Rynek sceptyczny do GetBacku mianującego się drugim Krukiem
Opinie są różne, ale polscy inwestorzy głównie sceptycznie nastawieni są do GetBacku i jego wyceny. Jeśli zagraniczni gracze uwierzą, że to drugi Kruk, a zakupy akcji przeprowadzą też współpracujące z firmą TFI, oferta się uda.
Konrad Kąkolewski, prezes GetBacku, chce, aby spółka do końca 2019 r. została liderem polskiego rynku pod względem aktywów, odzysków i liczby klientów.
Pierwsza oferta publiczna akcji GetBacku wzbudziła sporo emocji. Jedni uważają, że windykacyjna spółka jest łakomym kąskiem, bo szybko rośnie i może przynieść dobry zwrot, inni wręcz przeciwnie – że rozwój jest zbyt szybki i ze spółką wiąże się kilka czynników ryzyka, a bycie drugim Krukiem to wcale nie taka prosta sprawa.
Wysoka wycena
Book building rozpoczął się w poniedziałek i ustalono już, że cena maksymalna akcji w ofercie to 27 zł. Jak donosi Bloomberg, przedział wyniesie w takim razie 18,5–27 zł. Na tej podstawie wartość IPO może sięgnąć od 740 mln zł do 1,08 mld zł (oferowanych jest 20 mln akcji istniejących i 20 mln nowej emisji, obecnie kapitał dzieli się na 80 mln akcji). Book building potrwa do 4 lipca i wtedy dowiemy się, jaka będzie ostateczna cena akcji, ale na razie wygląda na to, że GetBack ceni się wysoko.
Artykuł dostępny tylko dla e-prenumeratorów "Parkietu"