Poranek maklerów: Walka o utrzymanie 2200 pkt

Na warszawskiej giełdzie znów przewagę mieli sprzedający. WIG20 w poniedziałek znacznie pogłębił korektę, która od początku roku sięga już blisko 5,5 proc. Co czeka inwestorów dzisiaj?

Publikacja: 16.01.2024 08:40

Poranek maklerów: Walka o utrzymanie 2200 pkt

Foto: AdobeStock

Zamiast próby odbicia mieliśmy wczoraj na GPW rozwinięcie obserwowanej od początku roku wyprzedaży. Indeks WIG20 stracił aż 1,45 proc. i zatrzymał się na poziomie 2216 pkt. Jednoczesne straty złotego oraz relatywnie mniejsze spadki indeksów małych i średnich spółek oznaczają zdaniem analityków, że za wyprzedażą stoi kapitał zagraniczny. Przed bykami jest teraz ważne zadanie, by utrzymać indeks powyżej pułapu 2200 pkt, gdzie przebiega istotne wsparcie wyznaczone przez lokalne szczyty z lipca i listopada ub.r.  Nasza giełda należała wczoraj do najsłabszych na kontynencie. Na głównych rynkach też mieliśmy przecenę, której przyczyn analitycy upatrują m.in. w jastrzębich wypowiedziach jednego z przedstawicieli EBC, jednak jej rozmiary były znacznie mniejsze. Po wczorajszej przerwie z powodu święta dziś na rynki wracają Amerykanie. Początek dnia nie zapowiadał jednak poprawy nastrojów. Sporą przecenę obserwowaliśmy w Hongkongu, a notowania kontraktów futures na zachodnie indeksy były na minusach.

Trump z łatwością wygrywa w Iowa, Holzmann straszy

Kamil Cisowski, DI Xelion

Poniedziałkowa sesja rozpoczęła się w Polsce i Europie na plusach, ale wbrew naszym oczekiwaniom o senności na starcie handlu nie mogło być mowy – przewagę od razu przejęła podaż i w ciągu zaledwie kilkunastu minut WIG20 po raz pierwszy zabarwił się na czerwono. W absencji istotnych danych najważniejszym punktem sesji stała się niezwykle jastrzębia wypowiedź członka Rady EBC, R. Holzmann’a, który w Davos stwierdził, że zagrożenia związane z uporczywością inflacji powstrzymają EBC przed obniżaniem w tym roku nawet pomimo tego, że nie można wykluczyć recesji w Europie. Jako jeden z pierwszych decydentów w najważniejszych bankach centralnych wprost powiedział również, że konflikt na Bliskim Wschodzie wydaje się mieć potencjał do zaognienia i zmiany globalnych perspektyw inflacyjnych w 2024 r. Rynki zareagowały nerwowo pomimo tego, że Holzmann (szef Austriackiego Banku Narodowego) jest obok J. Nagela najbardziej radykalnym jastrzębiem w Radzie i nie reprezentuje poglądów większości. Osobiście całkowicie nie wierzymy w postawioną tezę, ale z pewnością każe się ona zastanowić nad prawdopodobieństwem obniżki już w marcu. Finalny bilans dnia na głównych europejskich indeksach to przecena od -0,18% (IBEX) do -0,72% (CAC40).

Warszawa wciąż zawodzi. WIG20 spadł w poniedziałek o 1,45%, mWIG40 o 1,12%, a sWIG80 o 0,75%. Kłopotem dla GPW pozostaje silny dolar, ale powoli faktycznie można zacząć się zastanawiać, czy coraz bardziej niestabilna sytuacja polityczna w kraju nie szkodzi Książęcej. W poniedziałek silnie traciły Allegro (-4,01%) i LPP (-3,49%), czyli być może ulubione obecnie przez inwestorów instytucjonalnych duże spółki. W drugim szeregu największe ujemne kontrybucje wnosiły ING (-5,27%), CCC (-5,27%) i Benefit (-1,82%).

Giełda amerykańska była w poniedziałek zamknięta z uwagi na obchody Dnia Martina Luthera Kinga, a cała uwaga inwestorów skupiła się na republikańskich prawyborach w Iowa. Donald Trump został ogłoszony przez stacje telewizyjne zwycięzcą jeszcze zanim głosowanie na dobre się rozpoczęło i finalnie zmiażdżył rywali, uzyskując 51,3% głosów. Drugi DeSantis zdobył ich 21,3%, a po głosowaniu z wyścigu wycofał się czwarty (7,7% głosów) Vivek Ramaswamy, popierając byłego prezydenta.

W godzinach porannych bardzo słabo zachowuje się Azja. O 2% niżej znajduje się Hang Seng, ciągnięty w dół przez notowania banków, znajdujących się pod presją z uwagi na plany ratowania deweloperów przez sektor (listę 41 spółek, które mogą zgłaszać się po pomoc opublikował Ping An Bank). Pomimo nieustannego osłabienia jena względem dolara swoją niezwykłą passę sześciu zwyżkowych sesji z rzędu w niełatwym otoczeniu zewnętrznym przerwało Nikkei – w naszej ocenie znaleźliśmy się w wymarzonym punkcie do realizacji zysków na akcjach japońskich. Notowania kontraktów futures na europejskie i amerykańskie indeksy są wyraźnie ujemne, sugerując słabe otwarcie w Polsce i na kontynencie. Rynek wydaje obawiać się m.in. tego, co w godzinach wieczornych powie C. Waller z FOMC. Poranne odbicie rentowności długu w USA sugeruje, że agresywne zakłady na obniżkę stóp w marcu mogą zacząć być redukowane. Niepewnie wygląda też sytuacja geopolityczna – Iran wystrzelił wczoraj rakiety na cele w Iraku i Syrii, które określił jako „centrale szpiegowskie” Izraela.

