kluczowe dla wycen spółek wydobywających złoto są również ogólne nastroje panujące na rynku złota. Oczekujemy, że ten kwartał może być pod tym względem przełomowy. Złoto pozostaje jednym z nielicznych aktywów, którego cena wciąż znajduje się na ujemnych poziomach YTD, a realna rentowności amerykańskich skarbówek jest znacząco poniżej poziomów, przy których osiągane były poprzednie szczyty. Dobrą informacją dla wyceny kruszcu jest też fakt, że mamy do czynienia z postępującym procesem redukowania pozycji krótkich zajmowanych przez banki bulionowe, które walczą z negatywnymi dla nich skutkami wdrożenia Bazylei III. Oznacza to, że rynek złota może w najbliższych miesiącach przejść metamorfozę, po której będzie odzwierciedlać bardziej niż dotychczas korzystną dla niego sytuację popytowo-podażową. Uważamy, że czynnik ten może skutecznie tłumić potencjalnie negatywny wpływ wyższych rentowności na rynkach bazowych. ¶