Dzisiaj po południu (godz. 15:30) odbędzie się debata z udziałem szefowej ECB (Lagarde) i przewodniczącego Rezerwy Federalnej (Powella). Wczoraj Lagarde przemawiała solo i dała do zrozumienia, że ECB nie musi się spieszyć z cięciami stóp procentowych. Nie wpłynęło to jednak zbytnio na rynkowe oczekiwania, co do obniżki - szanse na wrzesień to 67 proc. Co innego, jeżeli takie słowa padną ze strony Powella. Byłyby one potwierdzeniem tego, co mówili ostatnio inni członkowie FED, ale rynek uparcie chce wierzyć w to, że stopy procentowe mogą spaść już we wrześniu - dzisiaj wynoszą one 67 proc. i nie spadły mimo wczorajszych, słabszych danych ISM dla przemysłu. Poza tym jutro mamy ISM dla usług (może być ważniejsze), a także zapiski z ostatniego posiedzenia FED.
Czy dolar może dalej zyskiwać? Tak, gdyż para ucieka m.in. z euro. "Powyborcza" zwyżka EURUSD została już w dużej mierze wykasowana. Rynek czeka na II turę wyborów we Francji (7 lipca) i to, jaki będzie faktyczny układ sił i ewentualne rozmowy ws. utworzenia rządu. Być może nieprawdą jest założenie, że Zjednoczenie Narodowe ma ograniczone możliwości politycznych sojuszy. Dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze dane o inflacji CPI w strefie euro (godz. 11:00)., oraz dane JOLTS z USA (godz. 16:00).
Z innych rynków warto zwrócić uwagę na zapiski z ostatniego posiedzenia RBA. Podwyżka stóp procentowych była blisko, co pokazuje, że szanse na taki ruch 6 sierpnia mogą być większe - na razie jednak rynek daje temu 35 proc. szans, a sam AUD nie zareagował zbytnio na te informacje. Dolar jest dzisiaj silny na szerokim rynku, najgorzej radzą sobie waluty naszego regionu, a pośród G-10 NZD i SEK.
EURUSD - osuwamy się w dół
Rynek ma duże szanse powrócić poniżej bariery 1,07 na EURUSD po tym, jak doszło do zamknięcia luki wzrostowej z niedzieli wieczorem. Dolar zyskuje na szerokim rynku, więc nie jest to tylko problem euro. Niemniej rzeczywiście widać, że rynek czeka na "kropkę nad i" w temacie Francji, czyli drugą turę wyborów 7 lipca i rozmowy w temacie sformowania rządu przez Zjednoczenie Narodowe. Dane o inflacji CPI w strefie euro w czerwcu były zgodne z szacunkami (2,5 proc. r/r), niemniej wydaje się, że ECB może mieć przestrzeń do cięć stóp z racji słabnącej koniunktury (ostatnie dane PMI). W temacie dolara to czekamy na dane makro, wystąpienie Powella i doniesienia ze sztabu Partii Demokratycznej - spekulacje wskazują na to, że wierchuszka nie chce wymiany Joe Bidena, co w efekcie może negatywnie wpłynąć na listopadowy wynik wyborów. Powrót Trumpa jest odbierany jako element pro-dolarowy.