Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Na przestrzeni ostatnich lat to wsparcie zatrzymywało podaż, zmieniając bieg wykresu. Jeżeli funt brytyjski zmarnuje okazję do skorygowania ostatnich spadków, to kolejne wsparcie znajduje się przy cenie 129,00 – wskazuje Paweł Śliwa, analityk DM mBanku.
Jak jednak dodaje, scenariusz zakładający, że funt brytyjski odbije się od poziomu 137,00 i znowu zacznie zyskiwać, wspierany jest niskimi wartościami na oscylatorze stochastycznym. – Analiza wstęg Bollingera daje podobne wnioski, gdyż wartość tej pary walutowej opuściła dolną wstęgę, co sugeruje szybki powrót do średniej kroczącej MA20, czyli środkowej linii tego wskaźnika. Nie można wykluczyć, że w przypadku pary GBP/JPY będziemy jednak mieli podobny scenariusz jak ten z przełomu roku, kiedy wsparcie zostało naruszone, a potem cena szybko powróciła powyżej wartości 137,00. O sile spadków informują oscylatory, zarówno stochastyczny, jak i wskaźnik siły relatywnej RSI. Oba znajdują się w strefie wyprzedania, co zwiększa potencjał na korektę majowych spadków. Najbliższy opór znajduje się na poziomie 139,50 – dodaje przedstawiciel DM mBanku.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Słabość amerykańskiego dolara zatoczyła szerokie kręgi. Widać ją nie tylko w przypadku pary EUR/USD czy też USD/PLN. Jest ona ostatnio także dobrze widoczna m.in. jeśli chodzi o zestawienie amerykańskiego dolara z jego kanadyjskim odpowiednikiem. Trend spadkowy w przypadku USD/CAD nadal ma się dobrze.
Początek nowego tygodnia na rynkach przyniósł spadek eurodolara, który pociągnął w dół także i naszą walutę. W ciągu dnia dolar zyskiwał wobec złotego około 0,4 proc. i był wyceniany na 3,61 zł.
Czerwiec okazał się udanym miesiącem dla byków na rynku miedzi. Cena surowca na giełdzie w Chicago zyskała bowiem ok. 9 proc., a w poniedziałek znów znalazła się ona powyżej poziomu 5 USD za funt. Na giełdzie w Londynie wzrost ten wyniósł ok. 5 proc., przez co notowania zbliżyły się do okrągłego poziomu 10 tys. USD za tonę.
Amerykańska waluta, po chwilowym umocnieniu z końca ubiegłego tygodnia, wróciła do dalszej deprecjacji. W tym tygodniu oczy inwestorów będą zwrócone przede wszystkim na Rezerwę Federalną. Jej retoryka może przesądzić o dalszym ruchu zielonego.
Notowania srebra w ostatnich tygodniach wyraźnie ruszyły na północ. Zdaniem analityków może być to jednak dopiero początek mocniejszych wzrostów na tym rynku. Srebro ma bowiem co nadrabiać, chociażby w stosunku do złota.
O około 3,5 proc. rosły w poniedziałkowe przedpołudnie ceny platyny. Tym samym potwierdzona została ostatnia siła kupujących na tym rynku. Tylko bowiem w ciągu tygodnia cena platyny wzrosła o około 13 proc., a w ciągu miesiąca o 20 proc. Efekt? W poniedziałek kurs przebił 1200 USD za uncję, osiągając poziom najwyższy od czterech lat.