Zagraniczni inwestorzy realizują zyski

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas Bank Polska

Po nieudanej piątkowej próbie odbicia, GPW kontynuowała wczoraj tegoroczną korektę. WIG20 spadając prawie 1,5% zbliżył się tym samym do poziomu 2 200 pkt., który może stanowić kolejne wsparcie (lokalne minima z końca i maksimum z początku listopada) po ponad 5% zniżce blue chipów od początku miesiąca. Mocniejszy spadek WIG20 oraz mWIG40 względem tylko niewielkiej zniżki sWIG80 sygnalizuje prawdopodobną realizację zysków przez inwestorów zagranicznych, po tym jak krajowy parkiet wykazywał relatywną siłę w końcówce ubiegłego roku. Potwierdza to także umiarkowana korekta notowań złotego, który w relacji do USD ponownie zbliżył się do 4,0. Jeżeli chodzi o zachowanie poszczególnych spółek, to po gwałtownej wyprzedaży z piątku, odbicie zanotowały walory Dino Polska (+1,4%) tym samym będąc najsilniejszym komponentem WIG20. Na plusie dzień zakończyły także notowania Pepco i OrangePL. Z drugiej strony najmocniej spadały również spółki konsumenckie, czyli Allegro oraz LPP, prawie 1,9% tracił także indeks WIG-Banki.

Spadki na krajowym rynku akcji wpisuje się w zachowanie giełd zagranicznych, które korygują mocne wykupienie obserwowane pod koniec roku. Przy czym z uwagi na brak sesji w Stanach Zjednoczonych (święto - Dzień Marina Luthera Kinga), zmienność i obroty na europejskich parkietach były stosunkowo niskie, a dodatkowo nie mieliśmy również wczoraj w kalendarzu makroekonomicznym istotniejszych odczytów.

W dzisiejszym kalendarium zwracamy uwagę na odczyt inflacji bazowej (bez cen żywności i energii) dla Polski – rynkowy konsensus spodziewa się spowolnienia tempa wzrostu z 7,3% w listopadzie do 6,9% w grudniu. Inwestorzy mogą także zwrócić uwagę na indeks instytutu ZEW dla Niemiec za styczeń. Cały czas istotne są także wydarzenia geopolityczne na świecie, czyli m.in. wpływ niedzielnych wyborów prezydenckich w Tajwanie na stosunki tego kraju z Chinami, eskalacja napięć na Bliskim Wschodzie (brak żeglugi po Morzu Czerwonym) albo polityka krajowa w USA (początek prawyborów w Partii Republikanów w stanie Iowa od wczoraj, dyskusja nad limitem zadłużenia na posiedzeniu Kongresu zaplanowana na piątek).

Poziom 2200 pkt tuż, tuż

Piotr Neidek, BM mBanku

Poranne notowania DAX future wskazują na przewagę podaży. Ostatnio aktywność niedźwiedzi zwiększyła się. Wprawdzie ich ataki nie są znaczące, ale styczniowa zmienność ostrzega przed mocniejszą przeceną. Na taką możliwość wskazuje także słabość spółek z trzeciej linii. sDAX po piątkowym odpoczynku, wczoraj zamknął się pod kreską. Odpadnięcie od poziomu 14000 punktów oraz wyrysowanie objęcia bessy na początku roku nie są oznaką siły popytu. Także powrót pod średnią dwustutygodniową wskazuje na brak pomysłu na nową hossę. Wszystko to może się jeszcze zmienić, o ile indeks małych spółek powróci nad ostatni szczyt, czyli 14068 punktów.

Dzisiaj do gry wracają inwestorzy w USA. Po wczorajszym Święcie Lutera Kinga dzisiaj handel odbywa się już normalnie. Poranne notowania kontraktów wskazują na przewagę podaży. S&P500 futures o godzinie 6:30 traci -0.3%, jednakże nie jest to na tyle duże zmiana, aby doszło do przełomu na wykresie. Jak na razie trwa konsolidacja na wysokich poziomach cenowych. Indeks szerokiego rynku wciąż nie poradził sobie z maksimami z 2021r. Koncepcja podwójnego szczytu nie pomaga w prognozowaniu dalszych wydarzeń. Słabość małych spółek ostrzega o tym, że na Wall Street od kwartałów trwa jedynie rozszerzona korekta płaska, a nie nowa hossa.

Już nie tylko największe spółki poddają się korekcie. Wczoraj sWIG80 w ciągu sesji stracił najwięcej od października 2023r. Obroty towarzyszące przecenie nie były niepokojąco duże, niemniej maluchy mogą dopiero co rozwijać korektę. Z drugiej strony należy rozważyć koncepcję, w ramach której indeks maluchów przechodzi okres korekcyjny na równi z WIG20. Jednakże benchmark dwudziestu największych spółek wykonuje klasyczny zygzak a-b-c, zaś sWIG80 jest na etapie struktury pędzącej. Nie każda korekta odbywa się w ten sposób, że denka są coraz niżej ułożone. W silnych trendach wzrostowych reguła ta bywa załamana. Nie zmienia to faktu, że WIG20 zbliża się do kolejnej strefy wsparcia zlokalizowanej wokół 2200 punktów.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego