Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Mimo jesiennego odbicia ubiegły rok nie był udany dla złotego, który zamknął go 7,8-proc. stratą do dolara. Krajowej walucie ciążyły obawy związane z rosyjską inwazją na Ukrainę i kryzysem gazowym w Europie, skutkujący wstrzymywaniem funduszy z KPO spór Warszawy z Brukselą o praworządność oraz niedostateczne na tle skali wzrostu inflacji oraz podwyżek stóp głównych banków centralnych zaostrzenie polityki przez NBP.
Jednak od dołka z końca września, kiedy jeszcze utrzymywała się panika związana z obawami, czy w sezonie grzewczym w UE wystarczy gazu, złoty odbił względem dolara prawie 16 proc. Zdaniem większości analityków jeszcze w najbliższych tygodniach złotego może czekać korekta, jednak już cały rok powinien być znacznie bardziej udany od poprzedniego.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jedynymi banknotami, których liczba rośnie stale, są pięćsetzłotówki. Tak jest i w tym roku. Wzrost nie był wielki, ale w ciągu sześciu miesięcy wyniósł 6,6 mln sztuk. Niektóre pozostałe nominały odnotowały spadki i wzloty.
Prezydent Trump zasugerował, że budżet mógłby sporo zaoszczędzić na subsydiach dla firm Elona Muska, który krytykuje jego „wielką, piękną” ustawę podatkowo–wydatkową. hubert kozieł
Para USD/PLN spadła w ostatnich dniach do poziomów, które ostatni raz były widziane w 2018 r. W przypadku innych par walutowych ze złotym tak mocnych ruchów już jednak nie widać. To najdobitniej pokazuje, co tak naprawdę stoi za spadkami.
Czym żyje w ostatnim czasie rynek walutowy? Przede wszystkim słabością amerykańskiego dolara. Ten jest pod wyraźną presją, co zresztą dobrze obrazuje zachowanie indeksu dolara.
Im słabszy dolar, tym lepiej dla metali szlachetnych. Zasada ta dobrze sprawdza się w tym roku. Aż tak mocne wzrosty na rynku metali nie byłyby możliwe, gdyby nie tegoroczna przecena amerykańskiej waluty. Dość powiedzieć, że od początku roku dolar stracił wobec euro już ponad 10 proc. W poniedziałek widzieliśmy kolejną słabość dolara, dzięki której główna para walutowa znów wzrosła powyżej poziomu 1,14.
Powrót słabości dolara sprzyja wzrostom nie tylko głównej pary walutowej EUR/USD. Korzystają na tym również inne waluty. Przykładem jest chociażby korona norweska, która może pochwalić się naprawdę dobrą passą. Od początku tego roku umocniła się ona wobec dolara już ponad 11 proc., a para USD/NOK w poniedziałek osiągnęła przez moment poziom 10,05, który ostatnio widziany był prawie dwa lata temu. USD/NOK zbliża się także do przetestowania okrągłego poziomu 10,00.