Ostatnie dni na rynku walutowym upływają pod znakiem słabszego złotego. Nie inaczej jest i dzisiaj. Wtorek przynosi kolejną przecenę naszej waluty, a jakby tego było mało, jest ona dzisiaj dość wyraźna.
Spór polityczny w Polsce coraz mocniej obija się na kursie złotego
Dolar drożeje o prawie 1 proc. i o poranku amerykańska waluta była wyceniana na 4,02 zł. Drożeje także euro. W tym przypadku mowa jest o wzroście rzędu około 0,6 proc. i powoli zbliżamy się do poziomu 4,40 zł. Frank umacnia się o 0,4 proc. do 4,68 zł. Poranną słabość złotego należy głównie przypisywać mocnemu dolarowi na światowym rynku. Para EUR/USD jest blisko przełamania poziomu 1,09.
- Początek nowego tygodnia handlu przynosi kontynuację presji podażowej na rynkach, pomimo braku obrotu kasowego w USA. Podbicie awersji do ryzyka widoczne jest również na krajowej walucie, która zauważalnie zaczyna tracić wobec zagranicznych FX. W kraju wyraźnie rysuje się spór polityczny, którego następstwa mogą być docelowo widoczne na rynkach. W szerszym ujęciu trwa spekulacja pod obniżki stop ze strony Fed i EBC, przy czym inwestorzy zakładają, iż Fed może obniżyć stopy już w marcu — wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
Czytaj więcej
Na warszawskiej giełdzie znów przewagę mieli sprzedający. WIG20 w poniedziałek znacznie pogłębił korektę, która od początku roku sięga już blisko 5,5 proc. Co czeka inwestorów dzisiaj?
Czy obecna przecena to początek większych problemów złotego?
Czy więc jesteśmy skazani na większą przecenę naszej waluty? Analitycy są ostrożni w swoich opiniach. - Złoty nie powinien doświadczyć bardzo dużej wyprzedaży, patrząc na postawę NBP, który teoretycznie może podążać śladem EBC pod względem kolejnych decyzji o wysokości stóp procentowych — uważa Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz w XTB.