„Mam wszelkie szanse na wygraną" – tak po burzliwej debacie jeszcze wczoraj mówiła dziennikarzom Le Pen. Sondaże nie są dla niech przychylne – Macron po debacie utrzymał prowadzenie. Najnowsze sondaże dają mu 56% głosów w drugiej turze. Wielu Francuzów mówi, że zagłosuje na niego jako na mniejsze zło, tylko po to, aby nie wygrała Le Pen. Dla rynków jej wygrana byłaby kubłem zimnej wody. Dlaczego? Choć nie domaga się one już wyjścia Francji ze strefy euro czy samej Unii, Le Pen byłaby niewątpliwie najbardziej znaczącym przeciwnikiem europejskiej integracji. Ta przechodzi i przechodzić będzie w najbliższym czasie trudne testy. Obecnie jest to przede wszystkim odpowiedź na agresję wobec Ukrainy i utrzymanie względnie wspólnego stanowiska wobec Rosji. Już teraz są z tym pewne problemy, ale zmiana frontu Paryża mogłaby być największą wygraną Moskwy. Kolejne testy przyjdą wraz z problemami gospodarczymi. Warto przypomnieć, że w 2 lata po globalnym kryzysie przyszedł kryzys europejski (lata 2010-2012), w trakcie którego na poważnie mówiło się o rozpadzie strefy euro. Koszty sankcji, inflacja, presja na podwyżki stóp procentowych już teraz zaczynają dawać o sobie znać, ale ich konsekwencje dopiero przyjdą i w takim kontekście anty-unijna postawa Paryża mogłaby okazać się ciosem większym niż Brexit. Dlatego rynki podzielają chłodną miłość do obecnego prezydenta i przyjmą jego wygraną z zadowoleniem. Przewaga Macrona w sondażach jest spora, większa niż zwolenników Unii w Wielkiej Brytanii czy Clinton w USA w 2016 roku, ale tamte wydarzenia przypominają inwestorom, że w polityce nic nie jest pewne.
Na krajowym rynku nie słabnie presja na wzrost rentowności obligacji. W przypadku 10-latek jest to już niemal 6,4%. Oliwy do ognia dolały wczorajsze dane z rynku pracy, pokazujące wzrost wynagrodzeń aż o 12,4% r/r, co odbierane jest jako sygnał zwiększający presję inflacyjną. Dziś rozpoczęliśmy dzień od solidnych wskaźników PMI za kwiecień z Europy, ale nie przekłada się to na kurs euro. O 9:55 euro kosztuje 4,6373 złotego, dolar 4,2921 złotego, frank 4,4945 złotego, zaś funt 5,5387 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB